Tylko 10 lat minęło
Ale muszę coś dodać .. co z tego ,że można " siedzieć " dłużej jak opieka jest tragiczna. ( 2 spoko pielęgniarki .. ) O obstawie lekowej można zapomnieć ( co najwyżej będą podawać to co się już brało ) . Trafiłam akurat na bardzo spoko ludzi , dużo sobie nawzajem pomagaliśmy . Najwięcej było od alko , później hel ( dla mnie totalna " nowość " , w moich rejonach nie ma akurat z tym problemy , dla nich za to ja byłam " nowinką " tylko ja od metamfetaminy , kadra nie miała pojęcia co to ... Gdyby nie ludzie na których zawsze można było liczyć , jak przychodziło totalne zwątpienie ,zniechęcenie zjawiał się zaraz ktoś kto ciągnął za uszy , wystarczyły rozmowy o głupotach , urządzanie biegów po korytarzu ( oczywiście zabronione , ale w takich chwilach ma się to gdzieś ) . Wisienka na torcie to "jedzenie " trzeba mieć swoje jedzenie , albo ktoś kto przyjdzie odwiedzić koniecznie musi przynieść coś do jedzenia - a słodycze szły w ilościach ogromnych . Nie zapomnę sylwestra ... Bo akurat byłam na święta i sylwestra ... Pani kucharka dumnie oznajmia ,że załatwiła nam na tę specjalną okazję coś z innego oddziału , coś co miało nam chociaż w minimalnym stopniu poprawić nastrój ... Jeśli ktoś lubi karmę dla psa , taką z puszki raczej z tych tańszych ... Byłby w 7 niebie . Nie wierzyłam w to co widzę . Mam nadzieję ,że teraz sama wpierdziela taki syf. Aaammmen Reasumując - odradzam .. fakt że to było też kilka lat wstecz ... Ale tam się ekipa podobno długo trzyma ta sama . Pozdro dla turnusu z przełomu 2015/2016