Po co ewolucyjnie mamy receptory sigma? Podobnie: po co szyszynka produkuje DMT, które ma do nich b. silne powinowactwo? Po co nasz ludzki mózg jest dostosowany do przeżyć mistycznych? Czy to zaczątek kolejnego etapu ewolucji naszego gatunku?
I najciekawsze: czy halucynacje w postaci ludzi z głowami zwierząt, zielonych ludków, lub bezkształtnych inteligentnych mas są w istocie wymysłem mózgu, czy narkotyk przestawia nasz superkomputer na dostrzeganie bytów, których na co dzień nie dostrzegamy? Czy te byty stanowią część niepoznanej nauce Ciemnej Energii?
Czytałem traktaty okultystyczne i z nich wynikało by, że narkotykiem uruchamiamy nieużywane partie swojej percepcji do poznania tej "drugiej strony". A współczesna nauka po prostu nie potrafi badać tych zjawisk, bo jak na razie odrzuca parapsychologię zgodnie z zasadą brzytwy Ockhama. Ale do czasu :-)
Twoje pytanie to pytanie o to, czy psychodeliki to coś więcej. Odpowiedź brzmi tak, na zasadzie trochę bardziej przesuniętej w stronę empirii niż kwestia poznania Boga.
Nie umiem przytoczyć konstruktywnie wszelkich "Tak" na rzecz tezy, ale mogę dać wskazówkę jak samemu dojść do tego.
Chodzi o to, że wszystko jest informacją, materia czas, przestrzeń itd. I że nic nie ma poza świadomością, wszelki byt znajduje się w jej polu.
po co szyszynka produkuje DMT, które ma do nich b. silne powinowactwo
..::Abli::.. pisze:Brzytwa stępiła się już dawno w starciu z samą nauką. Byty wciąż są pomnażane ponad miarę, teorie o najprostszym coraz bardziej skąplikowane...
Chodzi o to, że wszystko jest informacją, materia czas, przestrzeń itd. I że nic nie ma poza świadomością, wszelki byt znajduje się w jej polu.
To chyba powinno być przyklejone jako globalne ogłoszenie. To tylko niepotwierdzona teoria.
http://www.neurophys.wisc.edu/~cozzi/DM ... 009%29.pdf
http://en.wikipedia.org/wiki/Sigma-1_receptor
http://www.sciencemag.org/content/323/5916/934.abstract
A po drugie to mniej istotne. Faktem jest że DMT ma działania silnie psychoaktywne i występuje naturalnie w organizmie.
To mniej istotne z czym się łączą sigmy (cokolwiek to jest musi być endogenne, wychodzi na to że to głównie DMT), raczej ciekawsze jest pytanie po co, skoro to wywołuje takie efekty. Czy to łącznik pomiędzy naszym ciałem fizycznym i tym drugim?
Przy wszystkich tych stanach jaźni kluczowy jest CAŁOKSZTAŁT ukaładu a nie pojedyńcza substancja.
Brzytwa jest postrzegana jako prawidłowe podejście poznania - jest to cięcie po najkrotszej linii oporu. Sama w sobie nie jest niewłaściwe. Niewłaściwe jest odrzucanie wszelkich innych linii i przecenianie odżucania bytów ponad miarę. Weźmy szkołę kopenhaską, najbardziej okhamowskie podejście w interpretacji świata kwantowego. Już dziś okazuje się, że w starciu z dowodami (wstępne projekty komputerów kwantowych) jest niewłaściwa, do pełnego opisu zjawisk faktycznie potrzebny jest multiświat alternatywnych stanów kwantowych, pomnożenie bytu nad miarę. Tu brzytwa się tępi. Tak jak w przypadku psychologii behawiorystycznej, gdzie życie wewnętrzne jest odrzucane w opisie a całość psychiki ma dać się wyjaśnić zachowaniem. Upraszczanie, szukanie zwięzłości musi odpokótować, bo poznanie nie jest drogą taką jaką sobie byśmy życzyli, a taką jaką jest.
Uważam wręcz, że jakiej drogi byśmy nie wybrali, jakich paradygmatów nie zakładali wszystkie one prowadzą do tego samego punktu, zbiegają się promieniście lecz nie na zasadzie dążenia po linii najmniejszego oporu a wzajemnego się zagnieżdżania, odsyłania do siebie, czy przez mistycyzm czy empirię.
Co do CAŁOKSZTAŁTU układu, traktowaniu danego elementu za istotniejszy w danym procesie od pozostałych - jest to niedostrzeganie wzajemnych sprzężeń zwrotnych oddziaływania wewnątrz układu, nie dostrzeganie niepodzielnej całości. To nie substancja jest kluczem ale jej kontekst w obrębie układu, kontekst jest całością. Piszesz o kluczu, jako pojedyńczym czynniki, a ja pytam Ciebie: co powoduje obniżenie serotoniny?
I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
..::Abli::.. pisze:Powiązanie DMT ze śnieniem, eksterioryzacją, NDE, narodzinami i spontanicznym doznaniem mistycznym to już czcze życzenia podjarańcuchów. Przy wszystkich tych stanach jaźni kluczowy jest CAŁOKSZTAŁT ukaładu a nie pojedyńcza substancja
alimerth pisze:Inaczej: to dlaczego SSRI skutecznie leczą depresję, skoro CAŁOKSZTAŁT tej choroby nie leży w patologicznym obniżeniu poziomu serotoniny w przestrzeni międzysynaptycznej?
"Holistyczny". To takie często ostatnio spotykane słowo.
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
Efekty terapii wspomaganej psychodelikami są zachwycające
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
"Zielone kliniki" w Polsce do likwidacji. Chcą zmian przepisów ws. marihuany
Do Ministerstwa Zdrowia skierowano pismo z prośbą o niezbędne działania dotyczące zasad ordynacji produktów leczniczych z konopi innych niż włókniste. - Projektowane przepisy stanowią odpowiedź na obserwowany w praktyce proceder komercjalizacji procederu ordynacji produktów konopnych poprzez masowe powstawanie tzw. zielonych klinik - wskazał petytor.
Firmowa wigilia na trzeźwo? Alkohol wciąż jest niepisaną normą w biznesie
Picie alkoholu w pracy i podczas firmowych spotkań generuje rosnące koszty dla firm - od wzrostu absencji po spadek produktywności. Presja picia w środowisku korporacyjnym nadal jest odczuwalna, jednak coraz częściej widoczna jest też chęć tworzenia bardziej inkluzywnej kultury organizacyjnej, bez alkoholu jako obowiązkowego elementu integracji.
Danii: jazda autem po zażyciu gazu rozweselającego na równi z jazdą pod wpływem narkotyków
W Danii prawnie zabronione jest prowadzenie samochodu pod wpływem gazu rozweselającego (podtlenku azotu). W takim wypadku kierowca będzie traktowany tak, jakby zażył narkotyki, i może stracić prawo jazdy na trzy lata
