Bardziej specyficznie, to poleciłbym Ci fluwoksamine, dzięki działaniu na receptor sigma działa prokognitywnie. W teorii np. paroksetyna działa zamulająco i antycholinergicznie (może powodować problemy z pamięcią), ale ja właśnie na wysokiej dawce tego leku czuję się świetnie psychicznie, nic mnie nie blokuje przed działaniem (a miewam zaburzenia depresyjno-lękowe)..
Wspomniany lek w wysokiej dawce działa jak inhibitor wychwytu zwrotnego noradrenaliny, dlatego warto się przyjrzeć też wenlafaksynie (SNRI). No i jeszcze fluoksetyna też działa aktywizująco.
Co do niestabilności nastroju - działanie leków dopiero po dłuższym czasie się normuje.
U mnie mocno zredukowała problemy ze skupieniem obecne przy esci. Na deprechę bez większych lęków powinno być OK.
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articl ... o=0.649351
"Vortioxetine significantly improved objective and subjective measures of cognitive function in adults with recurrent MDD and these effects were largely independent of its effect on improving depressive symptoms."
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Danii: jazda autem po zażyciu gazu rozweselającego na równi z jazdą pod wpływem narkotyków
W Danii prawnie zabronione jest prowadzenie samochodu pod wpływem gazu rozweselającego (podtlenku azotu). W takim wypadku kierowca będzie traktowany tak, jakby zażył narkotyki, i może stracić prawo jazdy na trzy lata
Flara wyniuchała narkotyki. Były ukryte w paczce
Ponad pół kilograma amfetaminy przechwycili funkcjonariusze Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego podczas rutynowej kontroli przesyłek w sortowni w Pruszczu Gdańskim. Narkotyki ukryte w paczce zostały wykryte dzięki czujności psa służbowego Flara.
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.