TALK - Rozmowy [H]

[Euler]

Oczywiście, że tak, tylko że żaden naukowiec nie powie Ci, że warunki się powtarzają. Powie raczej: " w tych samych warunkach zjawisko powtórzy się ".I nie jest tak, że:

w tych samych warunkach w większości przypadków cała akcja zakończyłaby sie śmiercią dzieciaka

. W tych samych warunkach zdarzyło by się dokładnie to samo. Poza tym nie możesz porównywać sytuacji z ogniskiem i tej z dzieckiem i pociągiem, bo ten z pociągiem zależy od zdecydowanie większej ilości czynników. Co by było gdyby dziecko było troszeczkę większe, lub wózek spadł trochę szybciej/wolniej, przy takiej ilości zmiennych trudno przewidzieć co się stanie. Natomiast model ognisko dłoń jest całkiem prosty, ognisko ma temperaturę od 200 do 400 stopni Celsjusza, temperatura w której denaturalizują się białka jest o wiele niższa, więc tak, sparzysz się wkładając rękę do ciepłego ogniska.

[żywy trup]

A według mnie McKenna strasznie pierdoli, słuchałem kilku "wykładów" i myślę że on sam nie wie co chce przekazać.

tbh gtfo. Nie wiesz co chciał przekazać bo jesteś idiotą. Pierdolenie głupot; nie zdajecie sobie sprawy jaka była wtedy sytuacja - mainstream całą siłą próbował zrobić z ćpunów popierdoleńców i mu się udało. Oczywiście wy lepiej byście to ogarneli... ; /
Mckenna zrobił więcej niż wy wgle mieliście kiedykolwiek możliwość.

[Kurwik]

Czyli co?

[xaviivax]

Stworzenie "takich samych warunków" nie jest możliwe. Co najwyżej mogą być one podobne, zawsze się jednak będą różnić choćby w najmniejszym z możliwych detalu. Dlatego nic nie zdarza się dwa razy i wszystko co się dzieje jest niepowtarzalne.

[Euler]

Ok, to wsadź rękę w ognisko. Albo lepiej - rzuć się pod pociąg.

[GonzoAlfonzo]

McKenna twierdził, że ma znalazł matematyczny sposób na przewidywanie przyszłości. Wszystko spoko, tylko ten jego model z matematyką ma niewiele wspólnego. Jeszcze należało by dodać, że w swoich wypowiedziach zdarzyło mu się palnąć coś w stylu: "W 2012 może stać się wszystko, ale może też tak być, że nic się nie stanie.". Nie da się z tym nie zgodzić. Ja też mogę tak przewidywać przyszłość, oto moja przepowiednia na jutro:

Będzie padać, lub nie będzie padać.

Rozumiem że ci chodzi o tzw. teorię jedności której fizycy mówią teorią wszystkiego. Według tego wszechświat jest modelem matematycznym który da się zredukować do prostego równania które można wydrukować na koszulce i sprzedać.

[Euler]

Nie rozumiem, nigdzie nie pisałem o "teorii jedności"(?), skąd to skojarzenie?

[esioka]

ziomek chce sprzedac pokarma bogow, to wydanie okultury
stan b. dobry, prawie jak noweczka
35 z wliczona juz przesylka

wiecej szczegolow na pw mozemy podac

ktos zainteresowan? <---- za to ;]


(a, i rownoczesnie pozbywa sie tez oryginalnego dvd z filmem The Trip z 1967
scenariusz nicholsona w ktorym zawarl on chyba w chÓj wlasnych doswiadczen z lsd hehe, caly film to jeden wielki trip na dwa sposoby:>, klasyk, zbanowany przez chÓj wie ile w chÓj wie ilu miejscach, tripuje peter fonda hehehe ... ktos zainteresowan?)

[Bielu$]

Terence McKenna był niezaprzeczalnie bardzo mądrym człowiekiem. Miałem problem, czy zagłosować na opcję "Prorok Nowego Eonu" czy "Bardzo mądry naukowiec", ale ostatecznie zdecydowałem się na tę pierwszą, ponieważ Terence bardziej przyczynił się do rozwoju duchowego wymiaru kultury, a nie tego ścisłego i naukowego, chociaż w swoich naukach zahaczał o elementy przedmiotów ścisłych.
Według mnie to logiczne, iż do ewolucji człowieka musiał przyczynić się jakiś katalizator. Mózg homo sapiens urósł zbyt szybko, żeby miały na to wpływ zwykłe czynniki. Nie mogę powiedzieć, że jest to pewne na 100 %, bo na nieszczęście żaden z naukowców nie był na tyle mądry, aby zająć się głębiej teorią "naćpanych małp", ale według mojej subiektywnej opinii rzeczą bardzo prawdopodobną jest, iż grzybki przyczyniły się do naszej ewolucji.

[Elwis]

Terence McKenna był niezaprzeczalnie bardzo mądrym człowiekiem. Miałem problem, czy zagłosować na opcję "Prorok Nowego Eonu" czy "Bardzo mądry naukowiec", ale ostatecznie zdecydowałem się na tę pierwszą, ponieważ Terence bardziej przyczynił się w rozwój duchowego wymiaru kultury, a nie tego ścisłego i naukowego, chociaż w swoich naukach zahaczał o elementy przedmiotów ścisłych.
Według mnie to logiczne, iż do ewolucji człowieka musiał przyczynić się jakiś katalizator. Mózg homo sapiens urósł zbyt szybko, żeby miały na to wpływ zwykłe czynniki. Nie mogę powiedzieć, że jest to pewne na 100 %, bo na nieszczęście żaden z naukowców nie był na tyle mądry, aby zająć się głębiej teorią "naćpanych małp", ale według mojej subiektywnej opinii rzeczą bardzo prawdopodobną jest, iż grzybki przyczyniły się do naszej ewolucji.

:emo: :emo: :emo: :emo: :emo: :emo: :emo: :emo: :emo: :emo: :emo: :emo: :emo: