Np. mj. Wali po płucach(no bo się zazwyczaj pali) i serduchu ale także coś tam się pierdoli z testosteronem więc może być problem np. w zdobyciu trochi mięska. Zostaje dłuuugo w organizmie więc wygląda na to, żeby lepiej nie palić jak chce się coś z ciałem robić konkretnego.
Tryptaminy/fenki-serducho. Często się ich nie ćpa, raz na dwa tygodnie, tydzień. Czy karają serducho do tego stopnia, że kiedyś może coś jebnąć czy raczej umiarkowanie?
Dysocjanty-tu się w ogóle nie znam, wiem że dex mi coś w płucach zjebał przez histaminę, ale taka MXE albo szałwia?
amfetaminy/ketony-tu to chyba największe gówno, przeciwnik dla treningu/zdrowia.
koks-nie brałem ale zamierzam spróbować, jak wezmę np. w weekend nie będzie mocno organizm styrany?
Opio-...
Ogólnie chodzi o to, co ćpać, jak ćpać, co ile ćpać by ten trening przynosił jakieś rezultaty i co może mocno ten trening zaburzać, z czego zrezygnować. Opcja: w ogóle nie ćpaj nie wchodzi w rachubę na razie.
Narcyz, ale nie ostentacyjny.
Kłamca, ale wrażliwy.
Miło mi Cię poznać.
To co wyżej napisałem odnosi się do stymulantów, przy innych rzeczach jest jeszcze łagodniejszy wpływ (wyłączając alkohol, bo to kosiarz białek i sport nie pasuje do alkoholu wcale ;-) )
Mogę kiedyś napisać, że znam osoby które co weekendowo/2 razy w miesiącu pozwalają/pozwalały sobie na sesje z silnymi stymulantami/extasy i wyglądają co najmniej dobrze.
Podsumowując: dużo spać, ćwiczyć, dobrze żreć, nie pić alko (ew. niewiele), a będzie ok.
Pamiętajcie: to nie dragi są winne wszystkiemu tylko przesada...
ja osiagalem niezle rezultaty, choc ciezko mi sie nabieralo mase
Elaine blath, Feainnewedd Dearme aen a'caelme tedd
Eigean evelienn deireadh Que'n esse, va en esseath
Feainnewedd, elaine blath!
Jakoś w tym roku stałem się mentalnie innym człowiekiem, wyjebałem wszystkie używki oprócz baki, nawet szlugi wyjebałem. No, raz na jakiś czas się napiję.
Różnica jest gigantyczna, jeśli chodzi o sprawność psychofizyczną. W pierwszym miesiącu względnej abstynencji prawie wyplułem płuca po przebiegnięciu tysiąca metrów. Szybko doszedłem do 5 km i nawet nie jestem po tym zasapany. Wiem, że to niedużo, ale myśląc jaką byłem ruiną jeszcze parę miesięcy temu odczuwam dumę.
Jak kiedyś zaczynałem dzień od dozowania środków i to czasem jeszcze w łóżku, to teraz wolę sobie wstać o 8 rano, zapierdalać kilometry, potem zaznaczyć sobie dystans na duckduckgo maps, który przestaje się mieścić na monitorze i pomyśleć: a gdzie ty chuju byłeś w tym momencie? Patrz jaki jestem potężny, nie mieszczę się w duckduckgo maps i trzeba oddalać widok, a ty w tym czasie cisnąłęś kackupę i piłeś klina by złapać pion, wypierdalasz okruszki baki z klawiatury i oblizujesz banknoty a ja sobie popierdalam jak murzyn z telewizorem. Jeszcze się mnie pytasz dlaczego? Ponieważ jebać słabych. Pozdrawiam wszystkich ludzi którzy się ogarnęli, kochajcie swoje matki i oddawajcie zużyte akumulatory do skupu.
pan jozek pisze:Łączenie używek ze sportem to dla mnie jakieś kompletne niezrozumienie tematu.
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
pan jozek pisze: Jak kiedyś zaczynałem dzień od dozowania środków i to czasem jeszcze w łóżku
Ćpanie? Zero ciągów. Zero napierdalania jeżeli nie uzupełnię (przynajmniej na dany dzień) bilansu kalorycznego. Jak coś, to wieczorami, w nocy, kiedy nie muszę następnego dnia biec do roboty.
Co konkretnie? Zero stymulantów - po prostu nie podchodzą mi profilem działania, nakurwianie dla nakurwiania, kiepskie zjazdy, apetyt znika na dłuższy czas, dla mnie bez większej treści. Psychodeliki względnie często, bardzo chętnie, w naturze, jakiś weekend itp. - ale też nie każdy. Dysocjanty i opio raz na jakiś czas do łóżeczka, włączona muza i pełen relaks. Baka bezproblemowo ale też nie codziennie - chociaż tutaj czasami gastro pomaga żeby diety nie zaniedbać :-D
Jak ktoś napierdala bez przerwy dragi, to wiadomo że z ćwiczeniem tego nie połączy. Zwłaszcza na ciągach - ale o ile kontakt z tymi 'lżejszymi' opio mam, to traktuję to jako nagrodę raz na jakiś czas, jako przyjemność - ale bez jakiegoś ciśnienia. Staram się być typowym "recreational drug user".
A, no i alko i fajki odpadają. Nie ma nic gorszego dla kondycji (faje) czy budowania mięśni (alko).
meta/mef/amfa odpadaja na starcie - wiadomo, etanol w ciagach tak samo. co do innych uzywek to osoby kompetentne moglyby sie wypowiedziec, ale nie ze NIE OPIO NIE MOZNA BO SIEE CHCE ( ;o ), tylko ze np substancja X sprawia, ze nie wiem, kurwa pompa protonowa jest uposledzona
dziekuje za uwage
był progres
asenjo pisze: meta/mef/amfa odpadaja na starcie - wiadomo, etanol w ciagach tak samo
Co Ty chcesz żeby się bardziej rozpisywać o opio? Sorry, nie sądzę żeby ktoś z zamiłowania uprawiał gimnastykę artystyczną czy bieganie na helu. Amen.
Elaine blath, Feainnewedd Dearme aen a'caelme tedd
Eigean evelienn deireadh Que'n esse, va en esseath
Feainnewedd, elaine blath!
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/9/9addf3c6-412d-4c7b-9788-35b699547bcb/illegal-alien.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250504%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250504T093703Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=48252106c81c6036fcd69c0f96dc05c18a76babbcec55ece86c437036855c4d5)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/cognitivemarijuana.jpg)
Długotrwałe używanie marihuany może mieć wpływ na zdolności poznawcze
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut.jpg)
Biały popiół vs. czarny popiół: Prawda o wskaźnikach jakości konopi
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psiloshrooms25.jpg)
Psychodeliki mogą wspomagać onkologiczną psychoterapię i leczenie alkoholizmu
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/5514.jpg)
Czy psychodeliki mogą uczynić Cię bardziej moralnym człowiekiem? [Nowe badania 2025]
Czy możliwe jest, że po zażyciu psychodelików stajesz się bardziej empatyczny, troszczysz się o innych ludzi, zwierzęta czy nawet środowisko naturalne? Najnowsze badania opublikowane w Journal of Psychoactive Drugs sugerują, że tak – osoby, które doświadczyły głębokich przeżyć psychodelicznych, wykazują wyższy poziom moralnej ekspansywności, czyli gotowości do rozszerzenia współczucia i troski na coraz szersze kręgi istnienia. Co ciekawe, wzrost ten jest szczególnie silny u osób, które podczas „tripu” przeżyły rozpad ego lub intensywne doświadczenia mistyczne.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/krysztalowycamping_0.jpg)
Baner reklamujący sprzedaż mefedronu wisiał na płocie sopockiego kempingu
Na ogrodzeniu kempingu przy ul. Bitwy pod Płowcami w Sopocie zawisł baner z kodem QR, który po zeskanowaniu prowadził do strony oferującej sprzedaż mefedronu. To kolejny przypadek, po niedawnych doniesieniach z Gdańska, reklamowania sprzedaży narkotyków za pomocą umieszczanych w miejscach publicznych kodów QR.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/diler_warszawa_15.jpg)
18-latek złapany na gorącym uczynku. W biały dzień sprzedawał narkotyki na ulicy
Bielańscy wywiadowcy zatrzymali dwóch mężczyzn na gorącym uczynku podczas transakcji narkotykowej. 18-latek przekazał 20-latkowi blisko 20 gramów marihuany. W wyniku dalszych działań funkcjonariusze zabezpieczyli przy nim oraz w jego mieszkaniu dodatkowe narkotyki – marihuanę i tabletki zawierające MDMA. Obaj trafili do policyjnej celi. Prokurator zastosował wobec 18-latka środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.