ja sie zawsze tlumacze alkoholem, woleliby miec syna kloszarda niz okazjonalnego jaracza kanna :D.
W sieci jest pełno informacji na temat dragów i pełno informacji na temat innych stanów świadomości. Przyjmuję, że jak by moi rodzice chcieli zebrać jakieś dane na ten temat, to by sięgnęli do źródeł. Jak będą ciekawi, to mogę im część z takich materiałów wypożyczyć bądź pościągać, a mniej zrozumiałe ustępy przejaśnić na prosty język niechemiczny.
Jakoś nie mam ochoty na prostowanie cudzych pomysłów by pasowały do obecnej wykładni nauk, pointless. Tyle wiedzy leży na ziemi, nikt po nią nie sięga.
Kiedyś jednym z elementów wiedzy światłego człowieka było to, że psychodeliki to substancje generujące stany psychotyczne, zaburzające świadomość. Mogą powodować schizofrenię, a trip to taki rodzaj choroby psychicznej, demonstracja tego, jak działa psychika obłąkanego człowieka. To stawia psychodeliki w grupie mega-niebezpiecznych substancji, wiadomo.
Jak ktoś ma sobie takie przekonania, to niech je sobie ma. I tak narkotyczna materia ich nie dotyczy, więc nie potrzebują takiej wiedzy.
Też nigdy rodzina mnie nie pytała o to, co robię na imprezach, jak spędzam wolny czas, czy lubię palić trawę i czym tak pięknie pachnę...
A do czasu jak rozmówca nie ma odpowiedniego poziomu wiedzy by podjąć temat, to nie ma co tematu zaczynać.
Bo- powiem matuszce- ćpam dragi. Ona mi odpowie- nie wierzę kujonko że jesteś ćpunem smarkulo wstrętna. Powiem-biorę LSD, odpowie-chcesz oszaleć? I będzie pogadane. Dragi to droga do upadku, trucizny światka przestępczego- żaden rodzic nie chce tego dla swego dziecka.
W naszej kulturze panuje tabu związane ze stanem świadomości. Społecznie uznawane są tylko dwie używki. Faje nie zmieniają zbyt stanu świadomości. alkohol po prostu ją tłumi, daje ogłupienie. To brzmi bezpiecznie. Bezpiecznie nie zmieniać upatrzonych pozycji, nie zdobywać nowej wiedzy i doświadczenia, nie myśleć swoimi myślami, tylko iść jak robaczek utartą ścieżką. Więc ciężko prowadzić dialog ze starszymi pokoleniami, za wiele nowości.
Rada dla tych, co jednak lubią orać pod górkę- na głównej jest artykuł who o gandzie, fajkach, alko, opiatach, który może być dobrą podstawą do dyskusji. Przeczytać, podrukować i dać do poczytania starszyźnie. Jak będą chcieli potem przegadać zawarte w nim treści- dorzucić kolejnej dobrej literatury (choćby osławiony Groff, by poszerzyć horyzonty), trochę potwierdzonych spoko-danych ze źródeł naukowych (przykładowo tabelaryczne zestawienia bezpośrednich/pośrednich szkodliwości substancji). A potem, jak-coś się ujawniać. Drobne wiadomości o sobie czy życiorysie malutkimi porcjami wydzielać, by nie wywrócić światopoglądu, powolutku, w zależności od odbioru. Bo wiedza ani zrozumienie nie przyjmują się dobrze gdy są mocne emocje.
Zaczynając od dupy strony można zagrzebać się w rodzinny konflikt i wojny pokoleń, a nie o to tu chodzi :)
Nieskończoność w szklance mieść.
Pragnący śmierci — nie czekam już na nic.
I znów dzień wstaje, brzask bije z otchłani,
Powraca męka codzienna istnienia.
Nieskończoność w szklance mieść.
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
@szymonkus
Raczej się nie skapnie, bo zioła nie palę. Parę razy się zdarzyło. Mogłaby rozpoznać jedynie po zwężonych bądź rozszerzonych źrenicach, ale przecież nie mieszkam na komendzie gdzie patrzą mi w oczy. Wchodzę do domu, mówię 'cześć' i tyle. Czasem jakieś narzekania dlaczego tak późno i tyle.
Temat dragów przewija sie chyba u każdego. To normalne, że rodzice wypytują o alkohol, papierosy, dragi czy seks. Martwią się i chcą uspokoić sumienie. Najczęściej potwierdzam zarzuty, wtedy myślą że żartuję. Doprawdy zabawne.
Pragnący śmierci — nie czekam już na nic.
I znów dzień wstaje, brzask bije z otchłani,
Powraca męka codzienna istnienia.
Twoja mama ma problem z Twoim ćpaniem
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
Problemów z ćpaniem nie mam już, prawie bym się wjebała w majkę mając przy sobie 200mg i stały dostęp, ale uratował mnie mój chłopak. Nie potrzebuję jej, właściwie co ona daje? Same negatywne skutki patrząc przez pryzmat dłuższego brania, w ciągach.
amnestia nie chcę się z Tobą kłócić, jestem bardzo empatyczną i myślę że dobrą (w miarę) osobą.
Trochę offtop, przepraszam.
Pragnący śmierci — nie czekam już na nic.
I znów dzień wstaje, brzask bije z otchłani,
Powraca męka codzienna istnienia.
offtop
Ignis
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/weedtravelbyair.jpg)
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/a12a216cf97460608e37260bc2663020f9aa0a82.jpg)
Dlaczego Portugalia może być europejską stolicą medycznej marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/egipt.jpg)
Alkohol miał swój udział w powstaniu złożonych hierarchicznych społeczeństw
Alkohol towarzyszy nam od tysiącleci. Używały go wszystkie wielkie cywilizacje. Znali go Majowie, Egipcjanie, Babilończycy, Grecy, Chińczycy czy Inkowie. Odgrywał ważną rolę w ceremoniach religijnych, wciąż jest ważnym elementem spotkań towarzyskich. Był środkiem płatniczym, służył wzmacnianiu i podkreślaniu pozycji społecznej. W najstarszym znanym eposie literackim „Eposie o Gilgameszu” jednym z etapów ucywilizowania Enkidu – który symbolizuje tam dziką naturę, niewinoość i wolność – jest wypicie przezeń piwa.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/3-453330.jpg)
CBŚP z Łodzi zlikwidowało dwa laboratoria syntetycznych narkotyków
Zgarnęli klofedron o wartości ponad 25 mln PLN.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/dominikamedmj.jpg)
Medyczna marihuana kolejnym krokiem rozwoju karaibskiej Dominiki?
Dominika to niewielka karaibska wyspa, często mylona ze względu na podobną nazwę z o innym, większym państwem – Republiką Dominikany. Niemniej jednak, w obszarze legislacji konopnej to właśnie Wspólnota Dominiki zdaje się wytyczać kierunek dla wielu okolicznych państw.