- Staraj się określać połączenie jako pozytywne, bądź negatywne – bazując na doświadczeniu, uwzględniając czy miałeś dobry set&setting.
- Każda substancja się liczy, chyba że nie ogarniasz. Niewiadome ilości też należałoby podać.
- Nie doradzaj, jeśli to nie jest oczywiste. Łatwiej zapytać, aby dyskusja mogła nastać. To nie jest takie proste.
pozniej idziesz po kode robisz ekstrakcje
zjadasz 300mg tramadolu
czekasz 1 i pół godziny okolo
zjadasz jak dla mnie 450mg kodeiny
dopalasz ostro zielskiem i czekasz na kodeine
alkoholu nie polecam.
[]------[][]
|_0 _|
/
_/\_
Jakiś czas temu zapaliłem sobie ganje i przerosło to moje oczekiwania, ponieważ zanim poznał opiaty moje spalenie wyglądało zwyczajnie, śmiech z byle czego, kręcenie jakiś bek itp. a jakiś czas temu się to zmieniło, byłem po prostu uwalony jak kodeiną, a uczucie było jak za pierwszym razem. Na pewno każdy pamięta swój najlepszy raz z ulubionym opiatem.
Wczoraj do alko również przypaliłem inny materiał niż ten opisywany wcześniej i wręcz mnie zmiotło, miałem normalnego autetycznego nood'a.
Nie bylem tak pijany że po prostu spałem, lecz normalnie noodowałem.
I teraz pytanie które mnie dręczy już od jakiegoś czasu.. Dlaczego ? Dlaczego tak się dzieje, czy to kwestia psychki i nastewiania na ten opiatowy chillout ? Czy ktoś do materiału dosypuje browna w co jednak nie wierze. Miał już ktoś tak kiedyś ?
:nuts:
ale wczorajszego noodowania w autbusie to nie zapomne :D
W takim razie póki jest taki temat u mnie w mieście to pierdole na jakiś czas opio
peace ! :)
Młodzież i marihuana w Polsce – jak realnie minimalizować ryzyko?
Dlaczego ograniczenie marihuany do listy chorób to katastrofa dla pacjentów – historia Adriana
Efekty terapii wspomaganej psychodelikami są zachwycające
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.
Firmowa wigilia na trzeźwo? Alkohol wciąż jest niepisaną normą w biznesie
Picie alkoholu w pracy i podczas firmowych spotkań generuje rosnące koszty dla firm - od wzrostu absencji po spadek produktywności. Presja picia w środowisku korporacyjnym nadal jest odczuwalna, jednak coraz częściej widoczna jest też chęć tworzenia bardziej inkluzywnej kultury organizacyjnej, bez alkoholu jako obowiązkowego elementu integracji.
Alkohol daleko od kasy i z brzydką etykietą
Minister Katarzyna Kęcka o walce z piciem w "Miodowej 15".
