Metodyka, przygotowanie, oraz logistyka gotowania, palenia, lub waporyzacji.
ODPOWIEDZ
Posty: 754 • Strona 38 z 76
  • 25 / / 0
Nie lubię opalać własnej gotującej się śliny zmieszanej z popiołem, chodź kiedys to praktykowałem.
  • 146 / 1 / 0
@oxo bystrzak z Ciebie, śline opalać. No ale co kto lubi, byli i tacy co strunówki chcieli grzać...

btw nie chciałbym po Tobie brać szkła skoro do niego plujesz
szalom
  • 1615 / 28 / 0
Jak dla mnie opalanie lufy jest aktem desperacji.
  • 638 / 10 / 0
0202122 pisze:
Jak dla mnie opalanie lufy jest aktem desperacji.
Czemu akt desperacji tylko. A czy pomyślałeś ile cennych substancji się marnuje. Ja jakoś nigdy nie mogłem przeboleć jak jakiś narkotyk się marnował, nawet jak miałem go w nadmiarze. Z samego opalania fifki mialem setki dobrych faz %-D

Jeszcze jest kwestia tego, ze jak przepalisz przez taka fifke kilka g różnych materiałów, to później przy opalaniu masz połączony aromat %-D Opalanie takiej fifki może zając cały dzień i dostarczyć dużo przyjemności %-D
  • 1615 / 28 / 0
Biorąc pod uwagę jedynie kryterium marnotrawstwa, to palenie jointów byłoby rozpustą ;-)

Nie mówię że nigdy nie opalałem lufy, bo zdarzyło mi się kilka albo kilkanaście razy. Co prawda było to bardzo dawno temu ale miało miejsce. Ten paskudny posmak w gębie... brrr..

Obecnie bardzo rzadko palę z fifki, wolę jointy.

Coś tam się "marnuje" na pewno, ale uważam że palenie marihuany powinno sprawiać przyjemność począwszy od przyrządzenia poprzez palenie na efektach kończąc. A opalanie szklanej lufki w celu wydobycia ostatków nie sprawia mi żadnej przyjemności. Lepiej nabić następną armatę i cieszyć się pełnym smakiem.
  • 182 / / 0
@up
no coż, ja tam nie zamierzam przestawać opalać tubek - jak nie ma hajsu na kolejna sztuke, a na szafie leży np. dzida po sztuce/dwóch, to przeciez nie bede siedział cały wieczór o suchym ryju, tylko wezmę sukę i opalę :p
BTW dla hardkorów - jak macie lufke do opału, to spróbujcie kiedys wciagnac przez nia fete/koks i WTEDY opalcie ^^ Przy fecie mamy euforyczno/speedująca faze z opału, przy koksie - troche jakbyśmy zmieszali crack z opałem, cięzko opisać ;)
Byleby znów baka była jak dawniej, i byle apteka otwarta do pólnocy najmarniej
Byleby mocno zaszumiało w bani, bylebym euforie znów poczuł gdzieś przy krtani ^^
  • 202 / 1 / 0
Wiadomo, że lepiej nabić, ale ja tam lubię opalać. Nie podgrzewam na tyle mocno, żeby się kopciło jak w piecu. Delikatnie muskam, tak żeby THC się uwalniało i lubię taką fazę z opalania, bo przez taki sposób opalania nie jest zamulająca.
  • 25 / / 0
Ganjalf wkładanie do ust lufki sprawia, że w mikro ilościach przemieszcza się do środka nasza ślina a tym bardziej jak palimy z jednej kilkanaście razy i w dodatku z kumplami. Rozbawia mnie jak znajomi mówią "zobacz ile w tej lufce zostało soków" :D
  • 705 / 1 / 0
majerson pisze:
Wiadomo, że lepiej nabić, ale ja tam lubię opalać. Nie podgrzewam na tyle mocno, żeby się kopciło jak w piecu. Delikatnie muskam, tak żeby thc się uwalniało i lubię taką fazę z opalania, bo przez taki sposób opalania nie jest zamulająca.
Zauwazyles moze, ze przy takim "bezdymnym" opalaniu wciagany stuff jest znaczaco bardziej gryzacy w gardlo? Nie raz doswiadczalem takiego opalania, ze nie lecial dym i nie raz mialem zjechane gardlo tak, ze ciezko bylo sie samym powietrzem porzadnie zaciagnac :-p
  • 1293 / 20 / 0
opalanie :D kocham !
codziennie wypalam ostatnio sam 1minutke i codziennie na wieczór mam smaczny opał, bo dłużej u mnie ruraczek nie wytrzymuje ;D
Uwaga! Użytkownik Tracerek jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 754 • Strona 38 z 76
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Nowy gatunek grzyba produkującego alkaloidy sporyszu zidentyfikowany na WVU

Studentka mikrobiologii z Uniwersytetu Zachodniej Wirginii (WVU) dokonała przełomowego odkrycia, które może zrewolucjonizować rozwój farmaceutyków. Corinne Hazel, stypendystka programu Goldwater i specjalistka mikrobiologii środowiskowej, zidentyfikowała nieznany wcześniej gatunek grzyba, który produkuje związki chemiczne o działaniu zbliżonym do LSD – substancji wykorzystywanej w terapii depresji, zespołu stresu pourazowego (PTSD) i uzależnień.

[img]
Po debacie prezydenckiej wzrosło zainteresowanie woreczkami nikotynowymi

Debata prezydencka 23 maja br. pokazała, że Polacy nie wiedzą, czym są saszetki nikotynowe oraz snusy, a także czym się różnią. Sztab wyborczy Karola Nawrockiego podał, że kandydat na prezydenta podczas debaty przyjął snus. Sam Karol Nawrocki sprostował, że była to saszetka nikotynowa. Tymczasem różnica między oboma produktami jest ogromna. Snus zawiera tytoń, którego nie ma w saszetce, a jego sprzedaż w UE – z wyjątkiem Szwecji – jest zabroniona.

[img]
W sieci znaleźli ogłoszenia, zatrzymali 22-latka. Po raz kolejny za narkotyki

Policjanci zatrzymali 22-latka podejrzanego o posiadanie i udzielanie znacznej ilości narkotyków. Mężczyzna miał docierać do klientów w sieci i oferować im sprzedaż marihuany i 4CMC. W przeszłości był już zatrzymywany w związku z podobną sprawą.