TALK - Rozmowy [H]

[kegxst]

Diazepam+MJ takie dziwne połączenie według mnie... Czuć coś takiego sztucznego w tym, ale co kto woli ;-)
W sumie czułem się tak jak by z całego działania MJ wyjąć tą "Psychodelę"
:-)

[thcmenel]

Właśnie zauważyłem że rolki podjęzykowo ładują się ekspresowo. U mnie już nawet po 10 minutach czuć intensywnie 5 mg. Chyba jednak przerzucę się na Xanax. Na razie walę to rekreacyjnie, ale terapeutycznie też by mi się przydał. Ale juz straciłem nadzieje, bo każdy psychiatra twierdzi ze mi tego nie wypisze. Nie, bo chuj.

[Non]

Witam wszystkich.
Chciałem się zapytać czy po zapaleniu MJ i zjedzeniu 5mg lub 10mg relanium, działanie MJ zostanie wzmocnione?
Zostanie wzmocniona sedacja i czy będzie miało wpływ na "psychodeliczne" działanie samej MJ?

Psychodela pozostanie na tym samym pułapie, zostanie jednak nieco przekształcona - nie wiem, czy wiesz jak działa myślenie typowo "benzodiazepinowe" ? Więcej abstrakcji, infantylności, frywolności. Dla mnie łączenie MJ z BZD jest super. Alkohol otępia i upierdala, a BZD upierdala na ciele, ale umysł zostaje jakby klarowniejszy, synapsy mają szersze, acz wolniejsze pasmo. To tak, jakbyś najpierw pędził dwupasmówką, a później zwolnił, ale jechał czteropasmówką. Takie jest moje odczucie ;)

Zazdroszczę Wam tego, że czujecie WYRAŹNIE 5 mg.
Ja niewyraźnie czuję 40 mg.
A kiedyś piątka tak fajnie i miło robiła, dycha to już na kolana kładła...

[enjoythetrip]

Zazdroszczę Wam tego, że czujecie WYRAŹNIE 5 mg.
Ja niewyraźnie czuję 40 mg.
A kiedyś piątka tak fajnie i miło robiła, dycha to już na kolana kładła...

No u mnie podobnie. Jeżeli chodzi o benzo, to miałem styczność tylko z Tetrazepamem, Diazepamem i Alprazolamem.
Tetrazepam (Myopam) 1 tabl. 50mg - impreza zakrapiana wódeczką, piwkiem - zero efektów. Domyślam się, że mała dawka, bądź brak rekreacyjnych właściwości. Swoją drogą miałem troche przejebane potem, bo wziąłem ostatnią tabletkę, a to było jej mamy, no i ponoć nie umiała wstać z łóżka bez tego. Uroki bani alkoholowej. Poza przeprosinami nic innego nie mogłem zrobić, bo lekarz by mi recki nie wypisał.
Diazepam (Relanium) - jedna tabletka 5mg podjęzykowo - żadnego efektu. Po godzinie dorzucone 3 i zapite piwkiem. Też nic. Wczoraj wzięte chyba z 8, czyli łącznie 40mg - też nic. Choć fakt, nie naraz, a w przeciągu dwóch, trzech godzin.
No i ostatnie Alprazolam (Zomiren) 1 tabl. 1mg - tutaj podobnie - do chodzenia po mieście 1,5-2mg starczą. Nasennie 4mg i więcej...

Także ja to mam dopiero z benzosami przejebane, acz nie powiem, że Alprazolam najlepszy z tego wszystkiego. Totalny chill, normalny ogar wśród ludzi - ba, nawet większa otwartość, rozmowność. Idę w piątek do psychiatry, więc może uda się wysępić, hehe! )

[Philipos]

skołowałem u cyrulika 4 paczki rolek. 1 dnia 15 mg mnie wtrąciło w relaks jak po 1,5mg alpry (w sumie lekko)
drugiego dnia poszło 20 mg i 250mg kody- diazepam zszedł na dalszy plan
dzisiaj poszło samo 30 i chcę się kurwa zrelaksować bo mam dosyć lękogennej alpry i klonów. Roleczki kochane, takie chillujące, a tolerka tak rośnie

[Non]

Dobrze robisz.
Wyjeb w diabły klony i alprę, bo to, co Ci mogą zrobić, to piekło.
Roleczki nie dość, że działają wszechstronnie, to w dodatku nie zrobią Ci aż takiej krzywdy jak ci dwaj wyżej barbarzyńcy.

[nutella-cole]

No popieram Nona tyle, że przy tolerancji ciężko z rolkami, bo jeść dużo trzeba, a lekarze niechętnie piszą bibuły :(

[Non]

To i tak lepsze od alpry, którą można dorzucać do skończenia się blistra.
A takie relanium: weźmiesz 20-30 mg i masz spoookóóój przez długi czas. Możesz to wymieszać z piwem, z kodą i wiesz, że nie naodpierdalasz, że nie zlejesz się w gacie podczas snu.
A po alprze to bardzo prawdopodobne :P
Dlatego mówię: lekkie benzo typu Relanium, Sedam - dają mnóstwo przyjemności z użytkowania, tolerancja nie wyskakuje na nie wiadomo jakie kosmiczne odległości no i odstawienie nie kojarzy się z piekłem ;)

[Philipos]

Oj, co do lekkości rolek to nie byłbym taki pewien. W necie dużo się mówi, że rolki słabe, długo działają, idealne do substytucji. Lekarze zresztą podobnie. Ale prawda jest taka że rolki to subtelne skurwysyństwo, bo działa w tle i masz pewność że działa, że coś jest. Diazepam to dobry podkład pod alko, jest sprawdzony dla mnie- jak podpora. I przy tym nie wyglądam jak trup, mogę wyjść do ludzi, normalnie rozmawiać.

Ta subtelność i wielozadaniowość sprawiają że strasznie do nich ciągnie a z opinii znajomych benzojadów wiem że odstawka klona jest całkiem podobna do diazepamu. Nawet legendarny czas półtrwania diazepamu nie jest wcale taki długi, to głównie 20h. A metabolity są słabe i jest ich mało- głównie oksazepam, który, nie oszukujmy się, jest jedną ze słabszych benzodiazepin

[MagnumPI]

Rolki wcale nie są takie słabe, wiadomo nie mają takiej mocy jak klony czy alpra ( po których miałem mnóstwo nieprzyjemności, bo ostro naodpierdalałem zawsze ale tak sie kończą imprezy jak sie zjada 20mg klona bez tolerki i dodatkowo 900 mg fenobarbitalu ). Ale rolki dają ten fajny chillaoucik wczoraj po 600 kody zjadłem 20 mg rolek i było zajebiście ale coś mnie skloniło po około 2h żeby dojeść 10mg jeszcze ale, że wypadło z blistra 15 to poszło 15 :) więc łącznie zjadłem 35 mg i dalej nie pamiętam więc te rolki wcale takie słabe nie są potrafią nawet zerwać film jak zje się oczywiście odpowiednią ilość. A teraz właśnie ładuje mi się 15mg podjęzykowo już czuje ten Luuuuzzzz ;D