ODPOWIEDZ
Posty: 24 • Strona 2 z 3
  • 90 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Coen »
gota pisze:
Sex uzależnią skoro się mówi o erotomanach,hazardziści od betoniarek w kasynach, ludzie ponoć wierzący od kościoła...
a jak nazwiecie kogoś kto przepada za cukierkami miętowymi :-)
Uwaga! Użytkownik Coen nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 210 / 7 / 0
Nieprzeczytany post autor: Obłąkany »
..a Telewizja?? moi starzy np. to właściwie żyją przed odbiornikiem!!!
Pierdol dragi - zostań ninja.
  • 176 / 5 / 0
Nieprzeczytany post autor: AquaSky »
Wszytko co sprawia przyjemosc moze uzaleznic.... troche gleboki i metny ten topic...

ale czy praca moze byc forma uzalezninia? moze nie nie dawc mi przyjemnosci ale jednak pracoje poniewaz ma z tego pieniadze a pieniadze wydaje na te rzeczy ktorre daja mi przyemnosc.... jak nazwac taka forme uzaleznieniai czy to jest jakies uzaleznienie??

Istenieje tylko jedno uzaleznienie.. uzlaeznienie od przyjemnoscie innych uzaleznien ine ma.
Jesli swait ma byc wolny od uzaleznien to trzeb zlikwidowac przyjemnosc, nie ktorzy "swieci" do tego doza.. ale czy oni przypadkiem nie sa uzaleznieni od przyjemnosci niszcze nia przyjemnosci...

nie am uzaleznienia bez przyjemnoscin nie ma przyjemnosci bez zycia....

koncze pisac bo jakies zakrecone texty pisze....
na kacu sie dobrze nie mysli
Wszytko co tu napisałem to prawda... Z przymrożeniem oka :P
  • 6 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Tizzak »
sa uzaleznienia i sa fobie ;-) bo ten numer z idealnie ulozona gazetka wlasnie mi pod jakas manie podchodzi. informacyjna, hehe. Znam kobiete, ktora ma manie cyzstosci, siedzi caly dzien w meszkaniu (starsza jest) i ciagle cos pucuje. do domu nawet ludz z gazowni nie wpuszcza, bo zaczynaja sie histerie, ze nabrudza ;-)
  • 49 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Cinkowy »
A wiecie ze dotx kosztuje ok. 70 zł a można go zastapić odpowienkiem za 12 zł? :]
Raz zrobiłę testy zjarałm sie potem mnei trzymało 2 dni dziwny schemat mowielm rano dobry wieczor i tak wssytk ona odwrot :D minelo walnalem detox (sowj wlasny wyczjaony:]) potem sie zjarałem i walnałem jeszcze raz ten dotx przed pojsciem spac - nigdy sie tak nie wyspalem :]
  • 38 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: jacoos »
Tizzak pisze:
...Znam kobiete, ktora ma manie cyzstosci, siedzi caly dzien w meszkaniu (starsza jest) i ciagle cos pucuje. do domu nawet ludz z gazowni nie wpuszcza, bo zaczynaja sie histerie, ze nabrudza ;-)
Mojego koleżki matka ma podobnie... Jak do niego przychodziłem to zawsze musiałem buty na klatce ściągać, dopiero potem do domu wchodziłem i buty gdzieś do szafki chowała hehe... Kolega w końcu nie wytrzymał i się wyprowadził...:)
  • 72 / / 0
Chcę podzielić się z Wami moimi przemyśleniami na temat uzależnień. Zapraszam do dyskusji.

Wiadomo każdy człowiek jest inny i każdy inaczej reaguje. Dzielę się tylko swoimi przemyśleniami i doświadczeniami.

Przede wszystkim wszystko może stać się uzależnieniem, jeśli robisz coś bo musisz, a nie bo tak naprawdę chcesz.

W takim razie wszystko jest narkotykiem, więc powinniśmy w ogóle wyrzucić to słowo z naszego słownika. Jedzenie, spanie, seks, gry komputerowe, używki, nawyki, wszystko. Możemy się nawet uzależnić od pewnych stanów umysłu takich jak nienawiść czy gniew i zachowań np. spoglądanie co chwila na telefon czy mycie rąk co 20 min.

Niektóre rzeczy robimy świadomie, a niektóre nie. Według mnie powinniśmy dążyć do tego, żeby wszystko robić świadomie, bo tylko wtedy możesz mieć kontrolę, nad swoimi myślami i czynami, a co za tym idzie, pewnego dnia możesz stać się bogiem swojego własnego świata ;)

Bo nasze życie to tak naprawdę walka z samym z sobą, ale jednocześnie jest ono najpiękniejszym darem jaki można dostać i powinniśmy starać się cieszyć każdą chwilą i czerpać z niego jak najwięcej przyjemności. Rzecz jednak w tym, że jeśli robisz coś bo musisz, a nie bo naprawdę chcesz, to nie czerpiesz z tego prawdziwej przyjemności. Każdy z nas zna to uczucie kiedy czujesz, że chcesz coś zrobić, ale tak naprawdę nie chcesz ( bo wiesz że to niedobre dla Ciebie ) i to sprawia, że cały czas o tym myślisz, aż w końcu znajdziesz sobie odpowiednie usprawiedliwienie żeby to zrobić.

Trzeba więc świadomie pracować nad sobą i swoimi nałogami, nauczyć się dostrzegać w nas to co nam szkodzi.

Nasz organizm potrafi znieść wiele i moim zdaniem możemy żyć dużo dłużej niż nam się wydaje. To my decydujemy jak długo będziemy żyć poprzez to, jak się odżywiamy i jak traktujemy nasze ciało.

Naszym największym nałogiem jest jedzenie i mało ludzi patrzy na to z tej strony. Popatrzcie na tych, którzy umierają na cukrzyce czy na inne dolegliwości spowodowane niezdrowym odżywianiem. Zobaczcie ilu ludzie jest otyłych, a to jest nic innego jak wynik uzależnienia od jedzenia.
Co się dzieję jak zjecie coś słodkiego ? macie ochotę zjeść coś słodkiego jeszcze raz. Od razu czy następnego dnia, ale to wróci do was. Co się dzieję jak zaczniecie już jeść czipsy,orzeszki czy coś słonego ? jecie jedno za drugim i aż trudno jest się opanować. Czym to się różni od chęci dorzucenia mefedronu czy wypicia kolejnego piwa ? I co widzicie jak wchodzicie do sklepu ? batony,czipsy,browar :D wszędzie narkotyki ;) a do tego fast-foody na każdym rogu, które są tak kurwa smaczne, że gdyby były zdrowe to wpierdalałbym tam regularnie, ale nie są :D
I pamiętajmy że wszystko to jest raczej niezdrowe tak samo jak i nasze nawyki żywieniowe, co też jest uzależnieniem.

Wyobraźcie sobie 2 posiłkowy obiad. Zupa z makaronem i zaraz po tym mięso i ziemniaki. Wkładacie tyle jedzenia na raz, ale przecież wasz żołądek trawi bardzo powoli. Jak się czujecie po takim obiedzie ? ja osobiście jestem ociężały,zmęczony i nic mi się nie chcę, nawet myśli mi się gorzej. Wymiotowaliście kiedyś ? Na pewno zauważyliście jeszcze resztki jedzenia z przed paru godzin. Wiecie ile to wszystko się trawi ? a w dodatku taki makaron czy ziemniaki prawie nic nam nie dają i później i tak lądują w kiblu. Co lepiej zjeść : 5 kajzerek za 2 zł którymi jedynie się zapchasz i nic Ci to nie da, czy 1 bułkę na naturalnym zakwasie za 2 zł ? Przez dłuższą część swojego dorosłego życia moim głównym posiłkiem był kurczak z ryżem ( i pizza z tesco :D ), ale teraz zamiast ryżu,makaronu,ziemniaków używam brokułów. Rozdrabniam je i wylewam na nie sos z kurczakiem . Nie dość że zajebiście smakuje, to jeszcze jest zdrowsze i jak wstaję od stołu to w ogóle nie czuję, że coś jadłem. Odkryłem też ryby i wiele innych rzeczy. Można jeść smacznie i zdrowo. Z reszta to co sprzedają teraz jako kurczak nie smakuje już nawet jak kurczak, więc musiałem znaleźć coś innego. To samo dzieje się przecież z owocami i warzywami, które nigdy nie widziały słońca - przerośnięte, świecące, a w dodatku smakują gorzej:D powinny być informacje pod tytułem "60% kurczaka w kurczaku"

Każdy z nas widział pewnie w życiu kogoś, kto teoretycznie powinien już nie żyć :D chodzi mi tu o hardkorowych ćpunów, czy ludzi którzy po 40 latach picia litra wódki dzień w dzień dalej chodzą po tym świecie. Jasne, tak jak mówiłem, nasz organizm jest w stanie znieść wiele, ale w pewnym momencie zacznie się sypać i umrzesz szybciej. A kto wie, być może gdybyśmy dobrze odżywiali się od urodzenia to starzelibyśmy się wolniej ? Może możemy przeżyć 200,albo nawet 300 lat ? Zastanówcie się kiedy jedliście najwięcej cukru ? pewnie jak byliście mali. Ciekawe jakbyście teraz wyglądali gdybyście od początku byli uczeni poprawnych nawyków jedzeniowych i zdrowego odżywiania. Mówimy że 1 papieros skraca Ci życie o tyle czy tyle. Co jeśli każdy niepotrzebny, niezdrowy posiłek, który zjesz działa tak samo ?

Ale wracamy do uzależnień ;). Wiem że nie jest łatwo spojrzeć na siebie w krytyczny sposób, a jeszcze ciężej jest pracować nad samym sobą.

Byłem w swoim życiu uzależniony od różnych rzeczy : gier komputerowych, pornografii, papierosów i innych używek, ale nigdy nie bałem się swoich uzależnień. Bowiem zawsze kiedy zauważałem, że nie czerpię z czegoś już prawie żadnej przyjemności albo po prostu mi to szkodzi, to starałem się przestać. Dalej ciągnie mnie do wielu rzeczy, ale cały czas walczę z samym sobą. Nawet teraz, pisząc tego posta co chwila mnie coś rozprasza. Myślę że każdy tak ma że jak widzi że coś mu szkodzi to chcę się tego pozbyć, ale często jest tak ,że dochodzą do tego inne życiowe problemy i trudniej jest się zmobilizować.

Moim zdaniem kluczem do samo udoskonalania się jest obserwowanie swoich własnych zachowań jak i zachowań innych oraz analizowanie ich . Oprócz tego ważne jest żeby nie okłamywać samego siebie. To jest problem wielu ludzi. Okłamują samych siebie, przez co ich ego i strach przejmuje nad nimi kontrolę. Na to żeby osiagnąć sukces składa się wiele rzeczy i być może nie ma jednego schematu, który działa dla wszystkich. Myślę, jednak że takie cechy jak wiara w siebie czy konskekwencja mogą nam jedynie pomóc.

Ja np. od 11 roku życia byłem uzależniony od pornografii i później miałem straszne problemy z seksem. Nie rozwiązałbym tego problemu gdybym nie był szczery z samym sobą . Kosztowało mnie to wiele wstydu, ale w końcu się z tym uporałem ( chociaż nie można chyba nigdy powiedzieć, że się uporało z jakimś uzależnieniem na dobre ) i wszystko jest dobrze.

Śmieszy mnie gdy słyszę wyrażenie "uzależnienie fizyczne". Dobrze, rozumiem, że niektórzy uzależniają się szybciej, ale przecież to, co zrobimy i tak zależy od nas. Nie ważne jak silne mamy ciśnienie na coś i tak na samym końcu wszystko odgrywa się w psychice. Możesz albo się poddać ,albo zrobić to co dobre dla Ciebie.

Spójrzcie na spanie na przykład. To też jest uzależnienie. Stało się dla nas normalne, że śpimy po kilka godzin na dobę. Wielu ludzi śpi po 8h dziennie, a co się dzieje jak wstaniesz po takich 8h snu ? Ja jestem wręcz zmęczony i nie chcę mi się wstać z łóżka. A to dlatego, bo twój organizm jest zmęczony od leżenia przez 8h, później przychodzi wieczór i ja już myślę o tym żeby się położyć. Ale robisz to dzień w dzień bo.. jesteś od tego uzależniony. A czasem jedyne czego nam potrzeba to krótka drzemka, prawda ? Ja od pewnego czasu śpię max 6h i czuję się zdecydowanie lepiej. Z resztą co wolisz robić, żyć czy spać ? ;)
"What the fuck are we doing in the middle of a fucking desert ?! "
  • 4807 / 267 / 0
Śmieszy mnie gdy słyszę wyrażenie "uzależnienie fizyczne". Dobrze, rozumiem, że niektórzy uzależniają się szybciej, ale przecież to, co zrobimy i tak zależy od nas. Nie ważne jak silne mamy ciśnienie na coś i tak na samym końcu wszystko odgrywa się w psychice. Możesz albo się poddać ,albo zrobić to co dobre dla Ciebie
Nie miałeś na myśli przypadkiem uzależnienia psychicznego? Ciśnienie na zrobienie czegoś jest jego objawem. Uzależnienie fizyczne jest możliwe tylko w przypadku substancji intoksykowanych do organizmu i wchodzących w metabolizm. Nie dostając codziennej dawki organizm ma problemy z funkcjonowaniem.
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 72 / / 0
I jak to się objawia dokładniej ? być może źle to ująłem.

Chodziło mi o to, że ludzie używają "uzależnienia fizycznego" jako wymówki. Usprawiedliwiają w ten sposób swoje nałogi i to, że nie mogą z nich wyjść.
"What the fuck are we doing in the middle of a fucking desert ?! "
  • 4807 / 267 / 0
Zdecydowanie jest to uzależnienie psychiczne. Dotyka ludzkiego ID, w które każdy normalny człowiek wpisane ma dążenie do rozmnażania, zdobycia pożywienia, snu i odczuwania przyjemności. Dragi zawsze atakują to ostatnie. Chcesz przestać a nie możesz, bo perspektywa natychmiastowej przyjemności jest nie do odparcia. Tak to działa. Płaczesz i bierzesz..
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
ODPOWIEDZ
Posty: 24 • Strona 2 z 3
Exception when calling VideoApi->videos_get: (500) Reason: Internal Server Error HTTP response headers: HTTPHeaderDict({'Access-Control-Allow-Credentials': 'true', 'Access-Control-Allow-Origin': '*', 'Access-Control-Expose-Headers': 'Retry-After', 'Alt-Svc': 'h3=":443"; ma=2592000', 'Content-Length': '291', 'Content-Type': 'application/problem+json; charset=utf-8', 'Date': 'Wed, 18 Jun 2025 16:16:01 GMT', 'Etag': 'W/"123-TljUAQ8boCPNg67GD97qdEr8r9I"', 'Server': 'nginx', 'Tk': 'N', 'X-Frame-Options': 'DENY', 'X-Powered-By': 'PeerTube', 'X-Ratelimit-Limit': '50', 'X-Ratelimit-Remaining': '49', 'X-Ratelimit-Reset': '1750263312'}) HTTP response body: {"type":"https://docs.joinpeertube.org/api-rest-reference.html#section/Errors/SequelizeConnectionAcquireTimeoutError","detail":"Operation timeout","status":500,"docs":"https://docs.joinpeertube.org/api-rest-reference.html#operation/getVideos","code":"SequelizeConnectionAcquireTimeoutError"}
Artykuły
Newsy
[img]
Medyczna marihuana. Przerwa tolerancyjna – prosty sposób, by konopie znów działały lepiej

Choć powszechnie uważa się, że jeśli dawka przestaje działać, należy ją zwiększyć – nie zawsze jest to właściwe podejście. U niektórych osób większa dawka działa wręcz odwrotnie, ponieważ ich organizm rozwinął zbyt wysoką tolerancję. Zwiększanie dawki może osłabić działanie terapeutyczne i zwiększyć koszty leczenia. Przerwa tolerancyjna (tzw. tolerance break) oraz zmniejszenie dawek po jej zakończeniu może zwiększyć korzyści terapeutyczne i obniżyć potrzebne ilości konopi nawet o 60%.

[img]
Cudowne "koktajle" i narkotyki. Nieznane oblicze złotej ery Hollywood

Narkotyki, używki i magiczne koktajle, które miały utrzymać największe gwiazdy ekranu w dobrej kondycji, zdolne pracować na planie przez trzy doby bez przerwy, były w Hollywood na porządku dziennym...

[img]
policjanci zabezpieczyli ponad 100 kg kokainy ukrytej w naczepie ciężarówki

Policjanci z Wałcza przejęli ponad 100 kilogramów narkotyków. Nielegalny towar przemycany był w ładunku, w którym były części samochodowe. W związku ze sprawą zatrzymane zostały dwie osoby. Są już po zarzutach i może grozić im nawet 20 lat pozbawienia wolności.