TALK - Rozmowy [H]

[llabx]

Od razu do żołądka (ew nosa), a unikniesz nieprzyjemnego słodkawego smaku. Zjazd, to ogólne wymęczenie, trupia twarz i brak możliwości zaśnięcie przez jakiś czas pomimo tego, że zajebiście by się chciało. W porównaniu z amfetaminowym jest jednak zdecydowanie mniej uciążliwy i męczący.

[intrance]

Zjazd zależy też od tego jak przebiegł trip chyba. Pierwszy raz nie miałem praktycznie zjazdu. Po drugim razie nie biore juz kilka miechów i boje się wrócić. Tragicznie się czułem( niskie ciśnienie i puls, 2dniowe osłabienie mimo końskich dawek witamin, zle samopoczucie, odczuwalny ból serca i chyba lekkie hppd przez... tydzien?) Nosa raczej nie polecam bo bl jest większy chodz ponoć krótszy.

[blablab]

Wystarczy 2mg klona + gandzia i zjazdu nie ma. Nawet usnąć idzie. Jak ktoś nie chce benzosów to sama gandzia też jest spoko. Ja jako takiego zjazdu psychicznego nie miałem po tym nigdy. Właściwie cały następny dzień czułem poprawiony nastrój i wszystko wokół delikatnie morfowało. Za to wymęczenie ciała spotykało mnie zawsze. Na początku (jakieś pierwsze 10 tripów) nie było ono znaczące, ale potem działo się coraz gorzej, aż do całkowitego zrezygnowania z substancji.

[Resident Scumfuck]

jak będzie z działaniem tego na ssri ?? ( mianseryna , sertralina ) ?? wiem że zwykłe psychodeliki nie działaja za bardzo ale pojawiają się opinie że psychodeliczne fenyloetyloaminy niekiedy dają radę. skoro ssri ma osłabiać w jakimś stopniu działanie 2cp zastanawiam się nad przyjęciem dawki rzędu - 20/25mg . co o tym myślicie pożeracze antydepresantów ??

[llabx]

Myślę, że ktoś kto leczy się farmakologicznie, bo nie potrafi sobie ze sobą poradzić powinien zapomnieć o psychodelikach.

[Resident Scumfuck]

dobrze zdaję sobie sprawę z ewentualnych konsekwencji psychicznych bądź moralnych lecz zadałem pytanie czysto techniczne

[Raoull]

To tak. Wszystkie osoby ktore ja znam i biora/braly ssri, odnosnie fenyloetyloamin nie mialy dobrych opini. Zawsze ich tripy byly ciezkie i ogolnie ciulowe. Na dodatek 2C-P samo w sobie potrafi przeorac organizm nawet zdrowej osoby samym bodyloadem przy dawkach do 15mg a ty chcesz zjesc 20/25 co juz na starcie podnosi mozliwosc katorgi na BL. Na koniec dodaj oslabione i nieprzyjemne dzialanie na ssri i wychodzi mieszanka rozpierdalajaca. Wiadomo, ze na ciebie moze akurat zadzialac inaczej ale postuje to co zaobserwowalem u znajomych i to o czym rozkminiali sami.

[blablab]

Na mnie po paroksetsetynie działało tak samo, o ile nie lepiej. Wypada zaznaczyć, że jednocześnie szamałem piracetam, winpocetyne i kilka innych tego typu rzeczy. W każdym razie nie polecam 20-25mg.

Myślę, że ktoś kto leczy się farmakologicznie, bo nie potrafi sobie ze sobą poradzić powinien zapomnieć o psychodelikach.

Z drugiej strony, to może być poniekąd rozwiązanie problemu. To już zależy od nastawienia i tego co tam naprawdę we łbie siedzi.

[Gluciorro]

Kiedyś jadłem Bromo-DragonFLY i DOC z pewną dziewczyną, która brała SSRI i te substancje działały na nią z normalną mocą, zaś trip miała pozytywny. Jak ze wszystkim, różnie to bywa.

[pilleater]

Z forum chyba Pilleater. Myslal, ze to 2C-I i wjebal 30mg 2C-P. Efektami nie chwalil sie pozniej... wiadomo, ze bylo mocno

Warto przypomnieć co go spotkało po takiej dawce. Siedział całą noc w lesie nasłuchując odgłosów zbliżającej się zwierzyny męcząc flaszkę w desperackim akcie zbicia fazy lol

Spierdalaj człowieku, myślisz że masz prawo pisać w tasiemcu to Ci wszystko wolno. Nie opisywałem tego wcześniej, bo co tu pisać? Nawałnica kolorów przy otwartych i zamkniętych oczach, nikogo do towarzystwa, odkąd zaczęło wchodzić. Około 1200-1300m sam na sam z lasem, powietrzem, chmurami któ¶e wyglądały, jakby miały mnie wpierdolić razem z lasem. Tak mocny nieogar fizyczny, że każdy krok to męka (12h+-?). Wszystko jest 2D a jednak jest w stu wymiarach, słyszysz i czujesz muzykę [choć nic nie gra do kurwy nędzy] całym ciałem. Plecak max 6-7kg waży sto ton, przelatujący samolot na niebie widzisz z milionowym zoomem optycznym i dziwisz się, że człowiek ratuje się wódką mając niewiele zapity ;] ? Chciałem iśc w pewne miejsce, zadaszone, gdzie ciepło bo pali się w kominku, ale ja myślałem po aramejsku a mówiłbym po chiński i dogadaj się z polakiem. Mój ziomek i kumpela, wedle umowy pojechali do domu, a mi zaczęło na dobre wjeżdzać. Chciałem iść do pewnej chaty, gdzie czynne cały rok, le weź idź tak spizgany. Podejrzewam, że zesrał byś się moim miejscu w tak chujowej abonie leśniej będąc, gdzie całą noc coś ciągle ryczy, chrapie, drapie w ziemi i chuj wie co jeszcze robi. Tak zwane rykowisko. ;]

Za dnia wszystko pięknie faluje, obraz jest tak mocno zniekształcony, że nawet tryptaminy iv. po dexie nie rozpierdalają tak strasznie oczu. Nie masz na nic siły, nie ma z kim pogadać, ktoś dzwoni a tu ni chuja nic nie widać na telefonie, ja dziękuję opisywać szczegółowo kiedy nie pamięta się w ogóle kolejności zdarzeń, których przecież nie było a jest znowu bez linku. Nie oceniaj tak głupio jak nie znasz szczegółow