Opisze w skrócie moją sytuację i od razu zaznaczam, że nie ma to na celu chwalenia się czymkolwiek (o ile żarcie tego można nazwać pochwaleniem się)
Od około 5 lat jadłem lek o nazwie tramal. Na początku tabletki potem krople, dawka dzienna ok 500 mg (na początku - czyli ok roku) do 1200 mg dziennie po tym okresie (nie wiem czy to istotne ale cała dawka na raz między 19:00 a 20:00 nie z samego rana)
W końcu postanowiłem się uwolnić od tego syfu ponieważ strasznie zaczął mnie ograniczać, mam bardzo wymagającą pracę i żeby jakoś funkcjonować musiałem jeść te ilości. Kilka prób odstawienia to istny koszmar, gorączka poty brak snu wykręcanie nóg itd zresztą już to było tutaj opisane chyba z tysiąc razy. Udało mi się powoli zredukować dawkę do 300 mg (Panowie tylko retardy krople się słabo do tego nadają, wydaje mi się, że dłużej trzymają i to jest powód). Trochę poszperałem w sieci i udało się załatwić plastry transtec 52 ,5 (niestety tylko 4) Po przyklejeniu plastra wystarczało 100 mg i coś na sen i było pozytywnie. Ostatni plaster przeciąłem na pół i o dziwo totalnie bez Tramalu było spoko. Już myślałem że się udało ale jednak wielkie bum.... Plaster odklejony (do innych dojścia nie mam - facet zmarł) większości objawów skręta nie ma, jedynie niepokój lekki, niemożliwość usiedzenia w jednym miejscu dłużej niż kilka minut ale w dzień da się żyć, najgorsza jest noc. Zero snu, nogi w zimnej wodzie łagodzą wykręcanie na chwilę. Padam dopiero ok godziny 7: 00 i jest to sen z dupy... przerywany i z masakrycznymi koszmarami majakami i innym tego rodzaju gównem. Najgorsze jest to że w pracy nie da się funkcjonować. Dobra do rzeczy, estazolam, oxazepam nie działa (2 estazolamy na raz i nic zero snu) połączenie w/w też nic nie daję. Napierdzielenie się alkoholem też nie (konkretne napierdzielenie prawie do nieprzytomności). Jestem na L4 brak snu już od 5 dni i dalej nie przechodzi, boję się, że już nigdy nie zasnę normalnie. Ile to może trwać po 5 letnim ciągu?
Proszę poradźcie coś !!! od odklejenia plastra minęło 5 dni, od ostatniej dawki 100 mg tramca 10 dni.
Łykanie benzo nie skutkuje kompletnie i w to też się da wkręcić czytałem. Trochę szperałem i wyczytałem coś o leku imovane na sen może to? Poszukałbym więcej ale samo napisanie tego posta wymaga sporo samodyscypliny, żeby usiedzieć tutaj i dokończyć.
Na koniec wiem, że to moja wina proszę się nie nabijać nie nie obwiniać, że wpakowałem się na własne życzenie w to gówno
ps myślałem o kroplach chociaż minimalnej ilości przed snem co sądzicie?
aha od czwartku do pracy nie widzę tego kompletnie ....
Pozdrawiam Maciek
Mam nadzieję, że rodzinny mi to wypisze, już 7 dzień ale na szczęście dzisiaj padłem około 4 czyli jakiś postęp jest. Zejście przy wsparciu plastrów transtec polecam. Można szybko zredukować ilość przyjmowanego tramalu i to bardzo znacznie bez dużego dyskomfortu (jedynie fizyczny - brak snu, ale z plastrami wystarczy estazolam) oczywiście przez pierwsze dni bardzo brakuje tej "bani" po trampkach, można wtedy robić cokolwiek i jest fajnie, bez tego ciężko się skupić na czymkolwiek. Najlepiej byłoby mieć więcej plastrów i całkowicie odstawić trampola (da się ja przy ostatnim plastrze przeciętym na pół nie musiałem przyjmować trampków). Pojechać jeszcze z m-c na samych plastrach, ja niestety tej możliwości nie miałem bo plastrów brak i od ostatniego przytrampolenia minęło dziesięć dni (to za mało). Doszło do tego, że nawet modle się (czego nigdy nie robiłem) o sen ale wiem, że tak lekko nie będzie. Jak się uda to opisze krok po kroku moją terapie odstawienia. Najważniejsze, że się da.
I na koniec nie bierzcie tego, na początku wydajność wzrasta moja skuteczność w pracy była niesamowita, sporo nowych klientów i kontraktów ale jak już tolerancja się zwiększy to człowiek się tylko cofa. Żałuje tych 5 lat bo byłbym już daleko z przodu a swoje lata już mam (41). Poza tym nawet nie pomyślałem o założeniu rodziny bo po co !!! przecież mam tramka :( smutne ale prawdziwe .....
Jakby jeszcze tylko dało się spokojnie spać ...........................
Pozdrawiam Maciek
Posty nowych użytkowników (do 30 postów) muszą zostać zaakceptowane.
Na sen mianseryna jest NAJLEPSZA. Dosłownie zwala z nóg i zapewnia sen nawet na mega skręcie. Dodatkowo wzmaga apetyt, co również może Ci się przydać.
Fizyczne objawy trwają 7-10 dni. Wiem, że na skręcie średnio ciągnie do sportu - zostaw sobie ten rodzaj "terapii" na później. Mi najgorsze skręty udawało się przetrzymać dzięki grubym książkom i długim serialom.
AAA (jeżeli używasz), trawka jest bardzo pomocna. alkoholem nie próbuj się "ratować", bo będzie jeszcze gorzej.
Good luck
Chciałbym jeszcze dorzucić w tym tym temacie kilka moich przemyśleń, które być może będą przestrogą dla innych i opisać kilka porad jak zminimalizować skręta.
Po pierwsze opisze dwie sytuacje, które pierwsze przychodzą mi na myśl z mojego trampkowego świata, to przestroga :)
Sytuacja pierwsza - wesele kuzyna mojej byłej partnerki. mniej więcej w połowie wodzirej wymyśla głupawą zabawę polegającą na ubieraniu dwóch kobiet w męskie części garderoby, po rzuceniu przez w/w Pana hasła "marynarka" zanim zdążyłem zareagować moja partnerka porwała moją z krzesła i rzuciła przez połowę sali do swojej koleżanki. Mniej więcej w połowie lotu z wewnętrznej koszuli marynarki wyleciała butla (96 ml tramal w połowie wypełniona) i potoczyła się przez salę pod nogi orkiestry. Potem godzinę szukałem dozownika, który w trakcie upadku wyleciał z butli (znaleziony pod stołem z owocami) - bardzo frustrujące :-/
Wniosek - nigdzie nie możesz się wybrać bez zapasu nawet na głupie wesele.
Sytuacja druga - urlop z dziewczyną, po wejściu do pokoju w hotelu pierwsza myśl to nie "nareszcie relaks" tylko oczekiwanie aż dziewczę skorzysta z toalety, szybkie złapanie torby podróżnej, wygrzebanie z ukrytej w bieliźnie butli i szybkie myszkowanie gdzie ja ukryć (przeważnie na wysokiej szafie) zanim dziewczyna wyjdzie z toalety.
Wniosek - nigdzie nawet na urlopie nie dasz bez tego rady, jesteś zwykłym niewolnikiem tego cholerstwa, bez niego jesteś bezradny jak dziecko....
Teraz wnioski do których doszedłem jak zmniejszyć ból związany z odstawieniem.
Przede wszystkim załatwić plastry transtec najlepiej te najmocniejsze (minimum 6 sztuk). Przed przyklejeniem plastra redukujemy dawki do ok 500 mg (polecam retardy przez cały okres). Następnie przyklejamy pierwszy plaster i od razu wskakujemy na dawkę 100 mg dobową !!! Uwierzcie da się jedynie na sen estazolam, oxazepam czy rolki. Tak wykorzystujemy 3 plastry, przy czwartym schodzimy zupełnie z dawki Tramalu (organizm już się przyzwyczai do zawartej w plastrach buprenorfiny) i tak przez 15 dni na samych plasterkach (ja nie miałem tego komfortu - za mało plastrów). Po odklejeniu ostatniego nie powinno być źle. Oczywiście rozumiem, że każdy organizm może zareagować inaczej ale myślę, że powinno poskutkować. Najgorsza dla mnie jest noc dlatego na niej się skupie, w czasie dnia da się spokojnie przeżyć.
A więc bezsenność potrafi wykończyć ale jest na to sposób, szkoda że tak późno na to wpadłem, przede wszystkim doskwiera wykręcanie nóg nazwane przeze mnie "qrwicą nożną " typowe objawy zespołu niespokojnych nóg. W moim przypadku wyglądało to tak, że nie można było utrzymać nóg w spoczynku dłużej jak pół minuty, czytanie książek i seriale zasugerowane przez kolegę wyżej nie dają rady bo non stop człowieka rzuca, trochę pomaga miska z zimną wodą i moczenie nóg. Jednak jest lepsze wyjście zaopatrzyć się w preparat (bez recepty) np "restonum" + persen i jest spokój. Od razu mówię, że ze spaniem dalej są problemy. Druga sprawa zwiększone tętno po odstawieniu, ja potrafię zasnąć tylko na brzuchu i wtedy odczuwasz jak wali to serce - dosłownie czujesz się jak jakaś cholerna żaba skacząca po wyrku. W tym przypadku radze zaopatrzyć się w lek "bisocard" który znacznie obniża tętno. Najważniejsze żeby brać go nie jak opisano na ulotce z rana ale ok 3 godzin przed snem 1,5 tabletki. Dzięki temu żaba odchodzi w zapomnienie. Ostatnia rzecz niepożądane dźwięki w sypialni. Ja dopiero w drugiej nocy zorientowałem się, że każde tyknięcie zegara to jak pieprznięcie młotem w dzwon kościelny - wywalić zegarek (lub inne źródła dźwięku) z sypialni.
Dzięki w/w zabiegom można spokojnie przeleżeć całą noc czytając książkę lub oglądając seriale jak zasugerował jezus, marysia też pewnie byłaby pomocna ale źródła brak.
Mam nadzieję, że u innych te kilka prostych czynności pomoże przynajmniej w nocy tak jak pomogło mi.
ps Jakbym miał teraz przed sobą pełną butle to pierwsze co bym zrobił to poszedł po młotek rozpieprzyłbym ją na kawałeczki a na koniec naszczał na resztki !!!!! tak nienawidzę tego gówna, które zabrało mi pięć lat. Wiem wiem na własne życzenie ......
Pozdrawiam Maciek
Ja na początku na sen brałem 100-200 mg retard, później po prostu brałem telefon i czytałem o jakichś zwierzątkach na wikipedii aż w końcu uspokajałem się na tyle, żeby móc pójść spać. prometazyna (diphergan) jakoś mnie nie usypiała ale eliminowała niepokoje(brałem po 25 mg). kodeina na wejściu potęgowała lęki ale później spałem w miarę normalnie. Rozmowa z kimś normalnym z bliskich tez bardzo mi pomagała. Od tego czasu pory nie pozwalam sobie na tramalowe ciągi. Czytając anglojęzyczne strony spotkałem się z opinią, że odstawienie Tramalu jest znacznie gorsze od tego po heroinie.
Na noc 2l butelka z goraca wodà pod kostki - mnie nakurwialy najbardziej nogi (stopy:/
Dlatego z kocyka na noc waleczek pod stopy - krew odplywa z konczyn dolnych.
Teraz po mojemu:
bupry plaster, polowe nakleic, polowe pukac - co 2 dni przez 4 dni po 3-5mg.
bupra przypomne ma 30to wyzsze powinowactwo do receptora mi niż majka - jeno jest niepelnym agonistom.
To wazne bo lekkia euforia i znaczna pomoc w zasnieciu pomaga na depresje (unikalny trampek dziala na serotonine).
Trzecia opcja - klony, mianseryna, wodka.
Skret od T mija po 2 tyg i im szybciej zaczniesz jesc i cwiczyc tym komorki nerwowe zaleja endorfiny.
Pilem T ze 3-4 lata. Dzis tylko 2g / mc.
aparat.relaksu@hyperreal.info
Nowy blog - tym razem dopracowany:)
https://junkiepump.wordpress.com/
Robiłem Ciągi max 2,5tyg - ale dawki raczej nie przekraczające 700mg - leczyłem się buprą i zdawała jako tako egzamin.
Aktualnie jak zrobię tydzień ciągu to jest i tak sporo, może dlatego objawy fizyczne przechodzą po max 3-4dniach
Z drugiej strony to jak się przeżyje takiego ponad tygodniowego skręta to z mniejszą ochotą patrzy się na T... albo i z większą?
Arylcyclohex = Two Steps From Hell
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/aptekadyzurna.jpg)
Rewolucja w receptach na opioidy przyniosła skutek? Przepisy miały uderzyć w receptomaty
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marsz-wyzwolenia-konopi-w-warszawie-28-05-2022-r-.jpg)
Zróbmy przykrość „gangom ze Wschodu” i zalegalizujmy marihuanę (na dobry początek)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mmnaswiecie.png)
Mówili: "Narkotyków to ja nie chcę". Dopóki ból stawał się nie do zniesienia
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/kierowcyhiszpanscy.jpg)
Hiszpania: obowiązkowe testy na alkohol i narkotyki dla kierowców zawodowych?
Hiszpańska scena polityczna podzieliła się wokół nowej propozycji Partii Ludowej (Partido Popular), która chce wprowadzenia obowiązkowych corocznych testów na obecność alkoholu i narkotyków dla kierowców zawodowych. Projekt ustawy zmieniający hiszpańskie prawo o ruchu drogowym, zgłoszony kilka tygodni temu, trafił już pod obrady Kongresu Deputowanych, wywołując ostry spór między rządem a opozycją.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/forestgumprunin.jpg)
Fenomen euforii biegacza – to nie endorfiny, tylko naturalna marihuana
Tajemniczy stan euforii, którego doświadcza blisko 75% biegaczy. Tak zwana „euforia biegacza” redukuje ból, wyostrza zmysły i daje uczucie podobne do działania marihuany. Najnowsze badania naukowe tłumaczą, dlaczego „runner’s high” to nie mit, a ewolucyjny mechanizm przetrwania – i jak go uruchomić nawet początkującym. W tym artykule dowiesz się, co to jest runner’s high, jak działa i jak go wywołać nawet jeśli dopiero zaczynasz biegać.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/met_police_nityzyna.png)
Londyn: Ostrzeżenie przed supermocnym narkotykiem. Może być 500 razy silniejszy niż heroina
Londyńskie kluby nocne ostrzegają swoich bywalców przed niebezpiecznymi niebieskimi i zielonymi tabletkami sprzedawanymi jako ecstasy po tym, jak dwie osoby zmarły w zeszłym miesiącu po zażyciu tej substancji. Groźny syntetyczny opioid jest niezwykle silny i może być śmiertelny.