Wiadomo, można przyjąć różne strategie. Albo ściemniać na całej linii, wypierać się wszystkiego i zaprzeczać, albo przyznać się do wszystkiego i walczyć z wiatrakami, czyli próbować jakoś racjonalnie przekonywać rodziców/rozmówcę, że dragi nie są największym złem świata, jak im się dotychczas wydawało.
Myślę, że ten wątek może być przydatny zarówno przy tej pierwszej, jak i drugiej opcji.
Piszcie, jak to wygląda u Was. Ile Wasi rodzice wiedzą, czy (i jak) z nimi na ten temat rozmawialiście.
A może ktoś jest takim szczęśliwcem, że rodzice akceptują jego specyficzne zainteresowania? Szczególnie mile widziane będą sugestie, jak wytłumaczyć bliskim, że nie robimy nic złego i że nie powinni się o nas bać. Jak myślicie, da się ich przekonać, że osoba zażywająca narkotyki nie jest automatycznie degeneratem i nie trzeba jej od razu wysyłać do Monaru?
Może sytuacja, gdzie mówimy do mamusi: "Mamo, dzisiaj kwaszę, nie przeszkadzaj mi.", a ona na to: "Dobrze, synku, miłej podróży" jest zbyt wyidealizowana, ale prawda, że miło byłoby mieć tak w domu? :)
Rzecz jasna, wątek nie jest skierowany tylko do osób mieszkających z rodzicami (chociaż takich tu chyba większość), ale także tych, którzy są od dawna pełnoletni, niezależni, ale nadal muszą się stykać z problemem nieakceptowania dragów przez ich bliskich.
Nie znalazłam na forum podobnego wątku. Jeśli jest już taki, to przepraszam. Aha, to w założeniu nie ma być drugi wątek "przyłapani na ćpaniu", aczkolwiek tematyka jest podobna.
Mam nadzieję, że topic się komuś przysłuży.
Make us feel so hollow
We love in vain
Narcissistic and so shallow
The cops and queers
To swim you have to swallow
Hate today
No love for tomorrow
We're all stars now in the dope show..
We're all stars now in the dope show..
one love
myślę, że mam wyjątkowe szczęście - bo moja rodzicielka jest w ogóle wyjątkowa, a wyjątkowości jej jeszcze dodaje fakt, że coraz bardziej oswaja się ze świadomością o zażywaniu przeze mnie niektórych substancji. pewnie, że nie wie jeszcze o wielu rzeczach, ale wkrótce i na nie przyjdzie czas. nie musiałam jej przekonywać do palenia marihuany, bo paliła i pali do teraz, chociaż nie są to oczywiście duże ilości ;) wiem, że nie zaakceptuje opiatów, bo za dobrze zdaje sobie sprawę z konsekwencji ich zażywania. najbardziej skłania się ku psychodelikom i od tego zacznę, kiedy będę chciała jej lepiej przybliżyć niektóre rzeczy.
a jak rozmawiać z rodzicami? zawsze mówić prawdę albo mieć kłamstwo idealne - byleby nie plątać się w zeznaniach. i od razu dodam: jeżeli nie ma układu +- partnerskiego między rodzicami a dzieckiem to wątpię, żeby zrozumieli cokolwiek z takiej argumentacji pronarkotykowej.
potoków wy źródliska i ty, falo morza
rytmiczna, i ty ziemio, wszystkich nas rodzico,
i ty wszechwidzącego słońca krągłe lico,
spojrzyjcie, jakie znoszę, bóg, od bogów znoje!
.M pisze:
Albo ściemniać na całej linii, wypierać się wszystkiego i zaprzeczać, albo przyznać się do wszystkiego i walczyć z wiatrakami, czyli próbować jakoś racjonalnie przekonywać rodziców/rozmówcę, że dragi nie są największym złem świata, jak im się dotychczas wydawało.
idealnie opisalas to co probuje wskorac juz przez dobre kilka lat zaczynajac od bardzo dawna a teraz majac 18. i w sumie nic sie nie zmienilo. najpierw nie mialem przypalu az w koncu dowiedziala sie od policji po fakcie i wogole chujowo. testy przez dlugi okres niepalenie itp. w koncu powiedzialem sobie ze to pierdole i palilem. moja starsza dobrze wie jakie mam zdanie na temat palenia ze popieram to w 100% wie dobrze to co sa dopalacze i widzi ze powili zacofane tępe spoleczenstwo bedzie zmuszone do pogodzenia sie z legalnym cpaniem HAHAHAH !!!! ponioslo mnie troche. tlumaczylem jej przeciez ze woda robi z czlowiekiem o wiele gorsze rzeczy niz jaranie. ale alkochol ma przyzwolenie spoleczne . ignorancja ktorej zrodlem jest niewiedza.
18 lat, mieszkam z rodzicami.
Matce od prawie dwóch lat podrzucam różne artykuły, opracowania, raporty (między innymi WHO), opowiadam jej o porównaniu szkodliwosci nielegalnych używek do alkoholu czy tytoniu, o propagandzie dotyczące takowych. Ona już się dawno domyśliła, że palę, ale nie robi mi z tego powodu problemów ponieważ nie mam akcji, że wracam skatowany do domu i nie widzę na oczy. I nigdy przypału z narkotykami nie miałem, nic przy mnie nie znaleźli, nigdy żadnych testów. Nawet wyraziła cichą zgodę na "zapalenie kiedyś ze mną" (zaznaczam - nigdy nie powiedziałem jej wprost "MAMO PALĘ MJ")
Jeżeli chodzi o coś mocniejszego od MJ, to dałem jej kilka najbardziej ogarniętych trów po lsd do przeczytania (newbego czy rozdziewiczenie varta), ale skomentowała, że "tak się zaczyna, a potem będzie chciał jeszcze i jeszcze" i ciężko mi było o tym z nią dyskutować. Stara szkoła stawia lsd na równi z koksem i heleną.
Wydaje mi się, że inwazyjne akcje w stylu "mamo chodź pogadamy, ćpam to i to" nie mają sensu. Wstrząs, zażenowanie, złość i pytanie "gdzie zrobiłem/łam błąd wychowawczy" to główne uczucia które by chodziły rodzicielowi po głowie. Zdjęcie klapek na oczach w temacie używek powinno być raczej spokojnym powolnym procesem, a nie akcję na jedną rozmowę.
Po dzisiejszym robię przerwę
Od jutra rzucam.
Parę lat a dla wszystkich mniej nerwów i wogóle ;]
Wchodzę do chaty i cała lista wszelkiego ekwipunku dragowego spisana i oczekiwanie na wyjaśnienia (jedna koleżanka, niechcący gubiąc komórkę(którą znalazła jej matka, a tam były ciekawe SMSy)wszystko ujawniła) etc. etc.
Do teraz muszę znosić paragony etc. za wszystkie wydatki (nawet za własne pieniądze) :-) przezajebiście
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/weedtravelbyair.jpg)
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/kasblokrys.jpg)
Narkotyki w bloku rysunkowym dla dzieci. Z piłkarzami reprezentacji Polski na okładce
Wrocławskie służby znalazły je w paczkach kurierskich
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/rcps_konferencja_mis05304.jpg)
Nastolatki z województwa łódzkiego najrzadziej w Polsce sięgają po używki
Nastolatki z województwa łódzkiego rzadziej, niż ich rówieśnicy w innych częściach Polski, sięgają po alkohol i narkotyki. Wynika to z najnowszych badań przeprowadzonych na zlecenie Regionalnego Centrum Polityki Społecznej w Łodzi. Wyniki zaprezentowano w Międzynarodowym Dniu Zapobiegania Narkomanii.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mjheart2.jpg)
Używanie marihuany znacznie zwiększa ryzyko śmierci. „Byli młodzi i nie mieli wcześniejszych chorób
Regularne używanie marihuany może niemal podwoić ryzyko śmierci z powodu chorób sercowo-naczyniowych – wynika z najnowszej metaanalizy danych medycznych obejmujących blisko 200 milionów osób w wieku od 19 do 59 lat. Niepokoi fakt, że dotyczy ono również młodych osób, które do tej pory uważano za mniej narażone na takie zagrożenia.