Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 92 • Strona 6 z 10
  • 638 / 10 / 0
najebie się z każdym
  • 158 / / 0
Alkoloid Papcio pisze:

Cyganom nie daje kasy! nigdy nigdy nigdy! mimo ,że Rumunia pomogła Polakom podczas II wojny światowej to jednak karze im spierdalać
Stary, Cyganie = Romowie a nie Rumuni, lol.
Cyganów jakoś też ciężko mi ogarnąć. W Przemyślu na przykład jest ich masa, obok niektórych kamienic strach przejść, bo można dostać w łeb butelką wylatującą przez okno podczas ich awantur. Raz mi koło głowy przeleciał but : / W ogóle jak ci kolesie traktują swoje 13-letnie żony to jest straszne. Potrafią po prostu je bić i poniżać przy ludziach na ulicy... I nikt im nic nie zrobi, nikt nie chce ruszać "kupy" żeby nie śmierdziało, z resztą taka to kultura i tyle... A z resztą nie każdy Cygan jest taki sam.
"Nie zapomnę tych wszystkich akcji po klonach"
  • 451 / 2 / 0
Jakbym zobaczył, że cygan bije swoją żonę (w dodatku 13 letnią) to bym mu dokurwił. Nawet nie dlatego, że mi jej szkoda, choć trochę też, ale dlatego, że wreszcie miałbym pretekst, żeby to zrobić ;]
Uwaga! Użytkownik boberator nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 22 / / 0
boberator pisze:
Jakbym zobaczył, że cygan bije swoją żonę (w dodatku 13 letnią) to bym mu dokurwił. Nawet nie dlatego, że mi jej szkoda, choć trochę też, ale dlatego, że wreszcie miałbym pretekst, żeby to zrobić ;]
Bardzo szlachetnie, ot, dobre serce wśród ćpunów.
  • 478 / 22 / 0
boberator pisze:
Jakbym zobaczył, że cygan bije swoją żonę (w dodatku 13 letnią) to bym mu dokurwił. Nawet nie dlatego, że mi jej szkoda, choć trochę też, ale dlatego, że wreszcie miałbym pretekst, żeby to zrobić ;]
Mam tak samo, tylko że nie tylko w stosunku do Cyganów. Polaczka też bym ponapierdalał jakbym tylko miał pretekst.
Uwaga! Użytkownik szalonykot nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 63 / 1 / 0
Pamiętam dośc ciekawą akcje ;D Było to na wakacjach 2010r. Wyjechaliśmy ze skorzęcina autobusem do gniezna po jakieś wspomagacze ze smartszopów. kupiliśmy ivory 0.5g i jeszcze jakieś tam dopki. jako że następny autokar mieliśmy dopiero za 40minut postanowiliśmy zrobić śledzia wysypaliśmy wszystko tzn cale 0.5gi uformowaliśmy 3 rajki ;D każdy wciągnął po jednej (był to mój pierwszy raz ;o wiem że troche dużo!)
Po kilku chwilach wyjebało nas z kapci i zachciało nam sie palić niemiłosiernie :-) jako że nie mieliśmy przy sobie fajek a wszystkie pieniądze poszły na preparaty do płukania kamieni pytaliśmy się jakichś przechodniów czy nie mają może fajki w końcu jakiś koleś dał na papierosa i to przedostatniego. było widać że mu sie w życiu nie przelewa jednak podzielił się z nami ;d zjaraliśmy szluga i podziwialiśmy park który znajdował się nieopodal pkp.
Po chwili stwierdziliśmy że musimy kupić fajki bo nie wytrzymamy. Wyciągneliśmy wszystkie drobne pochowane po kieszeniach i okazało się że starczy nam na jakieś tanie. Poszliśmy do kiosku i zakupiliśmy routy 100 czerwone. Wkońcu mogliśmy się napalić.
Po chwili przypomnieliśmy sobie że musimy się odwdzięczyć koleżce który nas wcześniej poratował. gdy go znalezlismy daliśmy mu do ręki kilka fajek, jednak on z niewiadomego powodu nie chciał ich od nas. To chyba dlatego że wyglądaliśmy TROSZKE na wykręconych. Po chwili wziął fajki i podziękował ;D historia niby taka z dupy i do nieczego nie sluży jednak były to ciekawe chwile w moim życiu wiec postanowilem sie z wami tym podzielić ;D %-D
  • 49 / / 0
Raz mi się zdarzyła ciekawa sytuacja. Po mxie benzydamina+LSD+THC rozszczepiło mi bardzo świadomość, byłem w różnych miejscach podczas ruchu i to mnie gubiło. Zadzwoniłem aż po pogotowie i przyjechali sanitariusze, była tam kobieta i facet. Zacząłem coś tam gadać o tym, że nie ogarniam fazy i chcę na toksykologię jechać, no i tam gadka weszła na temat jarania i mowię, że też paliłem, a ta kobieta do mnie , że ona też z chęcią by zapaliła, miałem w skarpecie ostatnią ćwiarkę palenia, podarowałem jej to a ona powiedziała, że teraz nie może, ale po pracy sobie zajara z tym typem. Zapewne myśleli, że nie będę pamiętał, ale pamięć przeważnie mam dobrą. A takie akcje z dobrego serca, żeby kogoś poratować szlugiem, to jak widzę, że nie tylko papierosa chcą zapalić, to jak mam hajs to wino postawię nawet jak nie znam i wypije sobie z nimi. Trzeba rozumieć człowieka w potrzebie.
Popadając w skrajności, nie zapomnę o rodzinie i ich miłości. Popadając w rutynę, nie przemienię się w padlinę. Wybijając się ponad wszystko, pamiętam o tych co nisko. Spadając w społeczne niziny, wymyśle alternatywne rozkminy
  • 825 / 14 / 0
Dobre me serce zaczęło mnie już dobrze wkurwiać, koleżce pomoge sępów rozkminiłem kał na ryj
  • 989 / 76 / 0
.
Ostatnio zmieniony 10 maja 2015 przez Błazen, łącznie zmieniany 1 raz.
Egoista, ale miły.
Narcyz, ale nie ostentacyjny.
Kłamca, ale wrażliwy.
Miło mi Cię poznać.
  • 1519 / 20 / 0
maryuana pisze:
Alkoloid Papcio pisze:

Cyganom nie daje kasy! nigdy nigdy nigdy! mimo ,że Rumunia pomogła Polakom podczas II wojny światowej to jednak karze im spierdalać
Stary, Cyganie = Romowie a nie Rumuni, lol.
Hah, no akurat wielu ludziom się myli :). Cyganie są pochodzenia indyjskiego, zią. A Rumunia racja, pomogła Polsce, ale pytałem była w sojuszu z Niemcami. Rumuńskie oddziały nawet walczyły pod Stalingradem.

Wołgle to śmieszny wątek. Z dobrym sercem powinna się też wiązać skromność, a tu każdy szpanuje jak to pomaga :D
Żeby życie miało smaczek, raz grzybek a raz maczek...


Breslau jest niemieckie!
ODPOWIEDZ
Posty: 92 • Strona 6 z 10
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Drożdże piwowarskie reagują na odpowiednie dźwięki i zwiększają produkcję

Wiadomo że rośliny i zwierzęta wydają dźwięki, reagują na nie i za ich pomocą się komunikują. Komunikacja taka zachodzi też pomiędzy zwierzętami a roślinami i odwrotnie. Czy jednak organizmy należące do innych królestw domeny eukariontów w jakiś sposób reagują na dźwięki? Okazuje się, że tak. Reakcję taką zauważono u drożdży piwowarskich. Co więcej można to wykorzystać w produkcji złocistego napoju.

[img]
Prezes giganta zamieszany w narkotykową aferę. Myślał, że to legalne

Takeshi Niinami — prezes koncernu Suntory Holdings, słynącego z produkcji napojów alkoholowych, m.in. whisky — zrezygnował 1 września ze swojego stanowiska. Ten jeden z najbardziej znanych japońskich liderów biznesu podjął taką decyzję po tym, jak policja wszczęła związane z nim śledztwo w sprawie narkotyków — informuje Agencja Reutera.

[img]
Zagadka stabilności piwnej piany rozwiązana. To postęp w wielu dziedzinach nauki

Piękna stabilna piana to jeden z elementów piwa, którego poszukują miłośnicy tego napoju. Niestety, często spotyka ich zawód. Tworząca się podczas nalewania pianka błyskawicznie znika, zanim zdążymy wziąć pierwszy łyk. Są jednak rodzaje piwa, szczególnie piwa belgijskie, na których pianka jest wyjątkowo stabilna. Naukowcy z Politechniki Federalnej w Zurychu, pracujący pod kierunkiem profesora Jana Vermanta, odkryli właśnie sekret długotrwałego utrzymywania się piany na piwie. Poznanie tej tajemnicy zajęło 7 długich lat badań.