Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 498 • Strona 4 z 50
  • 76 / / 0
Mam brzydkiego kumpla z wielką głową który przebiera w dupach jak tylko chce a czemu? Bo pierdolony ma osobowość, jest zabawny i nie przejmuje się tym co mówią inni. Ma przez to wielu znajomych i dupeczki lgną do niego ^_^
  • 110 / 1 / 0
Uważam, że nie ma związku między jednym, a drugim. Jasne, czasami odrażający wygląd/niemożność znalezienia partnera może być przyczyną ćpania, ale to za rzadkie przypadki, by uznać je za regułę.

Jeden z najbardziej pociągających i przystojnych mężczyzn, jakiego spotkałam w życiu był ćpunem. Nawet dwóch takich było. Ćpające dziewczyny znam 3 czy 4, ale też brzydkie nie są. Przynajmniej nie wszystkie :cheesy:
Sama natomiast jestem uznawana za ładną, ale mam dość specyficzny typ urody, który nie każdemu się podoba. Nigdy na brak zainteresowania ze strony mężczyzn nie narzekałam.

PS. Nie ma nic gorszego niż koleś użalający się nad swoim wyglądem. Ćpający z powodu wyglądu to już koszmar. Faceci mają ten komfort, że przyciągają kobiety zestawem cech charakteru i zachowań w pierwszej kolejności, dopiero dalej na liście jest wygląd. Także wziąć się w garść cipki %-D
  • 101 / 1 / 0
Od kobiet właśnie, na temat oceny partnera słyszałem odmienne opinie - na pierwszy ogień idzie wygląd, a potem dopiero brane są pod uwagę cechy charakteru, które mogą przykryć takie aspekty fizjognomii, jak brzydki ryjec, czy niski wzrost / mały wacek / chujowa barwa głosu.
Powinnością poety jest posługiwanie słowem.
  • 110 / 1 / 0
Eh, no jasne, że jaka kobieta takie kryteria.
Mówiłam za siebie i kobiety ze środowiska, w którym się obracam. To dość liczna grupa, na pewno istotna statystycznie :-)
Mam znajomą, która zarzekała się, że nigdy przenigdy niższego faceta. I co? Poznała gościa, zakochała się i jego niski wzrost nie ma dla niej żadnego znaczenia.
Jak się ma pustkę w głowie, to jasne, skupia się na tym co widoczne: uroda, kasa, znajomości.
  • 101 / 1 / 0
Bynajmniej nie chodziło mi o puste w środku kobiety, materialistki zwracające uwagę na blask hajsu i układów, w klubie zawsze trzepoczące rzęsami do opalonych łysoli w drogich koszulach i bajeranckich okularkach.
Kobiety, od których to słyszałem to w większości wykształcone, szczere i dość może nawet zbyt romantycznie podchodzące do życia duszyczki. Jednak, mimo wszystko, każda wskazywała na kluczową rolę wyglądu, przynajmniej na wstępnym etapie. I chyba nie ma się co oszukiwać, wszystkie zwracacie na to uwagę, no chyba że są wyjątki, tak zwane "ślepe z miłości", jednak najczęściej padają one ofiarą zboczuchów-manipulantów-łajz i zgodnie z prawami selekcji naturalnej wykrusza się ich ilość w świecie ludzi.
Powinnością poety jest posługiwanie słowem.
  • 989 / 76 / 0
Prawie zawsze się patrzy na wygląd na początku. Gdyby było inaczej to by nas nie było. Ale... tylko na początku. Potem ta piękna istotka, ta śliczniusia buzia co nas tak podniecała, kochała etc. może zamienić się w prawdziwą maszkarę i nie chodzi mi tu o upływ lat. Ja mam takie coś, że np. poznam ładną w moim mniemaniu dziewczynę i pogadam, popoznaję i kiedy okaże się, że charakter jest, no, nieciekawy to mi się postrzeganie tej osoby zmienia, widzę wszystkie jej defekty fizyczne i psychiczne i potem mnie odrzuca wręcz. A z kolei czasem jest na tyle inaczej (rzadziej ale jest), że dziewczyna mi się z początku znajomości z wyglądu wcale nie podoba, a jak ją poznam lepiej to zaczyna się podobać, nierzadko nawet bardzo. Ciao/dusza(musk), wszystko się jakoś przeplata.
Egoista, ale miły.
Narcyz, ale nie ostentacyjny.
Kłamca, ale wrażliwy.
Miło mi Cię poznać.
  • 291 / 1 / 0
Tia, ryjec musi być naprawdę bardzo brzydki, zdeformowany, powiedziałbym nawet, że odpychający - wtedy wygląd ma znaczenie. Poza tym praktycznie w całości doświadczenia setha pokrywają się z moimi. Najważniejsze jest po prostu to, aby dobrze czuć się w towarzystwie drugiej osoby. Podniecenie, miłość czy sympatia zaczyna się w mózgu, a nie w ryjcu.
  • 190 / 6 / 0
Nie zauważyłam, by za dragi brały się osoby brzydkie, lecz część przez specyfiki brzydkimi się staje, i to jest prawda. Dla mnie największą motywacją była ciekawość. Narkotyków prędzej spróbują osoby mające luźniejszy stosunek do tabu i umiejące kwestionować autorytety. Nie wiem, czy ma to jakoś korelację z brzydotą.
A mężczyźni nie są od tego by byli ładni. Po prostu, nie są ładni, więc ładność nie jest parametrem, który decyduje o atrakcyjności typa. A o atrakcyjności decyduje zadbana sylwetka, prosta postawa, przyjemny oddech, jeśli chodzi o kwestie czysto fizyczne. Wiadomo, jakieś poważne skazy mogą obniżać atrakcyjność fizyczną, ale też zwracajac uwagę mogą podnosić popularność takiej osoby. Solara, ciemne okulary i pakowanie na siłce, to antyatraktogeny. Po co wyglądać jak cygan z getta ;d
  • 368 / 7 / 0
Monty Burns pisze:
bigboy8830 pisze:
Druga niziutka, petite, duże mięciutkie piersi, duża mięciutka pupa, wyjątkowo mądra i zdołowana.
No czego chcieć więcej? %-D
bigboy8830 pisze:
Wytrzymała dwa lata. No ale zaspokajałem ją jak dzikie zwierzę, dawałem jej co najmniej kilkanaście orgazmów dziennie przynajmniej na początku plus minety i długi delikatny petting.
Może udawała, bo miała zrytą samoocenę i nie umiała powiedzieć "Nie" przećpanemu patolowi, który wrzeszczał na nią i ją okradał? :-/
Nie ukrywam że jestem psycholem. Sama mnie zaciągała do łóżka.Seks był naprawdę zajebisty dla obu stron, on był głównym spoiwem związku, znudziliśmy się sobą seksu zabrakło to i związek się rozpadł. Oj nie wrzeszczał i okradał cały czas parę razy się zdarzyło.
  • 3955 / 147 / 0
@temat, nie ma reguly. takie generalizowanie jest bez sensu.

sam nie uwazam sie ani za przystojniaczka ani za potwora aczkolwiek panny przede mna jakos nigdy nie uciekaly, wiec nie jest zle. powody do kompleksow moglbym w sumie miec ale nie mam kompleksow na punkcie wygladu.
w cpanie wjebalem sie w wieku gimbazjalnym i raczej byla to ucieczka od problemow kompletnie niezwiazanych z wygladem czy czyms takim. depresje tez zaczliczylem btw.
Ostatnio zmieniony 15 czerwca 2013 przez eso, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ
Posty: 498 • Strona 4 z 50
Artykuły
Newsy
[img]
Pierwsze takie badania obaliły popularny mit

Mikrodawki LSD zyskały popularność jako potencjalna metoda leczenia ADHD, ale najnowsze badanie kliniczne wykazało, że ich skuteczność nie przewyższa placebo. Choć wiele osób wierzyło w poprawę koncentracji i samopoczucia, naukowcy nie znaleźli na to dowodów.

[img]
1 na 50 przewoźników był karany za narkotyki – nietypowe badanie z Holandii

Holenderski urząd statystyczny CBS (Centraal Bureau voor de Statistiek) opublikował wyniki nietypowego badania, mogącego wskazywać na powiązania między branża narkotykową a innymi, legalnymi sektorami gospodarki. Skupiono się przy tym na właścicielach firm oraz prezesach, a na szczycie rankingu pojawili się między innymi przewoźnicy.

[img]
Po debacie prezydenckiej wzrosło zainteresowanie woreczkami nikotynowymi

Debata prezydencka 23 maja br. pokazała, że Polacy nie wiedzą, czym są saszetki nikotynowe oraz snusy, a także czym się różnią. Sztab wyborczy Karola Nawrockiego podał, że kandydat na prezydenta podczas debaty przyjął snus. Sam Karol Nawrocki sprostował, że była to saszetka nikotynowa. Tymczasem różnica między oboma produktami jest ogromna. Snus zawiera tytoń, którego nie ma w saszetce, a jego sprzedaż w UE – z wyjątkiem Szwecji – jest zabroniona.