Miałem wczoraj przypadek, trochę mniej przyjemny, z trawą. Wypaliłem prawie 1g zielonego, poprawiłem 2 piwami (mam słaby łepek do alkoholu, ale szybki metabolizm) i rozluźniło mnie, dostawałem standardowej śmiechawki, ale oprócz tego zrobiłem się cholernie lękliwy. Siedziałem w pokoju przy kompie, zza mnie przyszedł mój pies. Gdy kątem oka zobaczyłem jego cień, przestraszyłem się na maxa. Gdy wypuściłem psa na spacer, non stop się rozglądałem czy ktoś za mną nie idzie, czy nie ma gdzieś smerfów itp. Gdy wróciłem do domu, chciałem iść spać, ale wkręcałem sobie różne rzeczy i trochę mną rzucało. Coś jakby przeze mnie co 15-60 sekund prąd przepływał, jak na filmach ale tam jest cały czas a u mnie z przerwami. Przez prawie godzinę nie mogłem usnąć, na uspokojenie wziąłem 2 rolki i dopiero usnąłem. Wcześniej tego dnia wziąłem trochę metylofenidatu do noska ale już zdążyło wtedy ze mnie zejść. Nie mam doświadczenia z innymi rzeczami niż trawa.
Generalnie staram się unikać innych środków, bo jestem w trakcie kuracji, lamotrygina+wenlafaksyna+medikinet, mam 25 lat, psychiatra stwierdził u mnie adhd w tym wieku :D
Czy to, że złapałem lęki może być przez mieszanie leków, w tym medikinetu z trawą i alkoholem? Czy to raczej kwestia mojego nastroju wtedy?
Pomimio, że od tego czasu minęło kilka miesięcy to skutki tego zdrzenia odczuwam do dzisiaj - cały czas mam wrażenie przymglenia świadomości, wyraziste sny, depresje, problemy z pamięcią i koncentracją. Częściowo na te objawy pomagał klonazepam, ale po dłuższym czasie pogłębiał depresje. Nie wiem czy kiedykolwiek odczuję znaczną poprawę. Nie dość, że uzależnienie od benzodiazepin to jeszcze depresja.
eren pisze:witam biorę arketis 20mg rano, czy stanie się coś jak dorzuce 2 tab ( 1200x2 ) nootropilu?
<chciałbym dać szybka odpowiedź, ale kurwa moderacja chyba zaćpała na amen, bo moje wczorajsze posty z rana nawet jeszcze nie dodane. ^_^ >
Powiadacie, że dobra sprawa uświęca nawet hejting?? A ja Wam mówię: dobry hejting uświęca każdą sprawę.
Z drugiej strony końskie dawy dadzą irytacje i skutek odwrotny.
tramadol + SSRI... oj ja raz odjebałem takie coś. Calą noc potem siedziałem i siepałem tabsy alpry za alprą (bo ona słabo na drgawy działa) żeby nie dostać telepawy...
Co innego malutkie dawki MXE w celu leczniczym, tutaj ryzko mniejsze. Umrzeć nie umrzesz, ale uważaj bo możesz narobić głupot. Jak już musisz się MXE bawić, to nie rób cugów, bo wtedy mania pewna na 120%.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/globalimage.png)
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/modulacja_aktywnosci_kory_przedczolowej_szczura.jpg)
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/altars.jpg)
Rozbita grupa pseudokibiców zajmująca się przemytem narkotyków
Ponad 2,5 tony narkotyków mogło trafić na polski rynek dzięki działalności zorganizowanej grupy przestępczej wywodzącej się ze środowiska stołecznych pseudokibiców. Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji i Komendy Stołecznej Policji pod nadzorem Prokuratury Krajowej skutecznie uderzyli w struktury przestępcze, zatrzymując jej kluczowych członków.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/trump.jpg)
Trump: sześciu przemytników zginęło w naszym ataku na łódź transportującą narkotyki
Prezydent USA Donald Trump poinformował, że amerykańskie siły we wtorek przeprowadziły atak na łódź u wybrzeża Wenezueli, którą według wywiadu przemycano narkotyki. Zginęło sześć osób, które Trump nazwał „narkotykowymi terrorystami”.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/sad_okregowy_w_legnicy.jpg)
Mieli podawać własnemu synowi narkotyki. Sąd Apelacyjny w Legnicy nie miał dla nich litości
Historia niespełna trzymiesięcznego Arturka z Legnicy na Dolnym Śląsku wstrząsnęła opinią publiczną w Polsce. Dorian G. i Katarzyna K. mieli poić malca narkotykami. W trakcie procesu wzajemnie obarczali się odpowiedzialnością. W czwartek (9 października) Sąd Okręgowy w Legnicy rozpatrzył apelację oskarżonych. — Tylko oni byli odpowiedzialni za to, że w organizmie dziecka znalazły się substancje psychoaktywne i w takim stężeniu, że zagrażały życiu i zdrowiu tegoż niemowlęcia — mówił sędzia Lech Mużyło podczas ustnego uzasadnienia wyroku.