Więcej informacji: Opioidy w Narkopedii [H]yperreala
.
Już nie pamiętam szczegółów, ale w Niemczech na zwykłe recepty jest Tylidyna z dodamym antagonista. Były głosy, że po to jest ten antagonista, aby tego nie było można grzać do żyły. Teraz wychodzi na to, że może też chodzić o zaparcia.
na wzmiankę o antagonistach powiedział, że to wcale nie działa i te leki to ściema.
chyba dyplom ukończenia akademii medycznej kupił na rynku u ruskich albo w kebabie u turka...
Limitbreaker pisze:Ciesz się, że nie możesz się wysrać, teraz jesteś idealną kobietą. Kobiety nie srają.
Fiesta - myślę, że dawka laktulozy w ilości pół opak. to stanowczo za dużo. kiedyś wzięłam 3 bardzo porządne łyki i miałam wrażenie, że zaraz skręcą mi się kichy. Poskutkowało, ale tylko wtedy.
a co do antagonistów - to udało mi sie znalezc kilka opracowań naukowych, w których jest napisane, że metylnaltrekson NIE powoduje
- objawów abstynencji
- zniesienia efektów p/bólowych
- zmniejszenia innych działań niepożądanych (zakładam, że chodzi m. in. o fazę)
- konieczności podawania większej dawki opio
dzieje się to na skutek nieprzekraczania BBB.
podobno.
chętnie bym tego spróbowała, chociażby z czystej ciekawości. wydaje mi się, że to coś jak loperamid, a ten "naltrekson" w nazwie bez powodu sieje panike. Oxaś może Ty się wypowiesz na ten temat?
poza tym przecież ludzie z rakiem też są w ciągu, jakby nie patrzec. a kupę jakoś robic muszą. u takich ludzi przecież w żadnym wypadku nie można dopuścic do skręta.
v. pisze:Wiem, ze to śmieszne, albo żałosne, ale... błagam pomóżcie mi się wysrac :'(
nie robiłam tego od 2 tygodni, i nawet mi się nie chce. a brzusio boli.
próbowałam już laktulozy, senesu, xenny, aloesu, babki pełsznik, siemie lniane, zielona herbata, kawa+papieros. i nic.
nawet próbowałam się "głodzic" w tym sensie, że nie dostarczałam żadnych opioidów do mojego organizmu. przez cały dzień. i nic.
kurwa, nawet lewatywa. i nic. prawie nic. zrobiłam to, bo po tygodniu byłam ostro zdesperowana.
tydzień temu brałam oxycontin. teraz od 4 dni jestem na tramalu. nie wiem co robic. został mi już tylko metylonaltrekson ? podobno nie zaburza działania przeciwbólowego, ale czy nie będę miała skręta ? ktoś się orientuje?
słyszałam też, że morifna s.c. nie powoduje zaparc? ale kto marnuje morfine na podawanie podskórne...
Nie z mojego doswiadczenia, ale innego grzejnika.
Czopki z gliceryna, ponoć działaja natychmiast i sprawnie.
.
U mnie działa długi szybki spacer w chwili zbliżającego się skrętu. Po drugie, nauczyłem się podawać zastrzyki w ubikacji, gdzie tuż przed podaniem do żyły, próbuję jeszcze raz zrobić kupę.
.
NAPRAWDĘ TO SKUTKUJE- przed pójściem do ubikacji- idź na szybki spacer, szczególnie gdy zbliża się skręt, a po spacerze chcesz sobie podać iv. Sam się często zastanawiałem, dlaczego to jest aż tak skuteczne? Przy spacerze chyba mięśnie rytmicznie naciskają na jelita i to przyspiesza ruch robaczkowy. Napisz czy to pomogło
tragizm to dobre słowo, jak człowiek zda sobie sprawę, co w nim siedzi i za nic wyjść nie chce :)
przez te kilka dni wypróbowałam parę specyfików. najpierw forlax. skoro lekarz kazał pić laktulozę, a wiedzialam że już mi nie pomaga, to postanowiłam spróbować innego osmotycznego. piłam 2 saszetki 3 razy dziennie. przez dwa dni. nic nie drgnęło, chociaż po takich dawkach to bylam pewna, że jak już w koncu pójdę do kibelka, to z niego nie wyjdę. ale nic takiego się nie stało.
potem dzień wolnego od leków na sranie.
wczoraj rano wzięłam dwie tabletki z trimebutyną (stymuluje motorykę jelit). dzisiaj rano jedną tabletkę. wieczorem poszłam na godzinny spacer. i wyobraż sobie, że biegiem wracałam do domu, żeby tylko zdążyc ;) zawsze myslałam, że ten spacer to takie placebo, a co się okazuje faktycznie działa. i pewnie trimebutyna też swoje zrobiła. pierwszy raz w życiu bralam lek na zwiekszenie motoryki jelit, więc mój organizm nie miał szans się przyzwyczaić do jej działania.
już od dosc dawna ze znajomą chodzimy minimum 3 razy w tygodniu na ok. 2 godzinne spacery. ja ostatnio nie miałam ani czasu ani ochoty, bo leciałam na dużych dawkach oxi, więc wolałam zostac w domu z mężem. patrząc z perspektywy czasu, to mój problem zaczął się w momencie, kiedy przestalam chodzic na spacery. poważnie, nigdy wcześniej nie musiałam nikogo prosić o "rady na sranie", przez te wszystkie lata ćpania, nigdy.
dziękuję wszystkim za zaangażowanie i rady, to bardzo miłe z Waszej strony
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/globalimage.png)
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/p06p0z0v.jpg)
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/medmjpl924.jpg)
Legalna marihuana tańsza niż u dilera, egzotyczne smaki. Jak rynek radzi sobie z obostrzeniami
Po przepisach utrudniających frywolne przepisywanie "zioła" jego spożycie rośnie - wynika z danych Centrum e-Zdrowia. W pierwszej połowie 2025 r. sprzedano więcej surowca niż w analogicznym okresie ub.r. Ograniczenia nie zdołały zahamować popytu i podaży, a rynek adaptuje się do restrykcji.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/dopalamy.jpg)
Rozpędza się nowa epidemia. Gwałtownie rośnie liczba zatruć
W 2024 r. liczba zatruć dopalaczami wzrosła aż o 40 proc. w porównaniu z rokiem 2023 – alarmuje GIS. Po niebezpieczne substancje coraz częściej sięgają także dzieci.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/piana.jpg)
Zagadka stabilności piwnej piany rozwiązana. To postęp w wielu dziedzinach nauki
Piękna stabilna piana to jeden z elementów piwa, którego poszukują miłośnicy tego napoju. Niestety, często spotyka ich zawód. Tworząca się podczas nalewania pianka błyskawicznie znika, zanim zdążymy wziąć pierwszy łyk. Są jednak rodzaje piwa, szczególnie piwa belgijskie, na których pianka jest wyjątkowo stabilna. Naukowcy z Politechniki Federalnej w Zurychu, pracujący pod kierunkiem profesora Jana Vermanta, odkryli właśnie sekret długotrwałego utrzymywania się piany na piwie. Poznanie tej tajemnicy zajęło 7 długich lat badań.