Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
Czy są tu może osoby, które utrzymują dłuższy czas abstynencję od heroiny? Mam na myśli pełną abstynencję, bez wspomagania się metadonem, buprenorfiną, kodeiną itp.
Czy da się żyć bez tego wszystkiego nie szukając pocieszenia w alkoholu, antydepresantach itp?
Ile najdłużej udało się wam wytrzymać na czysto? Jak wyglądał ten czas? Jak go oceniacie? Pozytywnie, czy jako koszmar?
Czy ten czas trwa, czy jednak wróciliście do nałogu? Jeśli tak, to dlaczego? Co się stało, że się złamaliście?
Jak smakuje hera po wielomiesięcznej przerwie? I czy po przerwie da się "tylko ten jeden raz"?
A jeśli trzymacie się nadal w trzeźwości, to jak sobie z tym radzicie? Jakie macie sposoby na przetrwanie w chwilach kryzysu?
To może najpierw ja kilka słów o sobie, tak w skrócie.
Zaczęło się 16 lat temu od Tramalu. Potem doszła kodeina, trochę później morfina. W wieku 25 lat spróbowałam brauna i popłynęło kolejne 5 lat. Po podsumowaniu wychodzi pół życia na opiatach/opioidach.
Teraz jestem czysta już około półtora roku i jest różnie, raz jest całkiem nieźle, a raz beznadziejna pustka. Ostatnio mam gorszy okres i czuję, że chyba jestem na krawędzi powrotu do starego stylu życia, ale na razie się trzymam, szkoda mi to zmarnować. Ale boję się, bo wiem, że ludzie po o wiele dłuższych okresach czystości wracają do nałogu.
Jak to jest? Nie ma mocnych na herę? Podzieli się ktoś swoimi doświadczeniami?
Też jestem czysty już jakieś 20 miesięcy i szału nie ma. Nie mam już chęci na grzanie, bo mnie to najzwyczajniej zaczęło męczyć. Każdy dzień wygląda tak samo:
- Praca
- Powrót do domu, palenie mj i oglądanie filmów / seriali / czytanie
- Ćwiczenia / koszykówka
- Wieczorem piwko
Życie towarzyskie praktycznie nie istnieje. Niby life a no life : )
jezus_chytrus pisze:Heroiny nigdy nie brałem, gustowałem w innych opio, ale to bez znaczenia...
Chociaż w sumie takim osobom, jak ja to mówię "niedogrzanym", które jeszcze nie zeszły na samo opio-dno, może jednak być w pewnym sensie trudniej. Podobno od dna łatwiej się odbić. Trzeba więc chyba mieć sporo silnej woli, żeby zrezygnować z tramalu/kodeiny/morfiny mając cały czas świadomość, że to jeszcze nie wszystko, że jest jeszcze królowa hera. Tak więc szacun. I powodzenia w dalszych zmaganiach.
Piszesz, że nie masz już chęci na grzanie, bo Cię to najzwyczajniej zaczęło męczyć, myślę, że na dłuższą metę każdego zaczyna to w pewnym momencie męczyć, ale żeby z tego powodu nie mieć chęci na grzanie? Pozazdrościć. Mnie np. męczyło to masakrycznie, ale chęć miałam i mam nadal nieustanną :-/
Jeżeli czytając moje posty uznałeś opiody za fajne, przepraszam. Byłam strasznie nieodpowiedzialna w czasie swojej aktywności tutaj.
Trzymajcie się ciepło.
Takie nakręcanie się, to się chyba nazywa z tego co pamiętam "ćpanie na sucho" - to też leży w naszej naturze... ciężko z tym walczyć.
A poza tym moje pytania są skierowane także do osób, które wróciły do nałogu po przerwie. Po prostu jestem w rozsypce i szukam sposobu, żeby sama się do takiego grona nie zacząć zaliczać :'(
SandyBrown pisze:Czy są tu może osoby, które utrzymują dłuższy czas abstynencję od heroiny? Mam na myśli pełną abstynencję, bez wspomagania się metadonem, buprenorfiną, kodeiną itp.
SandyBrown pisze:Czy da się żyć bez tego wszystkiego nie szukając pocieszenia w alkoholu, antydepresantach itp?
SandyBrown pisze:I czy po przerwie da się "tylko ten jeden raz"?
SandyBrown pisze:Jakie macie sposoby na przetrwanie w chwilach kryzysu?
whitewidow pisze: kiedy życie na trzeźwo zaczęło się układać kiedy zaczęłam spełniać swoje marzenia miałam za dużo do stracenia żeby do tego wrócić.
whitewidow pisze:..miałam za dużo do stracenia żeby do tego wrócić...
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/b/b9003fee-94a1-4776-b00a-c6ab0891a4a3/434861621_122125406546223249_4583763246404432419_n.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250826%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250826T213302Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=685ced69e89b49cc5569f31ec0925450bb8e1db5e6845320ce769e4650b80656)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/otwarcie-punktow-sprzedazy-marihuany-1038x1038.png)
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marijuana-smoking_0.jpg)
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/lisbon_international_airport-scaled.jpg)
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"
Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaworld.jpg)
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję
Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.