Mija drugi tydzień i dalej czuje się jak gówno, 75mg/d. Nie, nie czuję się jak gówno, czuję się jak wyschnięte na słońcu gówno. Depresja wróciła ze zdwojoną siłą, wyjście do wc stało się problemem, ratuję się benzosami, ale co to za ratunek? Nie, inaczej. To nie tyle depresja solo, co depresja przemieszana z jakimiś stanami psychotycznymi. Właściwie nie wiem kim jestem danego dnia. Dawno temu odkryłam że mam trzy osobowości. Leki dawały mi spójność. Teraz nie wiem kim jestem. Bywa że łapie zawieszenie na godzinę i gapię się całe sześćdziesiąt minut w jeden punkt na ścianie, z czego zdaje sobie sprawę dopiero jak się "ocknę" i ze zdziwieniem patrzę na zegarek. Czasem nic nie myślę, czasem mam milion myśli na sekundę, które płyną gdzieś obok, a ja nie mogę wyłapać żadnej konkretnej. Nieraz wydaje mi się że nic nie jest realne, a to wszystko jedyne snem. Albo jestem przekonana, że świata jako takiego nie ma, że jestem tylko ja i moja jaźń, a zdarzenia wokół mnie są odpowiedzią na moje myśli. Inni nie istnieją, nic nie istnieje, wszystko zostało stworzone przeze mnie i dla mnie.
Mam serdecznie dość wszystkich antydepresyjnych pieprzonych leków, od 7 lat sporadycznie na nich jadę. Jak biorę - jest okej, ale nie można wiecznie brać. I nie wiem co mam teraz robić, żyć z tą deprechą, z którą nie da się żyć, przeskakiwać na inny? I tak, kurwa, do końca życia? Czuję że zrobiły mi galaretę z mózgu, odwrotu raczej nie ma.
Mam gdzieś takie życie, ciągle na lekach, bo to nie jest życie. Tylko jakoś odwagi brak do najsensowniejszego działania.
Czy przejście z wenlafaksyny 225mg na combo CRF wyleczy mnie ze spłaszczenia rzeczywistości, którą możnaby po ludzku określić jako bardzo delikatną apatię? Słabo odwzajemniam uczucia, rzeczywistość jest taka blada, do tego dochodzi uzależnienie od mj, z którym średnio sobie radzę, zwłaszcza, że przepalam apatię bo to doraźnie pomaga, ale wiem, że tylko pogłębia temat. Ma to znamiona bardzo ale to bardzo subtelnej depresji, da się funkcjonować, ale to nie jest funkcjonowanie w pełni. Poza tym medytuję - w tym szukam recepty na pełniejsze przeżywanie. Ech, kiedy sobie przypomnę czasy rewelacyjnego samopoczucia, ciar podczas słuchania muzyki po Citalopramie 20mg to aż mnie zgina.
Jo, cisnę w detoks.
No magik nie zgodził się na CRF, choć marudziłem co niemiara, a po mnie widać nie było ;), ale zwiększyliśmy dawkę wenli do maksa, czyli 300 mg i jest spokczon, tego nie osiągnąłbym na trzeźwo, hehehehe.
Ile czasu mozna to maksymalnie wpierdalac? Czuje, ze mi bardzo pomaga. Jak dla mnie, moge cos takiego wsuwac do konca zycia.
Mam wielkie czarne zrenice.
Kurcze niewiem na co sie zdecydowac. Fluo sert czy wenla. Na depresje endogenna, po narkotykach, z lekkimi lękami, rozkurwieniem snu i gigantyczna amotywacja. Tak wwiadomo lekarz oowiniem zadecydowac. Ale bralem ponad 10 lpd i chce najlepiej wybrac, ech, jakies sugestie??
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/a/a8dddab1-8b69-49ca-9225-7ace70ec86df/ima_b5e3948.jpeg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250813%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250813T115802Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=ebc39c1b7ac5cc471857a84cf8b17751f0ba0ab64c37e9e675711ede20d1e3f5)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/poldrugs.jpg)
Marihuana najczęściej używaną substancją psychoaktywną w Polsce po alkoholu, kofeinie i nikotynie
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/kluczborkprasowy.jpg)
Był twarzą lokalnej policji od wielu lat. Zwalniają go za narkotyki
Rzecznik komendy policji w Kluczborku został zatrzymany w związku z posiadaniem narkotyków, właśnie jest wydalany dyscyplinarnie ze służby - dowiedział się tvn24.pl. To kolejny w ostatnim czasie przypadek przyłapania funkcjonariusza służb mundurowych z narkotykami.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marijuana-smoking_0.jpg)
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/gdfgdfgdfg-1038x1038.png)
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu
W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.