Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
ODPOWIEDZ
Posty: 278 • Strona 5 z 28
  • 23 / 1 / 0
Ja staram się spróbować jak najwięcej specyfików ma się rozumieć trzymam się z dala od tych o wysokim potencjale uzależniającym (hel, koks itp.) ale tryptaminy i fenyloetyloaminy psychodeliczne chodźcie do mnie :diabolic: .
  • 447 / 45 / 1
Jak nie ma tego co sie lubi najbardziej, to ćpa sie wszystko co pod ręką byleby pizda była
Rozmyte kolory kończę, sorry...

Spoiler:
  • 2652 / 382 / 0
Politoksykomania najczęściej wynika z tego, że osobie uzależnionej nie chodzi o konkretne działanie danej substancji, tylko o fazę - jakąkolwiek.
Uwaga! Użytkownik Blue_Berry jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 358 / / 0
Mam swoją ulubioną grupę substancji z którą wiem,że jeszcze sporo poromansujemy - sajko - czyli siłą rzeczy nie biorę często,choć był okres,że tripy siekałem co 2 tygsy czyli raczej odstęp minimalny ale dla równowagi był czas,że i dwa miesiące przeżyłem spokojnie bez większych chęci na skaczące kolorki przed oczami.Zdarzy się coś czy to wciągnąć nochem czy obeżreć jakimś benzosem przepijając je złocistym płynem i generalnie więcej substancji bym spróbował niż im odmówił,jednak tutaj staram się być rozsądny i nie przeginać także jeśli wezmę już coś losowego to potem taki incydent powtórzę dopiero za kilka tygodni.Podsumowując ten bełkot na jakąś lekką politoksykomanię miło cierpię jednak bez wielkiej autodestrukcji bo jestem świadomy jak można popłynąć z tematem i ile można przez wjebanie się w używki stracić,szczególnie jeśli prowadzi się w miarę fajne,pozytywne życie,wystarczyło mi,że raz przeholowałem i więcej takich akcji bym nie chciał,jak ćpać to odpowiedzialnie (tak,domyślam się ile osób też tak mówiło %-D ).
  • 1290 / 7 / 0
Myślę że też jestem politoksykomanem. Nie wiem w jakim stopniu, ale w jakimś to na pewno.
Zioło to już u mnie uzależnienie. Mój organizm trawi pozytywnie dysocjanty, psychodeliki, empatogeny, opiaty, dobrą fetką też nie pogardzę. Zioło z alko najczęściej, a reszta w zależności od ochoty bądź dostępności. Od jakiegoś czasu uważam, jak już brać, to z tej górnej półki, rzadko próbuję czegoś nowego, bo prostu mam swoje ulubione i ich się trzymam.
  • 1067 / 205 / 0
Piwo - byc musi marycha tez w ramach planu dnia kilka razy w tygodniu substancja którá w danym momencie jest najlepiej dostépna, byly czasy szalonych mixow i pochøaniania na potege ale odstawilem wodke , po ktorej puszczaja wszelkie opory, kiedys co popadnie, teraz mam smaczki choc nigdy nie przepuszczam nadarzajacej sie okazji zeby sie odurzyc
I don't do drugs. I am drugs.
  • 583 / 6 / 0
"Urodzony włóczęga, zarzucający co się da" ;-)
  • 839 / 68 / 0
Politoksykomania jest o tyle spoko, że w jakiś sposób chroni od fizycznego uzależnienia, bo jedna substancja szybko się nudzi. Tak mi się wydaje, że łatwiej być wszystkowrakiem, niż opio, benzo, alko czy jakimkolwiek innym wrakiem.
Mam pod oczami cienie życia
I wargi mi spierzchły od suszy
w duszy.

47828580/missiv@protonmail.com - napisz mi coś miłego
  • 57 / / 0
Chyba i ja mógłbym zapisać się do klubu. Zauważyłem u siebie już dawno, że często chodzi mi o zarzucenie czegokolwiek - byle zarzucić. Dopiero potem dowiedziałem się, że ktoś już to zdefiniował. Ale nie uchroniło mnie to przed wjebaniem się w koks. A teraz chyba wpierdalam się w opiaty.
  • 53 / 1 / 0
bez walenia w kanal i inhalowania sie to z kazdej grupy bylo po kilka substancji
ODPOWIEDZ
Posty: 278 • Strona 5 z 28
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Konopie skuteczne w leczeniu migreny – pierwsze badanie kliniczne z placebo!

Według danych z badań klinicznych przedstawionych na dorocznym spotkaniu American Headache Society, inhalacja kwiatów konopi zawierających THC i CBD zapewnia skuteczniejszą ulgę w migrenie w porównaniu z placebo.

[img]
Drożdże piwowarskie reagują na odpowiednie dźwięki i zwiększają produkcję

Wiadomo że rośliny i zwierzęta wydają dźwięki, reagują na nie i za ich pomocą się komunikują. Komunikacja taka zachodzi też pomiędzy zwierzętami a roślinami i odwrotnie. Czy jednak organizmy należące do innych królestw domeny eukariontów w jakiś sposób reagują na dźwięki? Okazuje się, że tak. Reakcję taką zauważono u drożdży piwowarskich. Co więcej można to wykorzystać w produkcji złocistego napoju.

[img]
Zagadka stabilności piwnej piany rozwiązana. To postęp w wielu dziedzinach nauki

Piękna stabilna piana to jeden z elementów piwa, którego poszukują miłośnicy tego napoju. Niestety, często spotyka ich zawód. Tworząca się podczas nalewania pianka błyskawicznie znika, zanim zdążymy wziąć pierwszy łyk. Są jednak rodzaje piwa, szczególnie piwa belgijskie, na których pianka jest wyjątkowo stabilna. Naukowcy z Politechniki Federalnej w Zurychu, pracujący pod kierunkiem profesora Jana Vermanta, odkryli właśnie sekret długotrwałego utrzymywania się piany na piwie. Poznanie tej tajemnicy zajęło 7 długich lat badań.