Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 48 • Strona 4 z 5
  • 121 / / 0
nie wiem czy to to. ale ja mam chyba cos ala depersonalizacja/derealizacja gdy sie spale, mj/mieszanki. dziwne uczucie. gdy sie pali w grupce to tego nei czuje bo nie skupiam sie na tym. ale w samotnosci jest masakra, zawsze jak palilem to chcialem zeby faza jak najszybciej zeszla, mi palenie rzadko kiedy poprawia nastroj. dlatego w sumie rzadko sie w to bawie
Każdy jest trochę dziwny, może oprócz ciebie i mnie, choć czasami jednak nie mam pewności co do ciebie.
  • 968 / 96 / 0
czy jest zatem jakiś stabilizator nastroju nie wywołujący jednocześnie odrealnienia? Gorąco poszukuje.
  • 192 / 4 / 0
O kur to ja mam na odwrót. SSRI pozwalają mi uwierzyć, że ten świat istnieje i że muszę się nim zająć. Bez nich wszystko mnie lało, czułem się jak nie z tego świata, czułem, że wszystko noramalne jest tylko pojechanym teatrem, który odgrywają w życiu codziennym ludzie, bo nie mają innego wyboru tylko się okłamywać. Całe moje życie było wielkim przejęciem sie stwierdzeniem, że to, co podaje nam kultura, obyczajność, moralność, codzienność jest tylko opcją, dlatego nigdy nie umiałem odczuć realności jako realnej.
A teraz, jak "oni", mogę się okłamywać bez najmniejszego cynicznego uśmiechu albo z uśmiechem grubego amerykańskiego kretyna.
Oddycham, bo jestem przesądny.
Obserwuje konwulsje idei i Pustkę, która śmieje się sama do siebie ...
  • 3959 / 148 / 0
Abraxas pisze:
wszystko noramalne jest tylko pojechanym teatrem, który odgrywają w życiu codziennym ludzie, bo nie mają innego wyboru tylko się okłamywać.
no ja tak wlasnie widze to od dawna, nie uwazam tego za objaw jakiejs choroby i jestem pewien ze tak wlasnie jest. %-D

chodzi mi tu o ludzi z ktorymi mam do czynienia na codzien, otoczenie, rodzina itd. bo mam tez znajomych ktorzy widza to tak jak ja i moge z nimi o tym pogadac. ale w sumie moze mi chodzi nie dokladnie o to co Tobie...

a na co konkretnie bierzesz ssri, Abraxas?
  • 175 / 2 / 0
a jak to jest u was z derealizacją po odstawieniu ssri? kiedy przeszła? już 5 miesiąc jak odstawiłem sertralinę i wciąż mam to nierealne poczucie czasu i otaczającej rzeczywistości.
  • 138 / 1 / 0
a chodziłes na terapie? czy same leki?
„Szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie, jako smakujesz, aż się zepsujesz”
  • 175 / 2 / 0
same leki
  • 138 / 1 / 0
Leki maskują objawy. Bez terapii nikłe szanse na wyleczenie. Polecam Terapię Behawioralno-Poznawczą. Miałem 12 sesji przez 6 miesięcy po 2 na miesiąc, 2 miesiąc od odstawienia Citalopramu"Citabax" i jest naprawde OK.
Wiem że bez terapii wszystkie objawy chorobowe spowrotem by wróciły po max 2 tyglach od odstawienia, bo raz odstawiałem i lipa jak chuj, nie wyszło.
„Szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie, jako smakujesz, aż się zepsujesz”
  • 1709 / 11 / 0
Spiral, brałeś coś oprócz citalopramu na dp/dr ?
  • 138 / 1 / 0
tylko Cita
„Szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie, jako smakujesz, aż się zepsujesz”
ODPOWIEDZ
Posty: 48 • Strona 4 z 5
Newsy
[img]
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany

Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.

[img]
36 kg marihuany ukryte w szpuli z kablem. CBŚP i KAS przechwyciły transport na A4

Ponad 36 kilogramów marihuany o czarnorynkowej wartości przekraczającej 1,7 mln zł zabezpieczyli funkcjonariusze CBŚP oraz Służby Celno-Skarbowej podczas kontroli ciężarówki na autostradzie A4. Narkotyki były ukryte w specjalnie przygotowanej skrytce wewnątrz przemysłowej szpuli z kablem. Kierowca został zatrzymany i tymczasowo aresztowany.

[img]
Elitarna funkcjonariuszka wpadła po klubowej nocy. Ale to wyrok zaskoczył najbardziej

Dorota K., szerzej znana jako "Doris", była sierżantem w jednym z najbardziej tajnych wydziałów Komendy Stołecznej Policji. Dziś nie łapie już przestępców, teraz bije się w klatkach freak fightowych. Ale to nie sportowy zwrot w jej karierze wywołuje dziś największe emocje, tylko jej sądowa historia. Za posiadanie narkotyków spotkała ją tylko grzywna.