zaczne ten temat tym, że mam problem, a nawet splot problemow, lecz wiem ze to wszystko przez cpanie, bo przez co innego. pochodze z rodziny, gdzie panuje atmosfera milosci oraz ogolnej rodzinnej wiezi, ale ja od paru lat probuje od rodziny uciec. ogolnie w skrocie mowiac cpam od okolo 10 lat. najpierw tablety pojawily sie w mym zyciu, potem ziolo. lecz 9 lat temu mialem pierwsze spotkanie z feta oraz metamfetamina a potem to jak lecialo, czyli typowe mlodziencze zebawy w stylu co jest to biore oby faza byla. ogolnie malo bralem wynalazkow typu pochodne, dopalacze czy jakies tego typu dziwne rzeczy. moim najwiekszym problemem byla feta i meta. co prawda od jakiegos czasu jestem na detoxie ale to tylko dla tego ze do mety nie mam juz na szczescie dojscia a na fete niemam hajsu. jedynym plusem to jest fakt ze nie stoczylem sie do takiego stanu zeby kradl hajs na cpanie ale pewnie dla tego ze zawsze mialem siano (dzieki tak zwanej kombinatoryce czyli tanio kupie drozej sprzedam, a takze dilerka w mym zyciu dobrych pare lat istniala). najgorsze jest to ze wiem o tym ze posiadam problem ale moj mozg jest tak przecpany ze nie jestem w stanie tej wiedzy przelozyc na dzialania. co z tego ze teraz nie mam siana na dragi jak znajac swoje szczescie predzej czy pozniej ktos sie znajdzie kto poczestuje. nie potrafie odmowic bo za bardzo kocham byc nacpanym. przez 6 lat nie mieszkalem z rodzicami, ale w tym czasie zdarzylem tak sie wjebac w to ze po prawie 4,5 roku bycia juz wtedy z narzeczona potrafilem z nia zerwac tylko dla tego ze wolalem cpanie od niej. wtedy bylem strasznie wjebany, teraz, tak sadze lecz pewnie jestem w bledzie, juz nie czuje sie tak mocno wjebany ale zauwazylem inne problemy, chociaz to nic nowego biorac pod uwage fakt ile w siebie wjebalem tego gowna. moim najwiekszym problemem jest fakt ze nie potrafie rozmawiac z wlasna mama ani siostra. od jakiegos czasu znowu zaczalem z rodzicami mieszkac i jest sodoma i gomora. placz matki oraz pretensje co do tego jak podchodze do niej mnie juz dobija. nie mam na tyle odwagi by sie przyznac chociaz czasem bardzo bym tego chcial ale mysle ze moi rodzice nie wiedzieli by jak do tego podejsc wiec to bylby za duzy szok a i tak juz sie nacierpieli z mojego powodu. nie wiem czy podejrzewaja cos bo przeciez z nimi nie mieszkalem na co dzien dosyc dlugo. ogolnie jestem jednym wielkim klebkiem nerwuw ale do psychiatry/psuchologa nie mam zamiaru sie wybrac bo sadze ze nic to nie da. ja po prostu mam tak wyjebane na siebie ze do mnie juz nic nie dochodzi a najgorsze jest to ze na pytanie mojej mamy "do czego w zyciu daze" odpowiedzialem do smierci. od jakiego dluzszego czasy moge postepowanie co do mojej osoby to dazenie do autodestrukcji, czyli przeginka z dawkami i takie tam (nie bede sie wglebiac w szczegoly bo nie oto tutaj chodzi, a nie ma sie czym chwalic).
pisalem na tej stronie juz pare postow, nawet odpisywalem ludzia ktorzy pisali podobny post do mojego jak sobie maja pomoc, lecz co z tego jak ja tego nie potrafie wprowadzic w swoje zycie i nie jestem w stanie sam sobie pomoc.
nie ukrywam pewnie moj post obejdzie sie bez echa i pewnie nikt nic nie napisze, ale cos mnie dzis natchnelo by wylac te gowniane mysli i napisac to wszystko. sam nie wiem czego chce, ale to normalne kiedy sie cpa.
jedyne o czym marze w zyciu to miec znowu dobre relacje z najblizsza rodzina, ktora tyle razy wyciagnela pomocna dlon a ja dalej swoje, jak jakis szczyl bez serca czasem sie zachowuje. nie mam mocnej psychiki a kiedys jak zaczalem brac leki na uspokojenie to jedyne czego chcialem to plakac non stop, dla tego przestalem brac co kolwiek na uspokojenie.
wielu pewnie moze sie smiac z tego co pisze inni beda mieli to w dupie ale nie wiem czy pisze to bardziej bo szukam pomocy czy jako przestroga dla tych co zaczynaja dopiero cpunerskie zycie - to juz sami osadzicie.......
Życzę Ci żebyś się nie zdziwił....
Napisz jak ci leci życie 5tar...
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/e/e9840fec-09a3-4b30-b97d-6b6089d16d52/Screenshot_2024-02-01-21-06-57-362_com.facebook.orca-edit.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250821%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250821T143601Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=a5fb112d9d7487ff7a8bfeeac8635d7407372cb936ba9ca7a93c7f20683cfb62)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/otwarcie-punktow-sprzedazy-marihuany-1038x1038.png)
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/poldrugs.jpg)
Marihuana najczęściej używaną substancją psychoaktywną w Polsce po alkoholu, kofeinie i nikotynie
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/flysky.jpg)
Może być nowym fentanylem. "Flysky" rozprzestrzenia się w USA
Nowy śmiertelnie niebezpieczny narkotyk rozprzestrzenia się w Stanach Zjednoczonych. Pojawił się m.in. na ulicach Chicago, Filadelfii i Pittsburgha. "Flysky" to heroina zmieszana z medetomidyną - środkiem uspokajającym stosowanym w weterynarii.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaworld.jpg)
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję
Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marijuana-smoking_0.jpg)
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.