Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
ODPOWIEDZ
Posty: 35 • Strona 2 z 4
  • 3 / / 0
Mi rzuca kumpel dziewczyny. Nieco denerwujące, jak zawsze chce się wkręcić na palenie, mimo że tłumaczę jełopowi iż to nie na teraz, tylko wieczór/następny dzień. No cóż, koleś nieco przejarany jest od dość długiego czasu i nie wszystko trybi mu w głowie.

A wracając do tematu. Jak dzwonię do niego, to pytam co u siostry. Jak ma coś na od razu to mówi, że wszystko ok, a jak trzeba poczekać, to sypnie gadką, że wyjechała na trochę, czy, że jest u kogoś. Niby trochę głupie, ale najważniejsze, że działa. Przypałowo też kiedyś jak podawał mi (nieważne, że na uboczu) torbę 'ot tak'. Na szczęście, teraz nauczył się nieco i już majta baką na prawo i lewo wrzeszcząc o kasie. No cóż, idiota. ^^
  • 219 / 1 / 0
Racja, ale weź pod uwagę to, że znajomy nie będzie robił na tobie wałków.
  • 1931 / 317 / 0
dzwonie i pytam 'masz jakies narkotyki?' albo 'masz działkę marihuany?'
Uwaga! Użytkownik GG Allin nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1290 / 7 / 0
alepocotojest pisze:
A wolicie kiedy dillerem jest ktoś znajomy, czy raczej obcy gość z którym tylko załatwiacie interesy? Ja zdecydowanie wolę drugą opcję. Szczególnie kiedy chodzi o trawkę, bo wkurza mnie takie coś:
-Ogarniesz mi zielonego?
-Może zajaramy razem?
:-/
Miło, ale nie zawsze jestem towarzyska, a czasem głupio odmówić...
Diller z prawdziwego zdarzenia tak nie robi. Ja mam takich co znam bardzo dobrze, ale w sprawach handlowych, spotykamy się tylko na wymianę. Jak ktoś tak robi, to nie jest dillerem. A tak, to wolę znać, bardziej ufam, poza tym, jeden daje lepiej mi, niż np. mojemu ziomkowi, bo jak widać fakt, że znam go lepiej na to wpływa.

Ps. Poza tym, lepiej jest się w razie czego tłumaczyć, że było się u dobrego znajomego, niż u obcej osoby po coś tam, której nawet nie znamy.
Ostatnio zmieniony 13 lipca 2012 przez SzatanskiSkoczek, łącznie zmieniany 2 razy.
  • 1196 / 10 / 0
Naprawdę sądzicie, że każdy dill ma podsłuch na telefonie, komórkowym, do tego na kartę? Jakieś bajki rodem z CSI.
Uwaga! Użytkownik Ugh nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 520 / 18 / 0
@up: bez kitu, śmieszą mnie pseudo-dealerzy, którzy jak do nich zadzwonisz odpowiedzą Ci "nie przez telefon, nie, nie, nie!!!". "Jak słychać echo w telefonie, to znaczy, że masz podsłuch!" - no kurwa, aż jebnąć w łeb się chce.
  • 279 / 4 / 0
To dosyć częsta paranoja z tymi podsłuchami. Osiedlowi sprzedawcy fety czują się ważni :cool:
... albo i nie.

http://www.youtube.com/watch?v=Vi76bxT7K6U
  • 1709 / 11 / 0
Ugh pisze:
Naprawdę sądzicie, że każdy dill ma podsłuch na telefonie, komórkowym, do tego na kartę? Jakieś bajki rodem z CSI.
Takie metody nie są takie głupie jakby się mogło wydawać, kiedyś jak jeszcze każdy miał telefony stacjonarne w domu ( %-D ) a nie byłeś sam na chacie to żeby nie było przypału pytałem się szyfrem przez telefon np. masz jakieś ciekawe płyty z grami? :-)
  • 129 / 4 / 0
nie każdy ma, ale wielu, a co najważniejsze nigdy nie wiesz który ma, a który nie, chyba ze jesteś omnibusem
nie gadanie na przypale to po prostu dobry nawyk, który nic złego nie przyniesie, a może wiele dobrego
cwaniaczku
  • 520 / 18 / 0
Ja nie mówię, żeby przez telefon gadać przypałowo. Zawsze jakimś slangiem rozmawiam, a to czy koleś ma jakieś gry, a to czy ma czas i takie tam. Ale nie rozumiem tej paranoji. Jeden mój ziomek przez parę lat gada przypałowo, bez żadnego slangu, i nic się jeszcze nie stało. Co nie znaczy, że innemu kolesiowi po pierwszym dealu przez telefon wjadą psy.
ODPOWIEDZ
Posty: 35 • Strona 2 z 4
Newsy
[img]
Nie wiedzieli, że zatrzymują kolegę. Pijany policjant szalał na hulajnodze

Już jego „styl jazdy” zwracał uwagę, ale okazało się, że to dopiero początek problemów mężczyzny. Policjanci z Gniezna zatrzymali kierowcę hulajnogi. Miłośnik szaleństw na elektrycznym jednośladzie nie tylko był pijany, ale też miał przy sobie narkotyki. Lekkomyślny kierowca to... policjant.

[img]
Leki na ADHD i medyczna marihuana a testy drogowe. Czy testy rozpoznają źródło substancji?

Czy zażycie niektórych leków może skutkować oskarżeniem o prowadzenie pojazdu pod wpływem narkotyków? Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich, Stanisław Trociuk, zwrócił się do Komendanta Głównego Policji z pytaniem, czy używane przez funkcjonariuszy testy narkotykowe potrafią rozróżnić substancje aktywne od leczniczych. Odpowiedź Policji nie rozwiewa wszystkich wątpliwości – zwłaszcza w kontekście leczenia ADHD czy terapii z wykorzystaniem medycznej marihuany.

[img]
Narkopandemia w Niemczech. Umiera coraz więcej młodych ludzi

Liczba zgonów spowodowanych zażywaniem narkotyków utrzymuje się w Niemczech na wysokim poziomie. W ubiegłym roku 2137 osób zmarło z powodu konsumpcji narkotyków. To o 90 niż rok wcześniej – przekazał Hendrik Streeck, pełnomocnik niemieckiego rządu ds. uzależnień i narkotyków.