Alkohol etylowy pod każdą postacią.
Więcej informacji: Etanol w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 333 • Strona 7 z 34
  • 546 / 13 / 0
Pan Abaddon
zawsze możesz zastąpić benzo,w końcu GABA[/quote]
akurat na mnie benzo na kaca nie dziala- 25 mg Relanium wczoraj wzialem i zero poprawy
  • 110 / 1 / 0
Serotonin pisze:
Jedynym wyjątkiem imo jest marihuana, jednakże nawet w tym przypadku ludzie potrafią się wpierdolić, i zawalić wiele spraw.
Nie jest żadnym wyjątkiem, bo wyjątków nie ma.

Jedynym sposobem jest zdanie sobie sprawy z problemu i pójście na leczenie.
Myślenie w kategoriach zastępowania jednej substancji drugą może być krokiem w stronę powyższego (u mnie tak się właśnie zaczęło) lub krokiem w przepaść.
  • 4807 / 268 / 0
Ludzie czasami nie zdają sobie sprawy że największym problemem alkoholu jest możliwość normalnego egzystowania w społeczeństwie pod jego wpływem i nie zamienisz go na żadną inną używkę oprócz GBL (czego w chuj nie polecam alkoholikom) oraz na benzo. Idziesz do pracy podpity? Guma do żucia i robisz, można sobie pić w pracy, też nie problem jak się ma odpowiednią robotę. Ludzie przymykają oko (Polska w końcu), a nawet chronią żeby się nie wydało jak dobry kolega\koleżanka. Tutaj nie ma co się nastawiać na zamienniki tylko iść się leczyć, to nie boli. KAŻDY alkoholik z którym mam kontakt decyzję o leczeniu uznaje za najlepszą w swoim życiu.

A stosowanie marihuany, które proponuje serotonin to już w ogóle pozostaje wyśmiać lub ubolewać że dorosły człowiek (przynajmniej wiekiem, z psychiką pewnie są opóźnienia) ma takie pomysły zupełnie nie rozumiejąc istoty problemu.
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 110 / 1 / 0
Możliwość 'normalnego egzystowania' pod wpływem alkoholu jest dość mocno ograniczona czasowo, jeśli funkcjonuje się w normalnym, zdrowym środowisku.
  • 4807 / 268 / 0
Nie masz racji, alkoholik ma taką zdolność urabiania swojego otoczenia że ludzie po prostu go chronią. Alkoholik wykorzystuje ludzkie odruchy typu litość, żal i opiekuńczość i potrafi nimi bardzo sprawnie manipulować. Może w Twoim towarzystwie sprawa by się rypła i satysfakjonowałby Cię ból jak sprawiłabyś demaskując uzależnionego. Ludzie zazwyczaj reagują inaczej. Mam przykłady wokół siebie i myślę że wielu forumowiczów może takie podać.
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 110 / 1 / 0
Może w Twoim towarzystwie sprawa by się rypła i satysfakjonowałby Cię ból jak sprawiłabyś demaskując uzależnionego.
Była(by)m raczej tą demaskowaną niż demaskującą.
  • 546 / 13 / 0
The Light-ale alkoholik alkoholikowi nie równy- sa tacy ktorym okreslona dawka alko wystarczy i pije codziennie swietnie sie maskujac ae sa rowniez tacy ktorzy pija na umór kilka-kilkanascie dni i wtedy juz ukryc sie tego nie da
  • 4807 / 268 / 0
Jak ktoś pije na umór w ciągu to już się nadaje na oddział i szpitalne łóżeczko. Wtedy się faktycznie wypada z życia , znam jednak przypadek (mój martwy wujek), który chodził zasrany i zaszczany żebrając na uliach o piwo czy wino. Potrafił chlać 2 tygodnie, po czym przebierał się w garnitur i prowadził jakieś biznesy pachnąc drogimi perfumami zamiast siarą i ekskrementami. Nawet długo udało mu się tak pożyć, sześcdziesiąt parę lat.
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 546 / 13 / 0
tez mam kumpla ktory nie pije rok po czym wali 3 tygodnie po 1,5 litra wodki dziennie i o dziwo nie potrzebuje szpitala tylko sam z tego wychodzi biorac kilka dni rolki ,magnez potas i inne witaminy! Takich ludzi o ktorych piszesz nazywam pijakami- mam kolege ktory pije od8 lat dzien w dzien ale ostro daje tylko w wekendy-w poniedzialek wstaje rano do pracy i nie ma zadnych objawow odstawienia alko- wytrzymuje do 15-tej po czym wypija 5-6 piw po poludniu jak to mowi na dobry sen ! Ja jak zaskocze to pije 2-3 dni i tylko pierwszego dnia mam slaba glowe i urywa mi sie film -w nastepne 2 dni potrafie wypic 0,7-0,8 l wodki od rana do wieczora i wydaje mi sie ze jestem trzezwy i inni nie widza ze mam pare promili w sobie ale jednak gdyby ktos sie dokladnie przyjrzal to nie ma bata zeby tego nie zauwazyl
  • 4807 / 268 / 0
rafi333 pisze:
tez mam kumpla ktory nie pije rok po czym wali 3 tygodnie po 1,5 litra wodki dziennie i o dziwo nie potrzebuje szpitala tylko sam z tego wychodzi biorac kilka dni rolki ,magnez potas i inne witaminyl
To jest cholernie zastanawiające bo przypadek jest podobny tylko mniejsza częstotliwość. Ja nienawidzę stanu najebania, gdy tylko przekroczę granicę przytomności i ogarnięcia stopuję. No ale to oznacza też że non stop coś walę, a tutaj człowiek nie pije miesiącami po czym wpada w stan, który mnie jako alkoholika przeraża. To co opisujesz jest torturą i zastanawiam się jaki mechanizm w psychice skłania do takiego zachowania, wyglądającego jakby sesja autodestrukcji była potrzebna do zachowania trzeźwości w dalszym czasie.
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
ODPOWIEDZ
Posty: 333 • Strona 7 z 34
Newsy
[img]
Niemcy. Rośnie konsumpcja marihuany wśród dorosłych

Konsumpcja marihuany w Niemczech wśród młodych dorosłych znacznie wzrosła, za to nastolatkowie rzadziej po nią sięgają.

[img]
Palenie marihuany może drastycznie zwiększać ryzyko astmy. Pojawiły się nowe dowody

Legalna dostępność marihuany to kwestia, o którą w naszym kraju stale się spieramy. Ma zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Ostatnio pojawił się jednak nowy argument: okazuje się, że palenie marihuany może drastycznie zwiększać szansę zachorowania na astmę. Dlaczego tak się dzieje?

[img]
Medyczna marihuana w Bundeslidze: Union Berlin przełamuje tabu

Piłka nożna to nie tylko bramki, transfery i wielkie emocje. To również przestrzeń, w której odzwierciedlają się społeczne zmiany, nastroje i debaty. Decyzja Unionu Berlin pokazuje, że stadion może stać się miejscem znacznie szerszej dyskusji – o zdrowiu i przełamywaniu tabu. Berliński klub jako pierwszy w historii Bundesligi związał się z marką medycznej marihuany.