Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
ODPOWIEDZ
Posty: 48 • Strona 2 z 5
  • 3562 / 580 / 1
Ja sobie zamówiłem grama synt kanna i nabiłem lufkę jakimś podkładem, nurzając to w prochu. Jak zapaliłem, to tak jak wielu przekaranych- myślałem że umrę i modliłem się o przeżycie. Poszedłem do kuchni, by w razie czego moje truchło było widoczne dla domowników ( może by pomogło jak bym leżał bez znaków życia )

Także nie palcie czystych karaczy :D powinno się zrobic maczanie 1:20- 1:30.
A ja czystego zajaral2m.
Miałem tak sucho w ryju, że nie mogłem mówić i dławilem się własnym językiem.
Puls pewnie z 200 bpm.


Przeszło, ale... już miałem loopy w głowie, że ważą się moje losy, gdy leżąc w kuchni na podłodze, myślałem że jestem jedną nogą w czyśćcu
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 115 / 12 / 0
Mój największy błąd i strach na początku kariery to nie dodawanie dysocjantow do psychodelików i jaranie wiader ,lufek
  • 3446 / 716 / 9
Raz zajebałem w chuj za dużą ściechę U-47700. Bez wagi, bez roztworu. Odcinka, blackout. Obudziłem się po dwóch godzinach, scheftałem, ogarnąłem i poszedłem na drugą zmianę do roboty. Na szczęście to była chyba rozcierka od ś.p. Demona. Minus jedno życie.
Nawet Obi-Wan Kenobi był kiedyś helupiarzem.
  • 163 / 26 / 0
Klasyka gatunku, miałem pralinki z jednego dorodnego krzaczka, wystarczyła tylko jedna aby złapać jah za fiuta, ja zjadłem łącznie 4
Efekty fizyczne były najmocniejsze, nie mogłem wyczuć słuchawek które miałem obok siebie, czułem że pędze z gigantyczną prędkością przez różne wymiary.
Innym razem chciałem zapłacić ziołem w aptece za apap, zapomniałem że mam wodorosty wypchane po same brzegi portfela.
Spaliłem wiadro nie wiedząc jeszcze że jest to katastrofalny pomysł po kilku usypiających shotach wódki, rzygałem całą noc, narzygałem do ogromnej miski na czyste naczynia x)
  • 12497 / 2425 / 0
^
Lol - ja też kiedyś na nartach chciałem "płacić" workiem zioła za karnet na wyciąg narciarski. Kasę miałem w jednej kieszeni kurtki, a worek w drugiej. Zimno było cholernie więc rękawic nie zdejmowałem - to tego na parkingu na start było jarane z ziomkiem. Mina baby "w okienku" była bezcenna. Zajęło mi jakieś 20 sekund, zanim połapałem się, że na blacie leży worek, zamiast 20 zł (tyle wtedy kosztował karnet "wieczorny").
Potem już do końca miałem paranoję, że wezwie psy, ale albo nie wiedziała co to, albo olała sprawę.
  • 107 / 15 / 2
10 grudnia 2021HighwaytoHEL pisze:
Moja pierwsza IVauka była przeciwnie do obiegu krwi, brawo
o faaak, mam nadzieję, że nie miałeś jakiś przykrych konsekwencji żylnych po takiej akcji :trucizna:

jeżeli chodzi o mnie, to będąc w wieku 15-16 lat potrafiłam walić nawet 6 mini bong dziennie, a tak oszczędzałam bucha, że sztuka starczała mi na miesiąc!! inni tylko zazdrościli %-D ale teraz wolę mieć umysł wolny, bo tylko pogorszyło to moje oceny
więc pewnego letniego poranka, może to było przed rozpoczęciem roku szkolnego w 1 klasie liceum, odpaliłam ładnie mini bongo, a tu nagle kosmyk moich włosów postanowił zsunąć mi się z głowy prosto na cybuch, nad którym tkwiła rozpalona zapalniczka. co jest jeszcze bardziej śmieszne, nagrywałam to akurat telefonem jako film pamiątkowy. no kurwa niezła pamiątka wyszła. za każdym razem jak ktoś z moich znajomych to sobie przypominał to ja im chciałam zamknąć buzie bo się śmieli z tego. ten kosmyk włosów cały się zjarał, na moim "pamiątkowym" nagraniu widać jak gaszę go własnymi rękoma, zanim płomień zdążył dojść do skóry głowy. na szczęście nic się nie stało, tylko smród spalonych włosów w pokoju, obrzydliwy smród, ale przynajmniej przezwyciężył zapach zielonego suszu. potem ociec wchodzi i sie pyta co tak jebie a ja mu wciskam, że świeczke chciałam odpalić (w dzień xD) i mi się włosy podpaliły, to uwierzył
a ja i tak zawsze paliłam w pokoju przy zamkniętym oknie, nawet, jak byli wszyscy w domu, serio, zapach sam wywietrzał i nikt nic nie czuł, raz czy 2 ociec poczuł cos to gadał, że nie chce czuc tego zapachu w tym domu xD a drugi raz mowil to samo xD a ja takie meh

druga akcja, jakis czas pozniej, na pewno pozniej niz 2017, czasem popalałam sobie jeszcze bucha z większego bonga przed spaniem i stawiałam je normalnie za łóżkiem. tego dnia spałam długo, przyszla matka bez okularów i pyta sie co to jest, zdazylam wstac i schowac to powiedzialam ze wazon czy ki chuj tam do eksperymentow chemicznych xD mimo ze nawet nie mialam zadnej chemii juz wtedy w liceum

trzecia akcja, zapodany hel dożylnie juz w wieku 17 lat, odmierzalam wtedy "na oko" ale nie wiem czy tam bylo cos dodane, czy ja za duzo wzielam. czarny ekran przed oczami, obudzilam sie godzine po podaniu na podlodze, spadlam z krzesla xdd chyba przedawkowanie/ utrata przytomnosci nie wiem sama co sie zadziało. a od razu po strzale mialam z przyjaciolka na dwor isc polazic to do niej dzwonie i takie sory ze sie nie odzywalam ale odcielo mnie! dobrze ze rodzicieli nie bylo wtedy na chacie, tylko poszli do pracy bo by chyba zawału dostali

jak ten temat ma byc tylko o akcjach z ziołem to przeważają 2 akcje na 1 z czyms innym
Wyślij mi PMkę, a wyjawię Ci, kogo najlepiej unikać : )
  • 41 / 3 / 0
O, to ja miałem podobnie z tym czarnym ekranem, tyle że strasznie charczałem, a rodzice byli w domu. To było w nocy, i to charczenie było tak głośne że ich obudziło. Wiedzieli że walę hel (wtedy jeszcze na sportowo) a więc przeszukanie pokoju i napierdalanie mnie po ryju aż otrzeźwiałem. Chuj wie co by było gdyby mnie nie otrzeźwili... A apropo postu nad moim, to konsekwencji nie miałem, mimo że waliłem tak jeszcze parę razy XD Nowicjuszom Bóg więcej wybacza, tak mi się zdaje... XD
Metal to najwyższa forma muzyki
  • 18 / / 0
Jechałem zjarany l'ką z instruktorem w centrum miasta (nie widac tego po mnie bo pale prawie codziennie)wymuszam na rondzie a za mna psy i nas zatrzymuja.Kontrola i dmuchałem w alkotest z 5 min gadania z nimi,mega fart ze nie badali mnie narkotesterem bo lipa by byla spora bo do tego miałem w domu troche mj z wagą.
  • 3562 / 580 / 1
Ale tylko raz
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 12497 / 2425 / 0
Trzymanie wagi w domu to proszenie się o większy przypał w razie złapania. Waga może przesądzić o nie umorzeniu sprawy. Jeszcze odłóżcie ze 3k spięte gumką w nominałach 10-50 zł i będzie komplet dla prokuratora.
ODPOWIEDZ
Posty: 48 • Strona 2 z 5
Artykuły
Newsy
[img]
W miesiąc zarabiają milion złotych. Gangi porzucają narkotyki dla papierosów

Gangi znowu wchodzą w papierosy, znowu jest to żyła złota, a ryzyko dużo mniejsze niż przy handlu narkotykami - donosi we wtorek "Gazeta Wyborcza". W miesiąc bez żadnego problemu zarabiają milion złotych.

[img]
Narkopandemia w Niemczech. Umiera coraz więcej młodych ludzi

Liczba zgonów spowodowanych zażywaniem narkotyków utrzymuje się w Niemczech na wysokim poziomie. W ubiegłym roku 2137 osób zmarło z powodu konsumpcji narkotyków. To o 90 niż rok wcześniej – przekazał Hendrik Streeck, pełnomocnik niemieckiego rządu ds. uzależnień i narkotyków.

[img]
Bezzałogowa łódź z internetem od Muska. Kartele coraz bardziej „smart”

Kolumbijskie służby wiele już widziały, ale ich ostatnie odkrycie zaskoczyło nawet weteranów walki z kartelami narkotykowymi. Marynarka wojenna tego kraju po raz pierwszy zatrzymała półzanurzalną, zdalnie sterowaną łódź do przemytu narkotyków. Jednostka była połączona z internetem przez system Starlink należący do Elona Muska.