TALK - Rozmowy [H]

[Kubansky]

Dzis uslyszalem od lekarza rodzinnego STOP benzodiazepinom na jakis czas, bo sie uzalezniam.Prosilem, tłumaczyłem, nalegałem o cos slabszego od klona, zeby nie schodzic na sucho to dostalem...diphergan :nuts: Na szczęście mam jeszcze dwoch innych doktorów ktorzy nie wala smutow ;]

[lucifer_sam]

A długi czas miałes je przepisywane ?

[Kubansky]

Cięzko powiedziec, mam male problemy z pamiecia...cos ponad bite pol roku i tylko clonazepam, no ostatnio psychiatra marudzila i dostalem cloranxen ,ale juz wszystko wrocilo do normy i u pozostalych dwoch bez problemowo.Nawet bez zadnej zbednej pogadanki, wchodze, mowie ze chcem powtorzyc lek i juz.

[lucifer_sam]

Ja zauważyłem ze wspomnienie o braniu antydepresantów jakis czas temu i powiedzenie ze klonozepam jest najlepszy wziety raz na 2-3 dni i to zawsze powoduje przepisanie jego. Duzo gorzej z Tramalem, ale klony przepisuja chetnie ; )

[Kubansky]

A ja z doswiadczenia wiem, ze wszystko zalezy od lekarza.Niektórzy są tak przeczuleni na punkcie klonazepamu, ze choćbym nie wiem jak sie produkował to i tak nie przepisze no chyba, ze chorujesz na padaczke.

[Vivid]

Ostatnio wpadlem do lekarki z papierami na padake i wrecz mowie ze chce odstawic to gowno (klony) i zeby mi cos dala na poprawe nastroju bo ledwo z lozka wstaje. Ta gada, w sumie miala racje, ze antydepresanty zadzialaja dopiero po dwoch tygodniach po czym usmiecha sie i mowi ze moze trawka by mi pomogla. Szczeka mi opadla. Zaczalem sie smiac.
Skonczylo sie na milej pogadance i paczce klonow. Fajna dupa z reszta z niej byla i to pewnie nie duzo starsza ode mnie.

Ale w dalszym ciagu panowie, nawet jakbym byl bez tych papierow, jak wiecie ze idziecie do lekarki to stroj jakis odpowiedni i dobre perfumy, to w chuj pomaga. Czuje ze moglbym ta dupe wyrwac gdyby nie to ze udawalem padake :P
I jedno jeszcze ostatnio zauwazylem. Czesc lekarzy probuje wyczuc czy mimo wszystko nie jestem cpunem i nie chce tych benzo na cpanie i zadaja jakies durne pytania typu czy przypadkiem pan sie nie zatruje, porownuja to do innych uzywek itp w kazdym badz razie patrza wtedy na ciebie i czekaja na reakcje. POKER FACE musi byc albo zdziwienie. Mi to zwykle ciezko przychodzi i czasami sie usmiecham, ale mam w dalszym ciagu papiery wiec i tak przepisuja.

[ROBAK13]

Ja mam z kolei takie pytanie: Czy lekarz rodzinny (nie mój) z ośrodka państwowego (w którym nie jestem zapisany) może mi przepisać coś w ogóle? Wystarczy, że zabiorę swoją kartę zdrowia?
Bo szczerze to zawsze chodzę do swojej lekarki, więc nie wiem, ale raz byłem właśnie w innym ośrodku po blisku po zwolnienie lekarskie z w-f'u i lekarz stwierdził, że nie może mi tego papierka wypisać bo jestem zarejestrowany w innym ośrodku :nuts:
Więc jak się ma sprawa z receptą? Bo chcę właśnie pójść znów do tego faceta co mi zwolnienia nie dał bo to podstarzały alkoholik i raczej mi uwierzy, ze mój psychiatra jest na urlopie, a moja lekarka zna mnie od przedszkola.

Swoją drogą wkręta, że clonazepam na lęki i powiązane z tym problemy ze snem jest słaba, ale liczę, że nie będzie znał tego specyfiku, albo przynajmniej się nie uczepi. Bo jeśli wymyślę padaczkę to pewnie będzie chciał jakieś papiery :-/
Sam klon mi jedynie do tramadolu potrzebny bo jednak trochę strach przed atakiem

[Vivid]

Mozesz sie przepisywac ile razy chcesz, co prawda oficjalnie bezplatnie mozesz to zrobic 2 razy chyba w ciagu roku, ale ja to juz robilem conajmniej 6 razy i nie bylo problemu. Pielegniarka w rodzimej przychodni jak zapytalem to mowila ze jest to kwota chyba 100 zl, ale nikt nigdy jeszcze za to nei musial placic. Ja rowniez. Nawet nie wspominali mi o tym.
A jak jakis podstarzaly konowal to nie idz do niego, szkoda nerwow czlowieku, idz do kobitki jakiejs, lekarki przewaznie maja instynkt macierzynski. Jak chcesz klony to nie radzilbym isc do neurologa bo to specjalisci, ale z lekarzami to troche jak rosyjska ruletka, raz wypali a raz nie.

[koala]

- i przydałoby się coś na rozluźnienie, gdy mnie łapie na powrót do nałogu, szatana* i objęć manii - *facet tj. psychiatra jest kumającym katolikiem.
- ma pan na myśli relanium?
- no tak, ale... -udaję przed sobą, że udaję, że chce delikatnie i nieśmiało jak dziewica podejść do tematu TAK, CHCĘ BENZO DZIWKO, na co:
- ale właśnie - właśnie co? że benzo to zło, mogą uzależnić i rozbijać małżeństwa? nie, nie:
- właśnie że - mówi doktor - relanium jest SŁABE. PISZEMY: klony. Połówki?
- ee? może jednak...
- OCZYWIŚCIE, DWÓJKI, kto by brał cztery razy słabsze w paczce. A paczek ile?
-(myślę" dwie?" ale tak naprawdę to na niby, bo chcę cztery, nie będę po dwie paczki marnował się z buta) ee?
- CZTERY NA MIESIĄC WYSTARCZĄ?
- Tak. Na zniżkę.

Bierę receptę, kurtałę i wychodzę. Moim zdaniem tak powinno się to robić.

[ROBAK13]

Tylko sęk w tym, że ja nie chcę sie przepisywać. Zapomniałem dodać: W tej przychodni nie trzeba sie rejestrować przed wizytą ani nic.
Jest doktor - siedzi kolejka i po kolei się wchodzi. Tylko czy mnie znowu nie odeśle z kwitkiem bo nie jestem tam zarejestrowany?