wariat91 pisze:Tyle, ze do zakupu doszlo, ale mogę twierdzić ze nie doszło.
Acz lekko nie będzie, raczej nie zadowola się stwierdzeniem "do niczego w sumie nie doszło", będą pewnie ostro cisnąć. Ska go znasz, skad wiedziałeś, że diluje, komu sprzedawał, etc. Poza tym precyzyjnie rzecz biorąc to nie jest tak, że będąc narażonym na odpowiedzialność karną masz jakieś prawo odmowy zeznań w ogóle - możesz jedynie uchylić się od odpowiedzi na konkretnie dotyczace takiej kwestii pytania.
będę musiał się udać do radcy prawnego, bo to jednak skomplikowane jest.
I kupowanie narkotyków NIE JEST przestępstwem. Są za to rozbieżne poglądy prawników w kwestii tego, czy kupno oznacza od razu posiadanie. Za to usiłowanie popełnienia przestępstwa jest zagrożone taką samą karą jak dane przestępstwo. Do czego zmierzam? Do tego, że to, że ty usiłowałeś kupić to nic złego, ale jeśli on usiłował sprzedać tobie to grozi mu kara.
A zamknęli go w areszcie tymczasowym czy z buta odpowiada? Do składania fałszywych zeznań cię nie namawiam, do ugadywania się też bo po pierwsze nie wypada nakłaniać do przestępstwa, po drugie jeśli nie wiesz co w zasadzie mają to łatwo głupotę palnąć. Co do towarzystwa przy przesłuchaniu, to kogoś ponosi fantazja, nikt nie pozwoli rodzince ci towarzyszyć. Tylko obrońca, a i ten musi złożyć wniosek z tego co kojarzę.
Odpowiadając na pytanie z ostatniego posta. Tak, żeby cię o cokolwiek oskarżyć muszą posiadać dowody, same podejrzenia nie wystarczą. Ale wystarczającymi dowodami mogą być zeznania innych świadków.
Jak chcesz napisz do mnie na maila to mogę spróbować pomóc obmyślić linię obrony ale nie chcę publicznie pytać o szczegóły sprawy.
Trafimy na dołek do rozprawy czy co?
Mnie zgarnęli o 6:00 rano z domu i z miejsca, jeszcze w domu szereg pytań. Nie wiedziałem co gadać, bo nawet nie miałem czasu się dobrze dobudzić, więc wypaliłem "odmawiam składania zeznań".
Dopiero później, gdy przedstawili mi zarzuty, dowiedziałem się, że jestem oskarżonym.
And speak my point of view,
But it's not sane...
Chociaż wtedy jak pamiętam ciągle też mnie zapewniali, że jestem przesłuchiwany w charakterze świadka.
And speak my point of view,
But it's not sane...
Vivid pisze:Chociaż wtedy jak pamiętam ciągle też mnie zapewniali, że jestem przesłuchiwany w charakterze świadka.
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.
Rodacy odstawiają alkohol i papierosy. Sklepy na osiedlach już liczą straty
Jak podaje Polska Izba Handlu i CMR, w listopadzie 2025 r. całkowita wartość sprzedaży w sklepach małoformatowych spadła o 1 proc., natomiast łączna liczba transakcji w tym formacie sklepów obniżyła się o 4,6 proc. w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej.
Produkowali tyle amfetaminy, że narkotyki musieli wozić taczką
Ponad 64 kilogramy amfetaminy, nielegalna linia produkcyjna i dwie osoby zatrzymane – to efekt działań specjalnego wydziału antynarkotykowego łódzkiej policji. Ilości narkotyków były tak duże, że do ich transportu sprawcy wykorzystywali… taczkę.
