Więcej informacji: Tramadol w Narkopedii [H]yperreala
Blind Ghost - nie bardzo jarzę, o jaką prowokację mnie posądzasz... :rolleyes: Jesteś chyba przewrażliwiony... Zresztą - skoro ktoś będzie chciał widzieć we mnie wroga i zagrożenie - to tak już pozostanie... Nikogo na siłę nie przekonam... Jesoo - czy ja tu kogokolwiek zamęczam przez "gadu", zasypuję pytaniami w mailach...? Pytam. Po prostu tylko pytam (a raczej pytałem)... Zobaczymy, co skombinuję w Krakowie... :rolleyes: Ale wtedy na pewno już tu nie wrócę. Nie szukam audytorium, z którym chciałbym się dzielić swoimi wrażeniami "pofazowymi", szukać poklasku i wymieniać doświadczenia/inne wrażenia "jakżeż to było..."... Widzę, że dla większości z Was życie jest mimo wszystko ok, akceptujecie je (może nie do końca) - ale tak czy inaczej jest Wam dobrze i chcecie je sobie uprzyjemnić chemicznie. Dla Was to niezła zabawa - a ja nie mam już ochoty ani czasu się bawić. Chcę po prostu po pracy co jakiś czas tracić kontakt z rzeczywistością i uciekać od ludzi/czynników mających moc zadawania mi chronicznego bólu i cierpienia - a kiedyś, kiedy nie będę już odpowiedzialny za kogoś, kogo w tej chwili nie mogę zostawić, (póki Ona żyje) - po prostu się ukatrupić. I nie piszę tego, aby brać Was na "litość", czy coś w tym stylu - nie, nie potrzeba mi niczyjej litości. Po prostu nie akceptuję swojego życia i czas powoli zacząć robić z tym porządek - skoro wszystko zawiodło i zawodzi - to ja ani myślę przebijać się głową przez mur.
Trzymajcie się. T.
PS: O nieco mniej pogardy i trochę łagodniej proszę...
Pozdrawiam.
Przetestowano na mnie już większość leków przeciwdepresyjnych. A do tego 3x dziennie biorę różne uspokajające i wieczorem nasenne, jakie mi przepisuje.
Jakie leki przeciwdepresyjne ? Na tym forum przyjęło się wymieniać takie dane substancja czynna/nazwa leku. Proszę od normy nie odstawać :P
Przeciwdepresyjne: Fluoxetinum (słynny swego czasu "Prozac"), Anafranil, Effectin75, Lerivon (Mianserin),
Moclobemid (Aurorix), Doxepin, Pramolan (Opipramol), Nootropil (nie antydepres.ale
pobudzający OUN),
Nasenne/sedatywne - z grupy benzo: Estazolam, Nitrazepam, Dormicum, Lorafen, Afobam, Stilnox,
z grupy barbituranów: Luminal, Cyclobarbitalum Calcium,
Chyba niczego nie pominąłem... :rolleyes:
Moje zapiski z wykładów z farmakologii (profesor bardzo lubił opowiadać anegdoty... )
Chloral hydrate (wodzian chloralu)... F . Nietzsche sam wypisywał sobie recepty na ten lek, co potem znalazło odzwierciedlenie w jego spuściznie... ("Piekło w kryształach"...)
Barbiturany - koszmarnie długi okres półtrwania ("Luminalum" - T0,5=+/-113 h) - co powoduje uczucie bardzo długotrwałego "kaca" ponarkotycznego (hang over). Totalne zaburzanie faz snu - pacjenci po odstawieniu barbituranów nierzadko wpadali w ciężkie psychozy w związku z brakiem "prawdziwego" snu (abstrahując od uszkodzeń somatycznych...)
Niegdyś w użyciu była cała grupa ów środków (Veronal, allobarbital, Hexobarbital, etc...)Dziś w użyciu znajdują zastosowanie zaledwie 2 środki z tej grupy (Luminalum i Cyclobarbitalum) - Luminalum stosowany w uporczywej bezsenności oraz napadach padaczkowych grand MAL, Cyclobarbitalum coraz rzadziej w bezsenności...Abstrahuję już od Thiopentalu (anestezjologia) - który wyparł z anestezji lek o nazwie Narcosanum (Evipan).
Glimid (Gluthetimide) - nasenny lek niebarbiturowy, wycofany w 1989 r. głównie ze względu na skuteczne próby samobójcze. Jednorazowe zaaplikowanie sobie 10 tabletek (1 opakowanie) prowadziło do ciężkiego zatrucia. Diureza+hemodializy były nieskuteczne. Bardzo częste zejścia śmiertelne. Po długotrwałym przyjmowaniu niewyraźna mowa, niezborność ruchów, etc...
Metaqualon (Metaqualone, Catendyl) - pochodna chinazolonu. Szybkie i długotrwałe działanie nasenne, jednakże nader częste powikłania w obrębie układu krwiotwórczego (szpik kostny) oraz silnie postępujące uzależnienie doprowadziły również do wykreślenia tego specyfiku z lekospisu (polskiego przynajmniej...)
Benzodiazepiny w zasadzie zrobiły zawrotną karierę - od pojawienia się w latach 50-tych preparatu o nazwie Meprobamat, aż po chwilę obecną, kiedy stale pojawiają się jakieś farmaceutyczne nowości w rodzinie tych specyfików (np. Imovane, Stilnox, Zolpic, etc...)
Jedynym lekiem z grupy "benzo", który zrobił na początku lat 90-tych zawrotną karierę i równie szybko ją zakończył, był niejaki "Halcion" (triazolam). Ta rewelacyjna "benzo" miała być cudownym panaceum na problemy ze snem - ponieważ działała bardzo szybko i silnie, a do tego tylko przez parę godzin, można było ją zatem aplikować sobie o dowolnej porze nocy (wiadomo, że bez sensu jest brać Luminalum (T0,5=113 h) czy nitrazepam (T0,5=35 h) o 2.00 w nocy...) .
Niestety pomówienia pod adresem leku okazały się na tyle silne, że w 1991 r. amerykański departament.ds leków wycofał Halcion z rynku. Miał on jakoby wyzwalać u biorących go gwałtowne zachowania.
Biorąc zatem pod uwagę specyfikę ludzkiego organizmu, jest i pozostanie wielkim wyzwaniem zsyntetyzowanie środka nasennego (sedatywnego), który działałby podobnie jak triazolam (1.szybko 2.silnie 3. krótki T0,5), oraz nie wywoływałby uzależnienia i wykazywał znikome objawy uboczne. Przemilczę tu już sprawę feralnego leku o nazwie Contergan [Thalidomid] - który w latach 50-tych zażywany przez kobiety w ciąży jako lek uspokajający i przeciwwymiotny wykazał wybitne działanie teratogenne, którego nie wyeliminowały nawet późniejsze prace nad chem. budową preparatu... (W Niemczech, a zwłaszcza krajach Skandynawskich żyją do dziś tzw."Conterganowe dzieci"-potwornie okaleczone, bez rąk, nóg, lub w ogóle bez kończyn...
W przypadku antydepresantów postaram się naświetlić bliżej grupę leków będących jeszcze w latach 70-80-tych pionierami w leczeniu depresji. Nazywały się one Inhibitory MAO (IMAO - czyli Inhibitory Monoaminooksydazy). Dawały dobre efekty terapeutyczne, ponieważ rozkładając w sposób nieodwracalny MAO, odpowiedzialną za rozkład neuroprzekaźników - wyraźnie poprawiały nastrój i motorykę. Niestety ich wielkim minusem były:
-liczne działania uboczne (w obrębie OUN (nadciśnienia, zaburzenia świadomości, torsje, drgawki), krążenia, szpiku , układu krwiotwórczego, etc...)
-nader liczne interakcje nie tylko z wieloma innymi lekami (zwł. analgetykami opioidowymi i innymi antydepresantami i nie tylko) - ale również z pożywieniem zawierającym aminokwas zwany "tyraminą" - ponieważ inhibitory blokowały rozkład nie tylko monoaminooksydazy, ale i ów tyraminy, będącej składnikiem wielu pokarmów (mniejsza zresztą już jakich). Dość na tym, że odpowiednia dieta była absolutnie konieczna, w przeciwnym razie mogły następować bardzo niebezpieczne przełomy nadciśnieniowe (ponad 200 mmHg).
Z całej plejady IMAO odkrytych w latach 50 i 60-tych, w polskim lecznictwie utrzymały się jedynie 3 środki:
*Nialamid (Nuredal) [Fenelzyna],
*Tarsevid,
*Marplan (Isocarboxasid], oraz
*Parnate [Tranycylpromina]
Niestety żaden z tych leków nie znajduje już zastosowania... Ostatni z tych leków (Nialamid) skreślono z polskiego lekospisu w 1980 r...
Dziwne jest to o tyle, że Inhibitory MAO nadal są stosowane w krajach Zachodnich i USA, gdzie są stosowane jako leki "ostatniej szansy" - gdy wszystkie inne zawodzą. U nas jest oczywiście dokładnie na odwrót...
Kogo interesuje powstanie i historia Inhibitorów MAO - zapraszam do wyszukiwarki duckduckgo i wstukiwania tam wwym pojęć...
Pozdrawiam serdecznie - Tramalovski...
A tak na marginesie - to, co napisałem powyżej, nie zostało ściągnięte z netu -
ja to po prostu wiem ze studiów. Nie potrzebowałem szperać po necie czy podręcznikach...
Zatem skoro takiego bałaganu Wam narobiłem - to przepraszam
i proszę o usunięcie wszystkich nie chcianych postów,
łącznie ze mną.
Proszę o usunięcie mnie z listy użytkowników.
PS: Gargamel - dziękuję za poradę a propos ćpania - ale teraz to już bez znaczenia.
Żegnam.
1. Piszesz, że kończyłeś /czy może kończysz przyzwoite studia/ a spójrz na swój idiotyczny avatar w stylu kilkunastoletniego narko emo.
2. Piszesz "Jesoou" czy coś w ten deseń - nie raz czy dwa tylko masz taką manierę "mishaczq". Dlaczego?
Tak piszą dzieci albo podszywający się pod nie np. pedofile.....
3. Ten Twój spis leków wygląda na przepisany skądś.
4. I jeszcze te Twoje koszmarne życie przegrane w 80 % - jak to się kurwa oblicza tego nie wiem. Przypisałeś każdemu wydarzeniu w życiu określony współczynnik wagi statystycznej i jakoś to po nocach sumujesz, przeliczasz?
Ale jest jeszcze inna możliwość, możesz być ciężko chory psychicznie. W takim wypadku stanowczo odradzam leczenie na własną rękę..........
@Der neue: troche chlopa szkoda mi sie zrobilo ;-) , ale lepiej mu cos doradzic, a nie wmawiac, ze malolat czy pies. Dlatego doradzmy mu cos co mu pomoze.
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Młodzież i marihuana w Polsce – jak realnie minimalizować ryzyko?
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Kartele przemycają narkotyki na statkach z chorym i martwym bydłem
Kartele narkotykowe wykorzystują statki wypełnione chorym i padłym bydłem do przemytu ogromnych ilości kokainy trafiającej ostatecznie do Europy – informuje „The Telegraph”, powołując się na źródła wywiadowcze.
Alkohol daleko od kasy i z brzydką etykietą
Minister Katarzyna Kęcka o walce z piciem w "Miodowej 15".
Europa zasypana kokainą. Rekordowy przemyt i miliardowe zyski narkotykowych karteli
Unia Europejska stała się światowym centrum przemytu i konsumpcji kokainy, a rekordowe konfiskaty nie są w stanie zatrzymać fali białego proszku zalewającej kontynent. Jak alarmuje hiszpański dziennik „El Pais”, powołując się na dane światowych i unijnych agencji antynarkotykowych, nigdy wcześniej na świecie nie produkowano ani nie konsumowano tak dużej ilości tego narkotyku. Rynek jest wart miliardy euro, a na granicach UE działa ponad 440 potężnych organizacji przestępczych.