- Staraj się określać połączenie jako pozytywne, bądź negatywne – bazując na doświadczeniu, uwzględniając czy miałeś dobry set&setting.
- Każda substancja się liczy, chyba że nie ogarniasz. Niewiadome ilości też należałoby podać.
- Nie doradzaj, jeśli to nie jest oczywiste. Łatwiej zapytać, aby dyskusja mogła nastać. To nie jest takie proste.
Kombinuję właśnie reckę na selegilinę, jak tylko będę w posiadaniu to zdam szeroką relację.
Nie ma innego porównania tego miksu jak właśnie amfetaminy.
Ja dorzucam PEA co ok. 4 h, choć niektórzy walą więcej selegiliny (np. 10 mg) i dorzucają większe dawki PEA rzadziej, jednak wg mnie lepiej jest doprowadzać do releasu monoamin częściej.
Też się tym miksem nigdy nie interesowałem za bardzo, bo nie wiedziałem, że to taki konkret, a jak wrzuciłem przez przypadek to się aż przestraszyłem czy mi ktoś czegoś nie dosypał :D
Logicznie rzecz biorąc, żadnych efektów ubocznych nie powinno być, bo przecież fenyloetyloamina to główny związek odpowiedzialny ze "chemię miłości", ale wolę się upewnić :)
Nie mówię, że jest tak w tym przypadku, bo nie wiem, ale porównanie Ci trochę nie wyszło wg mnie.
U mnie miłość powodowała nieprzyjemny wzrost ciśnienia tętniczego krwi...
Moim zdaniem porównanie jak najbardziej trafne, ponieważ nie wyobrażam sobie sytuacji występowania objawów odstawienia czy też zjazdu u kogoś kto się "odkochał". Albo moment kiedy nagle fenyloetyloamina przestaje być produkowana przez nasz organizm i zjazd po tym :) Oczywiście mam na myśli objawy tak drastyczne, jak przy amfetaminach. Zjazd po fecie to najgorszy ze zjazdów, które przeżyłem.
Po prostu zastanawiam się czy są jakieś różnice w działaniu między fenyloetyloaminą produkowaną przez człowieka i tą którą przyjmujemy z zewnątrz.
nie cytuj posta znajdującego się bezpośrednio nad Twoim #pyzg
fabianejro pisze:A jak wygląda sprawa side'ów? Jakieś efekty zjazdu? Źrenice są powiększone?
Logicznie rzecz biorąc, żadnych efektów ubocznych nie powinno być, bo przecież fenyloetyloamina to główny związek odpowiedzialny ze "chemię miłości", ale wolę się upewnić :)
Co do zjazdów to ja nie doświadczyłem żadnych. Po prostu substancja puszcza i jesteś "normalny". Tyle, że ja też nie waliłem dawek mocno euforycznych, bo pracowałem na tym. To miało po prostu działać. Większe dawki imprezowe dają czadu, ale nawet po łączeniu z alkoholem nie było jakiegoś zjazdu - odespałem swoje, nawodniłem się i tyle.
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Od 2019 roku trwa złota era medycyny psychodelicznej
Efekty terapii wspomaganej psychodelikami są zachwycające
CBŚP rozbija narkotykowy gang z Podlasia. 22 podejrzanych, ponad 130 kg zabezpieczonych narkotyków
CBŚP rozbija narkotykowy gang z Podlasia. 22 podejrzanych, ponad 130 kg zabezpieczonych narkotyków Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji, działając pod nadzorem Pomorskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Gdańsku, przeprowadzili trzy skoordynowane uderzenia w zorganizowaną grupę przestępczą z Podlasia. Grupa miała zajmować się produkcją oraz wprowadzaniem do obrotu znacznych ilości narkotyków. Łącznie zatrzymano 19 osób, a zabezpieczone mienie przekroczyło wartość 625 tys. zł.
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.
Narkotyki w starożytnym Egipcie i Mezopotamii? Archeolodzy mają koronny dowód
Nowe badania przenoszą nas w czasie o ponad 2500 lat. Odkryto dowód na to, że elity starożytnego Egiptu i Mezopotamii regularnie używały opium. Był to stały element ich życia. Prawdę ujawniło alabastrowe naczynko.
