Więcej informacji: Arylcykloheksaminy w Narkopedii [H]yperreala
Przepraszam ze bez polskich znakow ale pisze z ang. komputera, zedytuje jak wroce z wycieczki.
lytom pisze:Ja problemow ze snem nie mialem najmniejszych juz po 5-7h od przyjecia substancji w dawce okolo 40mg.Mimo ze obudzilem sie jeszcze wyraznie czujac efekty.
Przepraszam ze bez polskich znakow ale pisze z ang. komputera, zedytuje jak wroce z wycieczki.
R864 pisze:Jest sens bawić się z 3-Meo-PCP jak komuś metoksetamina nie przypadła do gustu?
Zjemtwepachy pisze:Ten dysocjant jest tak nieprawdopodobnie popierdolony, że... ech.
Mia Wallace pisze:A coś więcej?Zjemtwepachy pisze:Ten dysocjant jest tak nieprawdopodobnie popierdolony, że... ech.
Zaczęło porządnie wjeżdżać po około godzinie i przypominało duże ilości metoksetaminy. Nagle, w którymś momencie, po prostu mnie zgniotło. Sinusoidalna depersonalizacja, pomieszana z uczuciem zdebilenia. Mimo wszystko, w tym bezmózgowiu, tliły się jakieś górnolotne rozkminy. Towarzyszyło jako takie poczucie irracjonalnego strachu połączone z racjonalnym myśleniem, co sprawiało, że trudno było o jakieś poważnie "złe" momenty. Dało się chodzić i poruszać bez większych problemów, jednak położyłem się z muzyką i zamknąłem oczy. Brak jakichś cevów, lecz błędnik nieźle swawolił. Pierwsze trzy godziny, wspominam jako spory dyskomfort spowodowany płytkim zwarzywieniem. Absolutnie bezproduktywne udupienie. Nie podobał mi się ten stan.
...Natomiast po 4 godzinach, gdy umysł POWOLI dochodził do siebie, zaczęła się naprawdę interesująca część podróży. Lekko wyostrzone kolory i kontury. Typowo psychodeliczne przemyślenia. Mnóstwo naprawdę FANTASTYCZNYCH i jakże konstruktywnych wkrętek, zakrawających o manię. Po wyspaniu się, nie były już one dla mnie tak istotne, jednak wciąż skłaniają do refleksji. Zejście wspominam w sumie najlepiej ;). Towarzyszyło takie wewnętrzne poczucie mądrości. Takie kurwa subiektywne człowieczeństwo. Myślenie przypominało klarowne, lecz pozostawał spory nieład. W tej czwartej godzinie, a była to czwarta nad ranem, postanowiłem wyjść na rower. Dumałem nad wschodem słońca i szczerzyłem do niego mój uśmiechnięty naćpany ryj, prawiąc mądre wewnętrzne dialogi. Nie wygląda się po tym błyskotliwie, więc kontakty z trzeźwymi radzę odpuścić. Po 7 godzinach od przyjęcia z wielkim trudem zasnąłem, atakowany wizualami, których źródłem były raczej hipnagogi z niewyspania niż działanie substancji, lecz i tak bardzo ciekawie się te dwa wpływy skomponowały. W trakcie tego dryfowania, przeszedłem nawet w świadomy sen. Przez resztę dnia, byłem w sumie trochę otępiały, ale humor jak najbardziej dopisywał :). Wieczorem skoczyłem jeszcze na nocne raveparty na leśnej polanie (chciałem się przejść po lesie, trafiłem tam przypadkiem i zostałem do rana), bratając się chyba z każdą napotkaną osobą. Nie wiem czy gdyby nie udział 3meo, to byłbym tak empatyczny. Chyba nie.
Nie jestem zwolennikiem raczenia się dysocjantami, bo nie lubię się upośledzać umysłowo. Ten środek może nie jest w tej kwestii wyjątkiem, ale coś sprawia, że bardzo mile to wspominam, jako całkokształt. Spróbuję następnym razem w jakiejś mniejszej ilości, np. 15mg.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mjpregnancy.jpg)
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/davidnutt030118.jpg)
15 lat niechcianych badań. A teraz nowa rewolucja w psychiatrii
Specjalista z Wielkiej Brytanii nie ma wątpliwości, że jesteśmy świadkami nowej rewolucji w psychiatrii. Psychodeliki, jak psylocybina i MDMA, zdobywają coraz większe zainteresowanie naukowców w leczeniu depresji i innych zaburzeń psychicznych.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/kambo.jpg)
Rytuały, narkotyki i przestępstwa seksualne. Są zarzuty dla fałszywego szamana
Mężczyzna z Gryfina (woj. zachodniopomorskie), Dariusz T. przedstawiał się jako uzdrowiciel, radiesteta, bioenergoterapeuta i praktyk kambo. Jego działalność, która miała pomagać osobom zmagającym się z traumami i depresją, okazała się jednak przykrywką dla niebezpiecznych praktyk i przestępstw. 62-latek oskarżony jest o przeprowadzanie "rytuałów" przy użyciu roślin psychoaktywnych i przestępstwa o charakterze seksualnym.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/sejm9.jpg)
Marihuana tematem w Sejmie. Przyszło kluczowe pismo z rządu
Przed wyborami w 2023 r., a nawet już po nich, politycy z obozu rządzącego wyjątkowo liberalnie wypowiadali się na temat marihuany. Powstał nawet Parlamentarny Zespołu ds. Depenalizacji Marihuany z głośnymi nazwiskami w składzie. Coś się jednak zmieniło. Jak informuje "Rzeczpospolita", jednoznaczne stanowisko rządu zaskoczyło wielu polityków: nie ma mowy o żadnej liberalizacji. Argumentem mają być m.in. doświadczenia innych krajów.