Mojego kolegę u którego siedzieliśmy od dłuższego czasu, siedzi aktualnie na dołku od niedzieli rano. Zaczęło się od tego że siedzieliśmy u niego od dłuższego czasu, ponad pół roku prawie codziennie i jaraliśmy w opór. Kurewsko zwróciliśmy tym samym na siebie uwagę, wielu sąsiadów o tym wiedziało, też sobie zdawaliśmy z tego sprawę i wiedzieliśmy to że to że ktoś doniesie to tylko kwestia czasu, a mimo tego zajebiście nieodpowiedzialnie dalej robiliśmy to samo. W końcu kolega wyszedł biegać, wrócił, a tu niespodzianka, policja wbiła mu do domu i znalazła wagę i telefon na którym było dokładnie WSZYSTKO czego potrzebowali. A żeby podsycić atmosferkę to jak już mieli jego telefon napisałem do niego o 4-AcO-DMT. Nie wiem czy to ma większy wpływ na sprawę zważywszy że ta substancja nie jest na wykazie nielegalnych. Ale było tam od cholery pytań o dżointa etc etc. Miał mnie zapisanego tak że jestem prawie pewny że jak tylko spotkam ich na ulicy to czeka mnie dłuższe posiedzenie na komisariacie.
Tak, wiem że to wszystko brzmi w chuj nieodpowiedzialnie, ale chociażbym bardzo chciał to tego nie zmienię, a więc prosiłbym o wszystkie dobre rady, co robić a czego nie robić.
Peeeeeeeeeaaaaaaaaacccceeeeeeeee
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
Młodzież i marihuana w Polsce – jak realnie minimalizować ryzyko?
Złagodzony wyrok za przemyt narkotyków. „To od pana zależy, czy skorzysta z tej szansy”
Półtora roku więzienia za przemyt trzech kilogramów narkotyków z Holandii do Polski. W kwietniu tego roku w mieszkaniu Tomasza M. z Lęborka znaleziono duże ilości różnego rodzaju środków odurzających. Sąd Okręgowy w Słupsku zdecydował się na złagodzenie kary dla 37-latka.
Maroko stawia na legalne konopie. Ulga dla tysięcy farmerów
Największy na świecie producent konopi indyjskich stawia na legalizację upraw. Po dekadach działania w cieniu, rolnicy z regionu Rif mogą wreszcie pracować bez obaw o aresztowanie. Legalizacja przynosi nowe możliwości, ale też wyzwania — nielegalny rynek wciąż ma się dobrze, a rolnicy narzekają na problemy z wypłatami za plony.
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.