TALK - Rozmowy [H]

[ubikwintyn]

Cześć. Co myślicie o zarzucaniu DXM podczas imprez/ domówek/ bibek/ potańcówek? Jaka dawka byłaby relatywnie bezpieczna z alkoholem i dawała wyraźne odurzenie? Czy macie jakieś ciekawe przeżycia, lub wasi kumple mają i widzieliście ich na własne oczy?

[RinTohsaka]

Zły pomysł, po DXM zwykle tripujący czuje się źle wśród innych ludzi. Mogłoby to być skrajnie dysforyczne doświadczenie. Masz IQ cebuli, przy ruszaniu się chce ci się rzygać, ciężko się rozmawia z ludźmi i na kilometr widać, że jesteś naćpany. O tańczeniu zapomnij. Mix z alkoholem jest raczej niezdrowy dla wątroby i bardzo szybko się upijesz, co może prowadzić do zgona. Jeśli bardzo chcesz, to przetestuj małe dawki, tak do 150 mg.

[Vratislav]

Kiedyś zarzuciliśmy z kumplem na imprezę BXM. Małe dawki, 1g benzy + jakieś 150-200 mg DXM - dokładnie nie pamiętam bo było to kawał czasu temu. Do tego oczywiście niewielkie ilości alko i muszę przyznać, że było fajnie. Halucynacje występowały ale nie były na tyle realne aby brać je na poważnie i narobić sobie przypału, małe dawki DXM tylko dla podbicia tego dziwnego klimatu a więc obyło się bez bełkotania czy robo chodu. alkohol tylko na rozluźnienie, kilka piw i kielichów przez całą imprezę. Miła odmiana od standardowego schlania ryja i rzygania po kątach, jak to za łebka się robiło hehe. No ale to wszystko były małe dawki, zrobienie sobie typowego tripa po 300 mg i więcej kiedy wokół pełno ludzi to pomysł bardzo chujowy i nawet nie wyobrażam sobie jak by to miało wyglądać.

[CieplaPoduszka]

Pomysl kiepski , chyba ze chcesz wygladac jak bohaterowie acodin masters ... Ewentualnie 1sze plateu MAX .
Zamiast tego juz lepiej sobie szurnac 50tke ketaminy jesli masz dostep

[Fruktoza]

Moim zdaniem to się totalnie nie nadaje na imprezy/domówki/spotkania. Jak już to maks 150mg...potem im wyższa dawka tym coraz bliżej nam do wyglądu ogłupionego zombie. Wyraźnie widać po człowieku że jest naćpany i to w takim złym wyobrażeniu, koordynacja ruchowa zaczyna siadać, a inteligencja spada do temperatury pokojowej. Mieszając z alkoholem upijesz się w trybie natychmiastowym. Jak DXM to tylko pod kocem w łóżku z muzyką na uszach, ewentualnie w gronie jakiś bliższych znajomych którzy wiedzą jak wygląda działanie dysocjantów.

[spaze]

Według mnie nie jest to substancja na imprezy. Brałem na imprezie i średnio było, trudno się tańczyło itd. Lepiej wziąć w domowym zaciszu na jakimś nie za dużym plataeu a jak wchodzić na wyższe to lepiej żeby ktoś był obok.

[politoksyamoria]

To zależy, co lubisz, jaka to impreza i jak na Ciebie działa dex. Tak jak wspomnieli koledzy wyżej, nie bierz więcej, niż ok. 150mg. Osobiście wziąłbym na wstępie 75mg, po godzinie dorzucił. Efekty mogą być przyjemne, po małych dawkach dobrze mi się myśli i koncentruje, więc dyskusje ze znajomymi jak najbardziej na propsie. Raczej nie na imprezę "taneczną" czy wyjście do baru/klubu. Takie zdanie.

[skysea]

Brałem dexa dwa razy na imprezie:
Raz 240mg + grejpfrut.
Drugi raz 150mg, a jak schodziło to feta.
Drugi raz był bez sensu za mała dawka. Jednak pierwszą fazę fajnie bym wspominał, gdyby nie to że jakaś brzydka dziewczyna zaczęła mi wkładać swój język do ust, a ja byłem za mało asertywny

Spróbuj najpierw w domu i zadaj sobie pytanie czy chciałbyś znaleźć się teraz na domowce, ja brałem dwa razy i było ok, ale pewnie więcej nie wezmę, bo na imprezy wolę stimy.

[Baltimore]

Odradzam. Na pójście do zaufanego pubu albo na spotkanie z niewielkim gronem wtajemniczonych, mogących być wtajemniczonymi ludzi tak, na domówki, imprezy, potańcówki jednak odradzam.

[Annihilator]

Nie warto. Jak mocno ci wejdzie to całą imprezę przegapisz a ciebie zapamiętają jako kozę z autyzmem. Duża ilość to 0 społeczniej kreatywności, 0 obecności.

Raz wziąłem chyba 180mg na domówce gdzie było w chuj lasek, a my z kumplem sami we 2. Okoliczności niby super, ale jak zaczęło działać to od razu totalny brak zainteresowania rozmową czy czymkolwiek i szybka ewakuacja. Dziewczyny wyglądały mi na półżywe szkielety - pozostałości po człowieku. Jak skóra którą zrzucił wąż. Ale impreza.