Mam zdiagnozowaną wegetatywną nerwicę lękową, która między innymi objawia się ogólnym rozstrojem żołądka, częstymi bólami jamy brzusznej (czasem jest to wątroba, czasem boli trzustka, jelita albo wyrostek).
Odkąd rzuciłem benzodiazepiny problem się nasilił.
Wylądowałem nawet na obserwacji w szpitalu, bo było podejrzenie zapalenia wyrostka robaczkowego.
Po wykonaniu szeregu badań okazało się, że to jednak nie to (OB niskie, więc nie było mowy o wyrostku) ale przy oględzinach "ręcznych" wszystko bolało.
Wypuścili mnie do domu, bo nikt nie miał pojęcia, co to takiego może być, kazali czekać na dalszy ciąg wydarzeń.
Boli nadal, cały czas.
Odżywiam się bardzo zdrowo, jem warzywa, spożywam bardzo dużo ryb.
Co prawda piję dużo kawy, ale bez niej nie mogę funkcjonować w pracy.
No właśnie, a jeśli chodzi o pracę, to jest to dla mnie wyjątkowo stresująca sprawa.
Zauważyłem, że ból pojawia się zaraz po przebudzeniu, gdy tylko do niej muszę iść.
Na samą myśl o pracy dostaję praktycznie biegunki.
Dodam, że już jako dziecko miałem problemy z bólami brzucha i biegunkami związanymi ze stresem.
Gdy żarłem benzodiazepiny to co prawda problem nie zniknął całkowicie, ale był nieco zamaskowany.
Sądzę, że to właśnie stres.
Aha - USG wykazało, że wątrobę mam otłuszczoną (alkohol, leki) no i lewą nerkę mam 2 cm większą od prawej.
Krew doskonała.
Zawsze miałem problemy z przytyciem. Jestem szczupły, chociaż jem więcej niż wszyscy moi współdomownicy razem wzięci.
Wydaje mi się, że chodzi o nerwicę/przewlekły stres. Nie mam tylko pojęcia jak sobie z tym poradzić...
Problem może być z tarczycą, a ta jest związana ze stanem wątroby. Twoja otłuszczona wątroba nie wróży dobrego stanu tarczycy, może wpływać na jej nadczynność.
Jak u Ciebie z libido? Niskie,wysokie, normalne? Obniżony poziom testosteronu również wpływa na przybieranie masy i metabolizm. Wspomniana przeze mnie wcześniej czarnuszka (nigella sativa) jest popularną przyprawą, znana ze swoich zdrowotnych właściwości już od starożytnego egiptu. Działa również przeciwlękowo gdyż oddziałuje na receptory gaba co pewnie Cię ucieszy ;-) oraz podwyższa poziom testosteronu u mężczyzn.
Zażywasz obecnie jakieś leki? Gdzieś mi się przewinęło, że stosujesz wyciąg z dziurawca powiedz tylko w jakiej formie i ile czasu już stosujesz i czy odczuwasz jakąkolwiek poprawę? Pomysł nie jest zły, jednak dorzuciłbym tutaj jakiś adaptogen, który pomógłby Ci się pomóc przystosować do obecnej sytuacji życiowej. Tutaj wybór masz szeroki, żen-szeń syberyjski, różaniec górski, brahmi.
Na otłuszczoną wątrobę polecam Ci kurkumę z pieprzem (pieprz również wykazuje lekki działanie przeciwlękowe poprzez oddziaływanie na receptory gaba oraz działa przeciwbiegunkowo) już po paru dniach terapii powinieneś poczuć różnicę w samopoczuciu. Poza tym cytryny, limonen w nich zawarty w badaniach zdaję się zaleczać otłuszczenie wątroby, olejki eteryczne z cytryn i limetek działają bardzo szybko . Bardzo skuteczny jest także ekstrakt z karczocha oraz ostropest plamisty. Wszystko rozbija się o zły i dobry cholesterol, trzeba zamienić LDL na HDL. Nasiona lnu, sezamu, oliwa z oliwek wszystkie mają cenne nienasycone kwasy tłuszczowe. Rybki już jesz to bardzo dobra wiadomość.
Powinieneś zadbać również o swoje nerki w tym celu rób odwary ze skrzypu polnego, świetnie oczyszcza organizm, reguluje metabolizm.
Napary z pokrzywy , liści brzozy. Wszystkie oczyszczające organizm. Pierwsze efekty czuć bardzo szybko.
Poza tym korzeń i kłącze pokrzywy działa silnie oczyszczająco, obniża cholesterol, reguluje przemianę materii i działa anabolicznie. Do dostania jest w internecie np w magicznym ogrodzie.
Wszystkie produkty, które Ci tu polecam to są tanie, znane od setek lat środki. Wszystkie kosztują gorsze, są łatwo dostępne w aptekach oraz internecie i co najważniejsze SKUTECZNE.
Jeżeli potrzebujesz jakiś badań co do wiarygodności moich rad i wniosków to daj tylko sygnał to powrzucam.
no i co byś polecił zeby troche zadbac o wątrobe i nerki, nic mnie nie boli ale po prostu wiem ze przykatowałem troche i chciałbym zrobic '' SPA'' dla organów
Edit:
a co do czarnuszki to? wywar pic?
Z własnego doświadczenia polecę również błękit metylenowy (zwiększa wykorzystanie tlenu działając antyoksydacyjnie, działa na przekaźniki drugiego rzędu) w dawce 1-5mg 3x dziennie. Świetnie oczyszcza umysł, wspomaga pamięć i działa neuroprotekcyjnie tym samym chroniąc przed chorobą Alzheimera.
Na wątrobę, też to co wymieniłem wyżej, to nie są syntetyczne leki, działają leczniczo, ale osłonowo i zapobiegawczo również i ich stosowania nie ciągnie za sobą żadnych powikłań. Ekstrakt z karczocha, ekstrakt ostropestu plamistego, kurkuma w połączeniu z pieprzem.
Na nerki wszelkiej maści diuretyki, wymieniłem je wyżej.
Może być napar z nasion, można też zmielone nasiona jeść. Ja tam mam zamiar ją stosować w formie zmielonych nasinon. (paczka już do mnie jedzie)
Jeżeli zainteresujecie się tematem trochę, to jak zobaczycie że coś działa hepatoprotekcyjnie i obniża poziom cholesterolu to zawsze będzie działać podbijająco na samopoczucie, lekko przeciwdepresyjnie co też może być zastosowane w anhedoniach lekkiego przebiegu.
Wildzen pisze:Po ketonach to raczej dużo antyoksydantów i wyżej wymienione przeze mnie przyprawy rośliny. Kurkuma działa neuroprotekcyjnie i chroni receptory dopaminowe przed zniszczeniem co przy beta ketonach raczej jest ważną sprawą, niestety nie wiem czy je odbudowują. Zdecydowanie imbir wrzuciłbym tutaj po ciągach na ketonach oraz zieloną herbatkę. Goździki są silnymi antyoksydantami tylko tutaj jest dosyć duża bariera smaku, są ostre i mocno znieczulają ryj.![]()
Z własnego doświadczenia polecę również błękit metylenowy (zwiększa wykorzystanie tlenu działając antyoksydacyjnie, działa na przekaźniki drugiego rzędu) w dawce 1-5mg 3x dziennie. Świetnie oczyszcza umysł, wspomaga pamięć i działa neuroprotekcyjnie tym samym chroniąc przed chorobą Alzheimera.
Na wątrobę, też to co wymieniłem wyżej, to nie są syntetyczne leki, działają leczniczo, ale osłonowo i zapobiegawczo również i ich stosowania nie ciągnie za sobą żadnych powikłań. Ekstrakt z karczocha, ekstrakt ostropestu plamistego, kurkuma w połączeniu z pieprzem.
Na nerki wszelkiej maści diuretyki, wymieniłem je wyżej.
Może być napar z nasion, można też zmielone nasiona jeść. Ja tam mam zamiar ją stosować w formie zmielonych nasinon. (paczka już do mnie jedzie)
Jeżeli zainteresujecie się tematem trochę, to jak zobaczycie że coś działa hepatoprotekcyjnie i obniża poziom cholesterolu to zawsze będzie działać podbijająco na samopoczucie, lekko przeciwdepresyjnie co też może być zastosowane w anhedoniach lekkiego przebiegu.
Błękit metylenowy - jak to podawac? SNIF?
i w aptece to dostane?
i jak oddzielic takie dawki bo pomyslu nie mam
Nie, trzeba sporządzić odpowiedni roztwór. Bez podstawowej wagi nie dasz rady. Bierzesz powiedzmy 0.1g czyli 100mg i rozrabiasz z litrem wody. Masz wtedy masz roztwór 1000ml - 100mg. Nas interesuje żeby na szklankę czyli 200ml było 4mg powiedzmy.
Bierzesz ten litr roztworu i rozrabiasz z 4 litrami wody. Wtedy masz r-r 5000ml - 100mg, więc 200ml - 4mg. Matme chyba ogarniasz na poziomie proporcji nie?
Wątpie aby był w aptece, ale szczerze powiedziawszy nie sprawdzałem. Ja brałem z chemicznego czysty.
Wildzen pisze:O kurde kreski z błękitu metylenowego![]()
Nie, trzeba sporządzić odpowiedni roztwór. Bez podstawowej wagi nie dasz rady. Bierzesz powiedzmy 0.1g czyli 100mg i rozrabiasz z litrem wody. Masz wtedy masz roztwór 1000ml - 100mg. Nas interesuje żeby na szklankę czyli 200ml było 4mg powiedzmy.
Bierzesz ten litr roztworu i rozrabiasz z 4 litrami wody. Wtedy masz r-r 5000ml - 100mg, więc 200ml - 4mg. Matme chyba ogarniasz na poziomie proporcji nie?
Co do źródła to powiem Ci szczerze, że wątpie aby był w aptece. Ja brałem z chemicznego czysty.
Tak tak juz zanim odpisałes mniej więcej ogarnąłem, wage mam ale wlasnie taką podstawową :)
z tym snifem oczywiscie byłzart odrazu :D
Sprawdz email
Roztwór moze sobie stac jesli np zrobie go z 50mg ?
Teraz, gdy będzie okazja, to każę się tu kompleksowo przebadać - niemieccy lekarze powinni podejść do tematu mniej lakonicznie, niż nasi. No i nie będzie to zlekceważone.
Wątroba jest tak niesamowicie wycieńczona, że po wypiciu 0.7 litra wódki albo whisky, to na drugi dzień jestem przykuty do łóżka aż do wieczora. Po prostu jestem nadal najebany.
Pamiętam jeszcze na studiach, jak z kumplem piliśmy do upadłego, to zawsze było tak, że ja się nie kończyłem, miałem constans stan, natomiast on kończył się na początku, ale o 8 rano już prowadził auto, bo alkomat wykazywał równe 0.
Ja do wieczora jeszcze miałem tęgą, ale nadal constans lutę.
Zniszczyłem ją na pewno paracetamolem i benzodiazepinami, bo przez kilka lat ekstrahowałem kodę z Antka, a ostatni rok był tak hardcore'owy, że jednorazowo ekstrahowałem 12 paczek, czasem nie był to mega klarowny ekstrakt, ale wypijało się pół litra mlecznego płynu. Do tego miksy z benzodiazepinami. Ostatni raz katowałem ją Karbamazepną podczas odstawki Benzo.
Dzięki za rady - o karczochu i czarnuszce słyszałem, dwa dni temu nawet miałem ją zamówić na MO.
Biorę aktualnie lecytynę, żeń-szeń, magnez i piję ekstrakt z dziurawca. Do tego yerba i mnóstwo kawy. Palę też sporo fajek.
O dziwo po kawie nie czuję nic szczególnego, mam tak niesamowitą tolerancję, że nawet wypity w ciągu dwóch godzin litrowy termos z 8 łyżeczkami kawy po prostu mnie nie robi. Kiedyś jedna filiżanka sprawiała, że byłem roztrzęsiony.
Libido jest w porządku. Miałem z tym problem przez jakiś miesiąc, ale leciałem wtedy dzień w dzień na PST i klonach, po prostu mi się nie chciało.
Teraz po odstawce jest wręcz lekko podwyższone, ale nie jakoś szalenie. Długość stosunku też się wydłużyła, że aż mi się czasem nie chce.
Może jeszcze coś dodam - jakieś 2 miesiące temu zacząłem sobie popołudniami ćwiczyć w domu. Wtedy jeszcze pracowałem ciężko fizycznie, więc nie robiły na mnie wrażenia ani pompki, ani brzuszki.
Później jak zacząłem pracę w biurze to podniosłem sobie poprzeczkę i po prostu katowałem swój brzuch. Ale to chyba niemożliwe, żeby od ćwiczeń coś tam się uszkodziło, bo bym już pewnie zdechł.
Aha - brałem DXM jakieś 3 tygodnie temu i od tamtej pory mam dziwne uczucie na przeponie (zawsze mam dziwne skurcze, albo wręcz ich brak podczas aplikacji deksa). Od tamtej pory czuję ten dyskomfort w jamie brzusznej. Strasznie mi burczy w dodatku.
No, tyle jeśli chodzi o wywiad ;)
Jeszcze raz dzięki za wyczerpującego posta ;-)
Przyjrzyj się preparatom z ostropestu plamistego. Spróbuj znaleźć sobie jakiś silny antyoksydant, żeby wymiatał Ci wolne rodniki z organizmu, bo mogły w organiźmie mutacje i więcej tworzy się ich w ustroju niż u przeciętnego człowieka co może też wpływać negatywnie na stan zdrowia. Tutaj znowu kurkuma jest dosyć silnym antyoksydantem, goździki, witamina C 1000mg (ta rozpuszczalna z apteki).
Po DXM również doświadczałem takich przelewań się w brzuchu, niestety nie wiem co jest przyczyną. Pamiętam, że jak przestałem brać to przeszło. Tutaj akurat Johnny musiałby się wypowiedzieć.
No nic, życzę Ci jak najlepiej i obyś jak najszybciej zregenerował się po swoich przygodach. ;-)
Zdawaj koniecznie gdzieś relacje.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/k0lumbijska_marynarka_wojenna.jpg)
Bezzałogowa łódź z internetem od Muska. Kartele coraz bardziej „smart”
Kolumbijskie służby wiele już widziały, ale ich ostatnie odkrycie zaskoczyło nawet weteranów walki z kartelami narkotykowymi. Marynarka wojenna tego kraju po raz pierwszy zatrzymała półzanurzalną, zdalnie sterowaną łódź do przemytu narkotyków. Jednostka była połączona z internetem przez system Starlink należący do Elona Muska.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cocainemountain.jpg)
Belgia: Rozbito gang przemytników kokainy
Policja rozbiła dużą grupę kokainową działającą w Belgii. Przemytnicy przywozili narkotyki z Ghany i Dominikany przez lotnisko w Brukseli. Następnie, przez port w Antwerpii, narkotyki były wysyłane za granicę. Niektórzy podejrzani spotykali się regularnie w barze shisha w Vilvoorde (Brabancja Flamandzka), aby omawiać swoje interesy.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/amnesia_ibiza.jpg)
Największa europejska imprezownia tonie. Karetki błagają o pomoc – jeżdżą tylko do nocnych klubów
Ibiza – symbol beztroskiej zabawy, dźwięków techno i drinków za 25 euro – pęka w szwach. Ale, co ciekawe, nie z powodu tłumu turystów. Pęka system ratownictwa medycznego. Jak podaje lokalny związek zawodowy służby zdrowia, nawet jedna trzecia wszystkich interwencji karetek dotyczy klubów nocnych, gdzie dochodzi do… „bad tripów” po wiadomych zakazanych używkach.