Przez Mauretanię biegnie szlak przerzutowy koki. Domniemuje że dalej biegnie przez tereny mojej podróży. Może to owocować dostępnością, jakością i ceną. Ale tylko gdybam. Coś jeszcze godnego uwagi z typowych nielegali? Jakieś doświadczenia, porady? kojarzycie ceny?
A punkt drugi: apteki. W Indiach przychodzisz i mówisz co chcesz, a pan farmaceuta mówi: proszę. Tak samo jest w Egipcie, słyszałem że także na Ukrainie. Maroko nie powinno odstawać:) I znów: czy ktoś coś wie, czy ktoś coś poleca?
Pozdrawiam
Fakt faktem jednak, ze trzeba uwazac, bo mozna sie umoczyc i stracic pare zlotych w zupelnie durny sposob.
Jeszcze cytat o ciasteczkach z haszem z innego forum: "odnosnie ciasteczek - przewaznie sprzedawanych w okolicach nadmorskich to 99% informacji o haszu w ciastku to sciema.
po litrze zubrowki marokanczycy sa bardzo otwarci i mowia jak sie bialasow robi w konia.
funny cake , cake z something special czy ciacho ze specjalnymi mrugnieciami i przekrzywianiem glowy to najzwyklejsze ciacha. tylko cena wysoka :)
jak nam powiedziano 90 % bialasow kupuje takie ciacha i cos w nich czuje , tylko ze tam nic nie ma
a sami sprzedajacy - wyobrazcie sobie kraj muzelmanski z restrykcjami jakie maja. do tego ich wiezienia. i teraz dodajcie goscia ktory beztrosko chodzi po plazy z taca ciastek z haszem. i kazdy z nich je ma :)"
No ale jak tam z innymi smakołykami?
- hał meny ojro ju gat?
Po czym oddajesz wszystkie swoje pieniadze( i lepiej miej ich wiecej niz 200 bo moze sie nie udac), i odchodzisz wolno.
Drugi wariant to taki, ze nie oddajesz i spedzisz troche czasu w afrykanskim wiezieniu.
True story - zaslyszane od marokanca w pracy.
W aptekach próbowałem coś nasennego kupić jako żę na tydzien\ń przed powrotem straciłem zapas GBL i musiałem odstrawić tam, nwet bez alkoholu, ponad roczny ciąg kończyć, aptek przez ten tydziueń kilka odwiedziłem w najrózn iejszych częsciach kraju i nawet tego co u nas jest oyc tam bnue kupisz, w częsci jedyne co było to homeopatyczne lekki na bezsenność (żart roku normalnie)
1. kokaina: Według danych z publications.parliment.uk, część kokainy na rynek europejski rzeczywiście idzie przez Maroko, choć dużo leci drogą morską z Gwinei Bisseu od razu do Europy. Czy ma to jakiś wpływ na dostępność i cenę - nie wiem. Według danych z UNOCD z 2008r. w Maroko spożycie koksu jest jeszcze mniejsze niż w Polsce.
2. Według prawa hasz i trawa są nielegalne, ale najczęściej kończy się na łapówkach. Ogólnie też trzeba trochę uważać, bo sprzedawcy czasem mają układ z policjantami. Diler sprzedaje towar, policjant zgarnia turystę, inkasuje łapówkę i potem sprzedawca z dilerem dzielą się kasą.
(źródło: http://www.polityka.pl/swiat/obyczaje/1 ... zyszu.read)
3. Ceny z jakiegoś artykułu z 2007: gram kifu (tutaj: nie proszek tylko zwykły susz) kosztuje 40 dirhamów, haszysz oil – 30 DH a skun 50 DH. opium - trzeba wyłożyć 600 DH za może dwa gramy.
(źródło: http://hyperreal.info/maroko_tutaj_pala_wszyscy)
4. Najwięcej konopi w górach Rif a konkretnie w Ketamie, ale to teren poza kontrolą policji, więc raczej nie warto ryzykować. Dużo ludzi oferuje, że pokaże za pieniądze swoje plantacje, ale generalnie intencja jest taka, żeby zdobyć nabywcę. Jak się okaże, że kupić się nie chce to cena za wycieczkę może nagle wzrosnąć.
(źródło: http://paragonzpodrozy.pl/738/ketama-%E ... marihuany/)
5. Podobno najlepszy rodzaj haszu nazywa się "Super Duper". To nie żart.
(źródło: http://paragonzpodrozy.pl/738/ketama-%E ... marihuany/)
6. W świecie arabskim podobno powstaje szybko rozwijający się rynek na stymulanty. Pełno jest piguł o nazwie "Captagon". Dawniej zawierały fenetylinę, dziś częściej amfetaminę i kofeinę.
(źródło: http://www.unodc.org/documents/wdr/WDR_ ... ummary.pdf)
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Alkohol daleko od kasy i z brzydką etykietą
Minister Katarzyna Kęcka o walce z piciem w "Miodowej 15".
Elitarna funkcjonariuszka wpadła po klubowej nocy. Ale to wyrok zaskoczył najbardziej
Dorota K., szerzej znana jako "Doris", była sierżantem w jednym z najbardziej tajnych wydziałów Komendy Stołecznej Policji. Dziś nie łapie już przestępców, teraz bije się w klatkach freak fightowych. Ale to nie sportowy zwrot w jej karierze wywołuje dziś największe emocje, tylko jej sądowa historia. Za posiadanie narkotyków spotkała ją tylko grzywna.
Trump uznał fentanyl za broń masowego rażenia. „Używają go, by zabijać Amerykanów”
Prezydent USA Donald Trump podpisał w poniedziałek rozporządzenie uznające fentanyl za broń masowego rażenia. W uzasadnieniu stwierdził, że „wrogowie USA używają go, by zabijać Amerykanów”. Oświadczył zarazem, że rozważa złagodzenie federalnych restrykcji obejmujących marihuanę.