Co ciekawe, w ciągach zazwyczaj wstawałem dużo wcześniej niż bez palenia. Po prostu leżenie rano wydawało się marnotrawieniem czasu, bezsensem.
w dluzszym paleniu to sie nawet pali przed posilkiem zeby czerpac orgazm z przygotowanai ogladania finalnie jedzenia posilku
slodkie ze slonym normalnie by takich kombinacji czlowiek nie zjadl
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
Ja od siebie dodam jeszcze, że palenie daje spojrzenie na życie z innej perspektywy. Dociera do mnie wtedy wiele rzeczy, o których na trzeźwo nawet bym nie pomyślał. Taki inny punkt widzenia...
Są też i zdrowotne aspekty - odkąd palę codziennie, nie zdarzyło mi się kupić żadnych tabletek przeciwbólowych. Wcześniej dokuczały mi bóle głowy (czasem tak silne, że mogłem tylko leżeć i pocić się z bólu). Nie pamiętam, kiedy ostatnio miałem jakiś ból głowy... może jakiś lekki przy zmianie pogody, ale to też wystarczyło zapalić...
Do tego mocny i długi sen.
Naturalnie są też negatywne strony, ale ten temat o nich nie traktuje : )
25 kwietnia 2012Procent pisze: Przestaję się zamartwiać na zapas sprawami, które są mało istotne.
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
Efekty terapii wspomaganej psychodelikami są zachwycające
Dlaczego ograniczenie marihuany do listy chorób to katastrofa dla pacjentów – historia Adriana
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.
36 kg marihuany ukryte w szpuli z kablem. CBŚP i KAS przechwyciły transport na A4
Ponad 36 kilogramów marihuany o czarnorynkowej wartości przekraczającej 1,7 mln zł zabezpieczyli funkcjonariusze CBŚP oraz Służby Celno-Skarbowej podczas kontroli ciężarówki na autostradzie A4. Narkotyki były ukryte w specjalnie przygotowanej skrytce wewnątrz przemysłowej szpuli z kablem. Kierowca został zatrzymany i tymczasowo aresztowany.
Elitarna funkcjonariuszka wpadła po klubowej nocy. Ale to wyrok zaskoczył najbardziej
Dorota K., szerzej znana jako "Doris", była sierżantem w jednym z najbardziej tajnych wydziałów Komendy Stołecznej Policji. Dziś nie łapie już przestępców, teraz bije się w klatkach freak fightowych. Ale to nie sportowy zwrot w jej karierze wywołuje dziś największe emocje, tylko jej sądowa historia. Za posiadanie narkotyków spotkała ją tylko grzywna.
