TALK - Rozmowy [H]

[KapitanAizen]

Styks:
Sokolovská 144
186 00 Praga
Czechy

Zioło po 250 CZK. Coś wspominali też o grzybkach i MDMA ale nie pytałem o ceny.

Najlepiej pojechać metrem na invalidovna i to jest zaraz za stacją z 300 metrów max.

Jest też Batalion ale nie znam dokładnego adresu. Jednak tam nie sprzedaje barman.

Zioło po 200 CZK.

Dużo ludzi goni zielsko na ulicy. Pojedyncze osoby stojące na ulicach i znikające co jakiś czas w bramie po tym jak ktoś do nich podchodzi. Od kogoś takiego dostaliśmy najniższą cenę 5g za 500 CZK. Jakość dobra. Z wagi.

Ogólnie nie ma problemów z zakupem.

[mortis]

sprawdzilem opisany wyzej chillout pub styx i goraco polecam baty plona tam nieustannie zielsko prosto od barmana sztuki bez zmian po 250

[szdzich]

Czy wiadomo wam coś na temat kokainy w Pradze ? Ciężko dostać i czy ewentualnie łatwo trafić na zanieczyszczony syf ?

[trąpka]

ej prawie na samym rynku macie Chateu La Rogue (czerwony budynek), wszyscy jarą, 250/g. Facet czeka sobie z nerką wypełnioną po brzegu stuffem.

pozdr

[mortis]

ej prawie na samym rynku macie Chateu La Rogue (czerwony budynek), wszyscy jarą, 250/g. Facet czeka sobie z nerką wypełnioną po brzegu stuffem.

pozdr

Tylko ze turystom daja po 0,5g sprawdzane osobiscie na wadze. Stuff dobry ale za takie walki odradzam duzo lepszy jest pub styx przy metrze inwalidovna

[koniczek]

a jak z LSD w Pradze? :D łatwo dostać czy raczej ciężko i latają jakieś RC na kartonach?

[Pjess]

Z mojego doświadczenia to MDMA, meta, jaranie i kartony bez najmniejszego problemu. Tego tam jest mnóstwo i jakość pierwsza klasa bez wyjebek.

[kowalskii]

Na jedwabnym szlaku widziałem sporo Czechów oferujących MDMA, więc na pewno tego dużo jest, aż się wylewa w internety.

[Pozytywny Jedrek]

Ja z praskich lokali polecam Chapoe Rouge, klimatyczny pub, gdzie po zamówieniu piwka i rozglądnięciu się od razu widać o co chodzi, po wymianie usmiechów dochodzi to uczciwych transakcji z kręcącym się w lokalu panem. 250 kc za sztukę z wagi bardzo dobrego palenia. Sam stawiam akurat na odmianę Orange Bud. Dodam że w Reggae Pubie dostałem dokładnie to samo tyle, że 50 koron drożej

[Bakly]

Ja potwierdze słowa większości, w pradze uważać na cyganów, nie miłe mam z nimi wspomnienia jak zamiast MDMA dostaliśmy panadol i fete(?). Na szczęście za grosze. Ktoś już wcześniej wspominał o crossclubie, tam dostałem świetne palenie od czarnego ziomeczka co się kręcił po klubie i ładnie uśmiechał do mnie. Po barach/klubach w ogóle ciężko było mi to ogarnąć, za barem nikt nie chciał dawać, i odsyłali gdzie kolwiek. Pozytywne wspomnienia z ziomeczka co pracuje na szatni w hoodoo clubie, też ogarnąłem od niego fajne rzeczy.