Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 4116 • Strona 89 z 412
  • 258 / 16 / 0
Witam mam pytanko do zorientowanych co do wenlafaksyny, po jakim czasie dziala w pelni??
Jakie skutki uboczne mielisci i jak dlugo sie utrzymywaly, dodam ze aktualnie biore paroksetyne,
przez rok czasu bralem 60mg teraz zaczalem schodzic z niej bo kurwa straszny jest to zamulacz %-D , fakt stanow
lekowych nie mam ale kurwa nic sie nie chce kompletnie, anhedonia kompletna, biore wenle 5 tygodni
od tygodnia w dawce 150mg, nastrój w miare ale na nic kompletnie nie mam ochoty.
  • 652 / 3 / 0
3 tygodnie po zwiększeniu dawki do 150mg i ...jest średnio dość. Fakt, że w międzyczasie poleciało parę blistrów z zawartością przeciwkaszlową zapewne nie pomógł :P. No nic, czekam jeszcze. Może dawkę pasuje zwiększyć do 225 mg, bo póki co to ni chuj ni dupa, ni kamieni kupa - parafrazując kolesiów z ostatniej afery politykierskiej.
Wielcy są wielcy tylko dlatego, że my klęczymy.
  • 577 / 10 / 0
Wenla do 150 mg dziala jak zwykly SSRI. Dopiero od dawki 150 - 225 daje lekko nerodrenaliny. Ja wczoraj jade juz 300 czyli blok sero, nero , i dopaminy .
  • 385 / 7 / 0
75mg od 2 miesięcy, codziennie od około południa zaczyna mi się chcieć spać. Ciągnie mnie do łóżka falami, czasem ulegam, kładę się. W połowie przypadków okazuje się, że nie jestem śpiący, tylko tak brakuje mi energii, że nic innego nie mogę robić. A w drugiej połowie faktycznie szybko zasypiam, zawsze śni mi się coś dziwnego, budzę się i pamiętam tylko, że miałem dziwny sen.

Szczerze do dupy coś takiego. Miałem się leczyć z chronicznego braku energii, poczuć bezsensu i nadmiernego stresu. Próbowałem bupropionu - wkurwiał mnie i stresował, a odstawka była koszmarna (lekarz wymyślił odstawianie ekspresowe, okazało się, że kiepski pomysł), potem sertralinę - stres zniknął. Ale wraz z nim wszystko inne. Radość, melancholia, wszystkie głębsze emocje poszły w pizdu i czułem się jak robot śniący o życiu. Odstawka była świetną decyzją. Potem miałem znów próbować bupropionu, tym razem nie dał żadnych efektów, nawet przy zwiększonej dawce. Lekarz wpadł na wenlafaksynę. Ja już kurwa nie wiem co robić, lepiej było jak po prostu regularnie robiłem się DXM i MXE.
  • 577 / 10 / 0
Mam to samo co ty . Kiedys mialem w chuj energi i dopaminy ale mialem nerwice i lęki w chuj. Zaleczyłem to paroksetyną na jakiś czas. Jednak dopadlo mnie totalne wyjabenie na wszystko i kompletny brak emocji. Nawet na pogrzebie ojca próbowałem choc jedna łezkę oddać ale nic! Energi tez praktycznie 0. Zmienilem lek jechalem 1 miesiac wenla 150 - 225. Szczerze to tak sobie wachania nastroju itp. Raz lepiej raz gorzej. Przeczytałem w necie badania na temat venlafaxyny i najlepsze rozwiazania na depresje melancholijną to Venlanlafaxyna dawka 300 - 375 ze wzgledu ze mniejsze dawki są poprostu SSRI i lekkim NRI . Jak to nie zadziala dodać bupropion . Ja jednak licze na samą venlę chociaż rok lub dwa w miare ok . Narazie jestem w 2 miesiacu brania . Czekam i troche lepiej juz.
  • 143 / 3 / 0
Biorę wenlafaksynę ponad tydzień. Biorę połowę 75, czyli 30 ileś tam. Mam nadzieję, że mi pomoże, po sertralinie dostałam szoku, ale tylko rozumowego, bo w głowie nie istniały żadne myśli, po prostu pustka i tylko automatyczne myślenie mrówki robotnicy - czyli patrzę na telefon i myślę 'telefon'. Żadnego dalszego ciągu myślowego. Więc dostałam szoku, że nie potrafię już nic więcej poczuć i przestałam być skłonna do refleksji, które mimo, że czasem bolesne, to jednak czyniły mnie jako ... mnie. Potem brałam klozapinę, która zrobiła ze mnie totalne warzywo. Czekam na działanie wenlafaksyny.
"Słowo trauma z greki oznacza ranę, a wie pan jak jest sen po niemiecku? Traum. Rany rodzą potwory"

http://blackoleander.blogspot.com/
  • 652 / 3 / 0
Dawka dalej 150mg. Przyznam, że zaczęło robić to co miało zrobić, tj. objawia się zarówno działanie antydepresyjne, jak i zmniejszenie stresu przy kontaktach interpersonalnych.
Emocje mocno spłycone, nijak nie idzie się niczym szczególnie ucieszyć ani wkurwić. DXM sobie z tym jednak radzi całkiem zacnie, w odróżnieniu od kodeiny, która prawie nie działa i kofeiny, której mogę wypić dowolną ilość i co najwyżej się wkurwię.
Wielcy są wielcy tylko dlatego, że my klęczymy.
  • 652 / 3 / 0
Rozkruszyłem i zapodałem donosowo +/- 75 mg. O kurwa, jaka to jest faza %-D Lecę preparować dorzutkę, nie ma spania!
Spływ mało apetyczny, przy sniffie piecze średnio-mocno.
Wielcy są wielcy tylko dlatego, że my klęczymy.
  • 267 / 19 / 0
@up, wenla 75 mg o przedłużonym uwalnianiu (ER,SR) nada się w nocha? Wydaje się, że nie, a może jednak?
  • 867 / 18 / 0
w sumie po miesiacu-dwoch na wenli zaczelem byc zdolny do odczuwania emocji, ale postanowilem, ze to pierdole i ogarne temat na trzezwo i zdrowo za pomoca medytacji
Uwaga! Użytkownik extraviado nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 4116 • Strona 89 z 412
Artykuły
Newsy
[img]
Był twarzą lokalnej policji od wielu lat. Zwalniają go za narkotyki

Rzecznik komendy policji w Kluczborku został zatrzymany w związku z posiadaniem narkotyków, właśnie jest wydalany dyscyplinarnie ze służby - dowiedział się tvn24.pl. To kolejny w ostatnim czasie przypadek przyłapania funkcjonariusza służb mundurowych z narkotykami.

[img]
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat

Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.

[img]
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu

W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.