Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 2217 • Strona 140 z 222
  • 804 / 5 / 0
Takie coś to większość narkusów "uskutecznia" lub "uskuteczniało", pamiętam jak kiedyś dostałem się na darmową wycieczkę dla olimpijczyków "w nagrodę" poszedłem do Ojca i powiedziałem że wycieczka kosztuje 250 zł i dostałem :-D (miał kasę żeby kupić wille z kochanką to dla mnie też powinien mieć).
"Mogę się załamać na finiszu lub zaraz
Oślepnąć, ogłuchnąć, zrobić albo przeżyć zamach
Mogę spędzić życie tak jakbym żył sto lat
Kochać i być kochanym i zostawić swój ślad
Czy to jest w nas i musimy spaść nisko?
Co? Możemy wszystko!"
  • 279 / 4 / 0
Byłam najedzona, więc poszłam się wyrzygać po to aby zjeść tramal na pusty żołądek.
... albo i nie.

http://www.youtube.com/watch?v=Vi76bxT7K6U
  • 44 / 1 / 0
Kiedy miałem własny kwadrat, ćpaliśmy tam z kumplem non stop. Jak ćpanie sie kończyło, to jeszcze przez kilka dni byłem najarany resztkami z podłogi, nieraz i 0,3g plastelinki szło znaleźć, albo lufe wybitą po 2 buchach. Znajdowałem nawet po 1g tematu w spodniach do prania. Nałogowo na ciśnieniu odsuwałem wszystkie meble, i szukałem resztek, przeważnie ze skutkiem.

Zastawiłem w lombardzie swój głośnik do subwoofera za 260pln, żeby kupić RC. Nowy był wart 1200PLN...
  • 418 / / 0
BioCannabis pisze:
Zastawiłem w lombardzie swój głośnik do subwoofera za 260pln, żeby kupić RC. Nowy był wart 1200PLN...
Ale wziąłeś go potem, czy wyjebane?
Ω
  • 285 / 2 / 0
angor animi pisze:
Socjotechnika, czyli "nie mam na spodnie, daj kasę"?
Owszem, coś w ten deseń %-D ^_^
  • 825 / 14 / 0
Średnio udany wjazd na weselicho jakiejś tam pary. Niestety na stołach zastaliśmy wizytówki gdzie kto siada.
Flaszka bolsa zrobiona na miejscu, jeszcze jedna i 2 wina na wynos i co mnie najbardziej cieszy otwieracz do wina.......
Zdrowie pary młodej !
  • 520 / 8 / 0
Sprzedałem pamięć z kompa żeby się nachlać, a że była wtedy to moja jedyna kość pamięci to byłem bez kompa przez kilka tygodni.
  • 451 / 2 / 0
przekum pisze:
Średnio udany wjazd na weselicho jakiejś tam pary.
To już jest dla mnie przegięte w chuj. Jak jebanie cmentarzy.
Uwaga! Użytkownik boberator nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3955 / 147 / 0
tos mi przypomnial

za czasow gdy jeszcze cpalem, wjechalismy ekipa zrobiona feta, pigulami, woda i zielskiem na 13-te urodziny mlodszej siostry ziomka bo rodzice wyszli i mlodziaki sie przy szampanie i czipsach bawili. jak wjechalismy to troche im zszedl szampanski nastroj na nasz widok, zacpanych najebanych dracych morde zwierzat. potem jeszcze jeden z ziomkow na dropsach upatrzyl sobie trzynastoletnia blondyneczke i musielismy go wyciagnac z chaty %-D
  • 33 / / 0
Dostałem od gimbusa 90zeta na 3 sztuki jarania. Poszedłem sie najebac i juz nie wróciłem do niego
ODPOWIEDZ
Posty: 2217 • Strona 140 z 222
Newsy
[img]
CBŚP rozbiło kilka grup przestępczych zajmujących się transgranicznym obrotem narkotykami

Policjanci CBŚP pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Gliwicach rozpracowali kilka powiązanych ze sobą i ściśle współpracujących zorganizowanych grup przestępczych zajmujących się transgranicznym obrotem znacznymi ilościami środków odurzających. Część zatrzymanych wywodzi się ze środowiska pseudokibiców śląskich klubów piłkarskich. Zabezpieczono ponad 800 kg narkotyków.

[img]
„Adwokat od trumien na kółkach” i jego żona z zarzutami w sprawie narkotyków

Znany łódzki prawnik, nazwany przez media „adwokatem od trumien na kółkach”, ponownie ma problemy z prawem. Paweł K. został w kwietniu, nieprawomocnie, skazany przez sąd w Olsztynie za spowodowanie śmiertelnego wypadku na drodze z Jezioran do Barczewa. W wypadku zginęły dwie kobiety.

[img]
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję

Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.