smoke elite pisze: Sterylny bardzo sie ciesze ze masz tak wyrozumiała mame ale niestety nie kazdy ma tak dobrze.
raz tylko mój stary przeczytał moją ustawkę z ziomkiem przez gg na palenie ale coś pościemniałem i tyle,
przydażyła mi się tylko taka jedna śmieszna historia: swoje bongo chowam pod domkiem na działce i któregoś to razu ide sobie po bongo na działeczke, wyciągam spod domku i oglądam je sobie pod słońce bo mi jakiś karaluszek sie do niego wpierdolił, nagle obracam się za siebie a tam sąsiadka zagrabia 5 metrów odemnie swoją działke i gapi się jak szpak w pizde na mnie i moje bongo, jej zajebistego wyrazu twarzy i wytrzeszczonych oczu to długo nie zapomnę :D ja do niej dzieńdobry i sobie poszedłem :)
Fajna faze mielismy w szkole dla doroslych, z kumplem zgadalismy sie ze sie w budzie skopcimy i tak zrobilismy, palimy w kiblu a tu wchodza kumple starsi i big zdziwienie! W tej szkole mozna jarac na korytarzu sa popielniczki i wywietrzniki a my jak jakies malolaty schowani w kiblu ale sciema poszla jakas, co by tej historii nie bylo malo spuznilismy sie na lekcie jako ostatni nauczycielka wyslala nas po jakies pomoce naukowe, wiec poszlismy. Stoimy przed klasa skad mamy pomoce pobrac i kminimy - ej jestem zgon nie moge- ej ja to samo ja tam nie wejde, no to co zrobimy pomoce mamy przyniesc, i tak nam zchodzi na shizowaniu sie z 20 min panika totalna a nas caly czas z pomocami nie ma, nagle slyszymy jakies glosy, odwracamy sie razem a tu stoimy na przeciwko sekretariatu ktory jest otwarty a tam 2 sekretarki wlepione w nas i jaklas nauczycielka, my glowy w dol jak by nigdy nic powoli i spierdalamy na dwor pamietam ze cos scienilismy a kumpel jeszcze spal na pozostalych zajeciach fajnie
Raz- na swoje urodziny (15) po prostu wpadłam w domu na mamę z blantem w zubach... :-/
Dwa- mama wzięła z mojej paczki papierosa... :argue:
Trzy- w sklepie przy kasie wypadło mi pudełeczko (jako gówiara nosiłam "puzderko palacza") i tylko spotykając się z wzrokiem sprzedawczyni (która dziwnym trafem dojrzała "sprzęt"), z ktorego można było wyczytać wiele, najedzony jakims wstydem wyszłam...
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zdzojntempolak.png)
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/poldrugs.jpg)
Marihuana najczęściej używaną substancją psychoaktywną w Polsce po alkoholu, kofeinie i nikotynie
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/gorlice.jpg)
Okultystyczne rytuały czy "zabawa" pod wpływem medycznej marihuany? Co wydarzyło się na Górze Cment
"Wszystko wskazuje na to, że ktoś uczynił sobie z cmentarza miejsce zabawy. Jak niebezpiecznej? Nie wiadomo. Być może pod wpływem leczniczej marihuany, której sprzedaż prowadzona jest tylko na receptę. Opakowanie po takim leku, leżało wśród świec, lampek, kartek z dziwnymi, niemożliwymi do odczytania tekstami, ale też monetami, drewnianymi figurkami i chustami."
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/peruwianka.jpg)
Próbowała przemycić 1,4 kg kokainy w seks-zabawce. Grozi jej kara śmierci
42-letnia obywatelka Peru próbowała wwieźć na wyspę Bali ogromną ilość kokainy oraz tabletki ecstasy, ukrywając je w wyjątkowo nietypowy sposób. Kobieta została zatrzymana przez służby, jeżeli zostanie uznana za winną, może jej grozić nawet kara śmierci.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaworld.jpg)
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję
Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.