Jak jest ogólnie w ośrodku, jak wygląda dzień? Gdzie najlepiej starać się o miejsce? Czy można gdzieś wychodzić? Czy można palić? Jacy tam są w ogóle ludzie? Czy można się ubierać jak się chce? (bo słyszałem, że np ubrań przypominających o ćpaniu, np. koka nie można mieć), można mieć telefon? Jest jakieś TV? Jak wyglądają pokoje? ILe osób w pokoju jest? Jest podział na płeć? (tz ośrodki tylko dla mężczyzn i tylko dla kobiet)
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
1) Dzień składa się z pracy, terapii i jakiś tam własnych zajęć.
2) Wychodzić pewnie można, ale raczej na zasadzie wyjścia grupowego, z opiekunami. Być może po jakimś czasie pobytu, można samemu.
3) Ludzie to na ogół narkomani z większą, bądź mniejszą chęcią do leczenia.
4) Logiczne chyba, że ubranie w oczywisty i bezpośredni sposób nawiązujące do narkotyków jest zabronione.
5) telefon, tv, podział na płeć, ilość osób w pokoju - zależy od ośrodka i stażu.
Interesuje mnie ośrodek w nowym dworku syszałem rózne opinie i to głownie ludzi którzy tam nie byli tylko ze szlyszenia ma ktos wiarygodne informacje na temat tego miejsca ??
zauważyłem sporo powtarzających się pytań na temat warunków leczenia
i ideologii panującej w Nowym Dworku, (woj.lubuskie)
służę informacjami, będąc niejako na pozycji insidera (nie jestem terapeutą).
otóż technicznie wygląda to mniej więcej tak;
1.przyjazd na kwalifikację.
musisz być czysty, testy na substancje od których się uzależniłeś, możliwe że na inne
substancje również. Generalnie THC, amfa, koka, opiaty. Rozmowa z psychiatrą,
pielęgniarką, lekarzem internistą. Na kwalifikacji od 1 do 4 tygodni, zależnie od
potrzeby. Potem wyjazd na filię, wiejską lub miejską (Świebodzin).
2. jeśli jesteś fizycznie w dobrym stanie, pojedziesz do Nowego Dworku (filia),
osoby ze zdiagnozowanymi problemami, pozostają w Jordanowie (filia Joker),
blisko pionu medycznego. Osoby wymagające intensywnej terapii zwykle wysyłane
są do Glińska (kolejna filia tego samego ośrodka), choć nie jest to regułą.
Osoby o małych deficytach (chodzi o ćpanie), zwykle są kierowane do Świebodzina.
3. warunki; żarcie NFZT-owskie, dupy nie urywa, ale głodny nie będziesz. Możliwość
czynnego zaangażowania się sportowo (nawet mile widziane). Terapia raczej
trudna, często bolesna ale skuteczna. BRAK DOCIĄŻEŃ JAKICHKOLWIEK.
Telefony, laptopy i inne pierdy, w miarę wzrostu zaufania do pacjenta.
Terapeuci zaangażowani w pobyt i 'leczenie' (cokolwiek to znaczy). Pobyt
długoterminowy, do 2 lat, ale sam decydujesz ile czasu potrzeba Ci by wyjść
na prostą. Możliwość pracy zarobkowej, będąc w ośrodku. Pary są przyjmowane.
Możliwość wspólnego zamieszkania, nie ma AS-sa.
4. Koniec końców i tak wszystko zależy od Ciebie, więc ODWAGI!
Syczacy90 pisze:18 maja mam posiedzenie o odwieszenie 8 miesiecy p/w zawieszonego na 3 lata jak myslicie jest sens jechać na leczenie teraz czy marne szanse ze sad wezmie to pod uwage ??
Interesuje mnie ośrodek w nowym dworku syszałem rózne opinie i to głownie ludzi którzy tam nie byli tylko ze szlyszenia ma ktos wiarygodne informacje na temat tego miejsca ??
Powód: scalenie
Jestem brudnym wyrzutkiem, chcącym czegoś lepszego."
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
Młodzież i marihuana w Polsce – jak realnie minimalizować ryzyko?
Produkowali tyle amfetaminy, że narkotyki musieli wozić taczką
Ponad 64 kilogramy amfetaminy, nielegalna linia produkcyjna i dwie osoby zatrzymane – to efekt działań specjalnego wydziału antynarkotykowego łódzkiej policji. Ilości narkotyków były tak duże, że do ich transportu sprawcy wykorzystywali… taczkę.
Larwy ostryg bardziej "zestresowane". Wszystko przez narkotyki
Pod wpływem pochodzących ze ścieków narkotyków larwy ostryg poruszają się powoli i są zestresowane — wskazują najnowsze badania naukowe, na które powołuje się Polska Agencja Prasowa.
"Pamiątka" z Tajlandii. Portugalczyk wpadł na warszawskim lotnisku
24 kg marihuany miał w swojej walizce Portugalczyk, zatrzymany na lotnisku Chopina w Warszawie. W bagażu 22-latka, który przyleciał z Bangkoku w Tajlandii, znaleziono 42 paczki suszu, których wartość na czarnym rynku oszacowano na niemal 1,2 mln zł. Mężczyźnie grozi grzywna i od 3 do 20 lat więzienia.
