Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
ODPOWIEDZ
Posty: 123 • Strona 12 z 13
  • 65 / / 0
najgorsze to, ze ludzie zwyczajnie boja sie tych substancji, jak bardzo bezpieczne by nie byly. i za chuja nie odkrecisz tej wpajanej starym przez dziesiatki lat jedynej slusznej prawdy, czyli "alkohol dobry, papierosy dobre, a cala reszta tylko zabija". wiedzy maja tyle, ile cudowny telewizor raczyl przekazac :D. i mozna im wyglaszac naukowe wywody potwierdzajace mniejsza szkodliwosc X od alkoholu, ale w ludzkim umysle wciaz pozostanie ten gleboko zakorzeniony strach.

ja sie zawsze tlumacze alkoholem, woleliby miec syna kloszarda niz okazjonalnego jaracza kanna :D.
Uwaga! Użytkownik Nick na potrzeby [h] nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 190 / 6 / 0
Jestem zdania że nie ma co świata na siłę zbawiać. Rozsądny człowiek wie, że narkotyczne substancje chemiczne to narkotyczne substancje chemiczne, też każdy wie, że nóż jest nożem, a narzędzie narzędziem.

W sieci jest pełno informacji na temat dragów i pełno informacji na temat innych stanów świadomości. Przyjmuję, że jak by moi rodzice chcieli zebrać jakieś dane na ten temat, to by sięgnęli do źródeł. Jak będą ciekawi, to mogę im część z takich materiałów wypożyczyć bądź pościągać, a mniej zrozumiałe ustępy przejaśnić na prosty język niechemiczny.
Jakoś nie mam ochoty na prostowanie cudzych pomysłów by pasowały do obecnej wykładni nauk, pointless. Tyle wiedzy leży na ziemi, nikt po nią nie sięga.

Kiedyś jednym z elementów wiedzy światłego człowieka było to, że psychodeliki to substancje generujące stany psychotyczne, zaburzające świadomość. Mogą powodować schizofrenię, a trip to taki rodzaj choroby psychicznej, demonstracja tego, jak działa psychika obłąkanego człowieka. To stawia psychodeliki w grupie mega-niebezpiecznych substancji, wiadomo.

Jak ktoś ma sobie takie przekonania, to niech je sobie ma. I tak narkotyczna materia ich nie dotyczy, więc nie potrzebują takiej wiedzy.

Też nigdy rodzina mnie nie pytała o to, co robię na imprezach, jak spędzam wolny czas, czy lubię palić trawę i czym tak pięknie pachnę...
A do czasu jak rozmówca nie ma odpowiedniego poziomu wiedzy by podjąć temat, to nie ma co tematu zaczynać.
Bo- powiem matuszce- ćpam dragi. Ona mi odpowie- nie wierzę kujonko że jesteś ćpunem smarkulo wstrętna. Powiem-biorę LSD, odpowie-chcesz oszaleć? I będzie pogadane. Dragi to droga do upadku, trucizny światka przestępczego- żaden rodzic nie chce tego dla swego dziecka.

W naszej kulturze panuje tabu związane ze stanem świadomości. Społecznie uznawane są tylko dwie używki. Faje nie zmieniają zbyt stanu świadomości. alkohol po prostu ją tłumi, daje ogłupienie. To brzmi bezpiecznie. Bezpiecznie nie zmieniać upatrzonych pozycji, nie zdobywać nowej wiedzy i doświadczenia, nie myśleć swoimi myślami, tylko iść jak robaczek utartą ścieżką. Więc ciężko prowadzić dialog ze starszymi pokoleniami, za wiele nowości.

Rada dla tych, co jednak lubią orać pod górkę- na głównej jest artykuł who o gandzie, fajkach, alko, opiatach, który może być dobrą podstawą do dyskusji. Przeczytać, podrukować i dać do poczytania starszyźnie. Jak będą chcieli potem przegadać zawarte w nim treści- dorzucić kolejnej dobrej literatury (choćby osławiony Groff, by poszerzyć horyzonty), trochę potwierdzonych spoko-danych ze źródeł naukowych (przykładowo tabelaryczne zestawienia bezpośrednich/pośrednich szkodliwości substancji). A potem, jak-coś się ujawniać. Drobne wiadomości o sobie czy życiorysie malutkimi porcjami wydzielać, by nie wywrócić światopoglądu, powolutku, w zależności od odbioru. Bo wiedza ani zrozumienie nie przyjmują się dobrze gdy są mocne emocje.

Zaczynając od dupy strony można zagrzebać się w rodzinny konflikt i wojny pokoleń, a nie o to tu chodzi :)
  • 418 / 1 / 0
moj ojciec był wjebany, nie wiem w co, chyba w helke także jak znalazł blety to miałem poważna pogadanke, powiedziałem wprost że pale, o nic innego nie pytal to się nawet nie chwaliłem bo i po co.
Aa, a, kotków sześć,
Nieskończoność w szklance mieść.
  • 195 / 4 / 0
Wróciłam z całonocnej imprezy, furałyśmy a potem paliłyśmy jointy na tejże imprezie. Byłam padnięta, umyłam się i poszłam spać. Obudziłam się dopiero pod wieczór. Zostałam wezwana przez mamę do pokoju i zapytana o narkotyki. Ja cała zespinana bo feta to już większy przypał. Okazało się, że wyczuła mj ode mnie. (Za młodu zadawała się z hipisami, więc zapach zna doskonale). Była pogadanka, że myśli o mnie o jako rozważnej dziewczynie itd. Powiedziałam, że ja nic nie paliłam, może ktoś koło mnie. Ona na to, że czemu śpię cały dzień. Odpowiedziałam, że byłam po prostu zmęczona. Łyknęła to (albo udawała). W każdym bądź razie wybrnęłam jakoś.
W zachodu krwawych, ostatnich promieniach,
Pragnący śmierci — nie czekam już na nic.
I znów dzień wstaje, brzask bije z otchłani,

Powraca męka codzienna istnienia.
  • 418 / 1 / 0
następnym razem już nie będzie wciskania kitu %-D mama pośle cię na leczenie czy zrobi pogadanke? czasem warto sie przyznać
Aa, a, kotków sześć,
Nieskończoność w szklance mieść.
  • 4807 / 267 / 0
kosmonautka, wygląda na to że Twoja mama ma problem z ćpaniem ;]
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 195 / 4 / 0
@The Light, nie znasz mojej mamy. Ona nie ma problemów z ćpaniem, nawet nie pali (rzuciła 17 lat temu). Śmieszne spekulacje z Twojej strony, wiem że mnie nie lubisz, ale nie atakuj na każdym kroku. :cheesy:

@szymonkus
Raczej się nie skapnie, bo zioła nie palę. Parę razy się zdarzyło. Mogłaby rozpoznać jedynie po zwężonych bądź rozszerzonych źrenicach, ale przecież nie mieszkam na komendzie gdzie patrzą mi w oczy. Wchodzę do domu, mówię 'cześć' i tyle. Czasem jakieś narzekania dlaczego tak późno i tyle.
Temat dragów przewija sie chyba u każdego. To normalne, że rodzice wypytują o alkohol, papierosy, dragi czy seks. Martwią się i chcą uspokoić sumienie. Najczęściej potwierdzam zarzuty, wtedy myślą że żartuję. Doprawdy zabawne.
W zachodu krwawych, ostatnich promieniach,
Pragnący śmierci — nie czekam już na nic.
I znów dzień wstaje, brzask bije z otchłani,

Powraca męka codzienna istnienia.
  • 4807 / 267 / 0
lol, nie lubię tłumaczyć ironii, ale dla Ciebie zawsze zrobię wyjątek :-)

Twoja mama ma problem z Twoim ćpaniem
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 195 / 4 / 0
Dziękuję, kochany- za wytłumaczenie. Cóż bym bez Ciebie zrobiła- nieporadna 17-nastolatka. Dobrze mieć wsparcie w tak życzliwej, kompetentnej osobie jak Ty.
Problemów z ćpaniem nie mam już, prawie bym się wjebała w majkę mając przy sobie 200mg i stały dostęp, ale uratował mnie mój chłopak. Nie potrzebuję jej, właściwie co ona daje? Same negatywne skutki patrząc przez pryzmat dłuższego brania, w ciągach.

amnestia nie chcę się z Tobą kłócić, jestem bardzo empatyczną i myślę że dobrą (w miarę) osobą.


Trochę offtop, przepraszam.
W zachodu krwawych, ostatnich promieniach,
Pragnący śmierci — nie czekam już na nic.
I znów dzień wstaje, brzask bije z otchłani,

Powraca męka codzienna istnienia.
  • 4807 / 267 / 0
Masz we mnie lepsze wsparcie niż w swojej matce. Zmieniłem bieg Twojego życia (no przesadzam, miałem wpływ), z pewnością potoczyłoby się nieco inaczej gdybym nie skłonił Cię do przymusowej abstynencji. Mama by tego nie dokonała :-D

offtop
Ignis
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
ODPOWIEDZ
Posty: 123 • Strona 12 z 13
Artykuły
Newsy
[img]
Depenalizacja marihuany w Polsce już wkrótce? „Projekt jest już gotowy”

Czy jeszcze w tym roku w Polsce marihuana zostanie zdepenalizowana? Jak dowiedział się reporter RMF FM, poselski projekt ustawy jest już gotowy. Teraz jego autorzy szukają poparcia w innych klubach parlamentarnych.

[img]
CBŚP z Łodzi zlikwidowało dwa laboratoria syntetycznych narkotyków

Zgarnęli klofedron o wartości ponad 25 mln PLN.

[img]
Nie wiedzieli, że zatrzymują kolegę. Pijany policjant szalał na hulajnodze

Już jego „styl jazdy” zwracał uwagę, ale okazało się, że to dopiero początek problemów mężczyzny. Policjanci z Gniezna zatrzymali kierowcę hulajnogi. Miłośnik szaleństw na elektrycznym jednośladzie nie tylko był pijany, ale też miał przy sobie narkotyki. Lekkomyślny kierowca to... policjant.