Dyskusja na temat grzybów halucynogennych, m.in. łysiczki lancetowatej i muchomora czerwonego.
Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 202 • Strona 21 z 21
  • 2 / / 0
Korzystając z pobytu w NL najadłem się jakiś czas temu trufelków Tampanensis. Było cudownie, ale nie wiem czy to że bałem się zjeść całej paczki naraz tylko "na raty" nie obniżyło nieco intensywności. Niestety miejscem tripa był hostelowy pokój z obcymi acz
fajnymi ludzmi. Zjadłem najpierw pół paczki za 10€, za pół godziny godzinę max jak zaczęła się wkręta to jeszcze ciut dojadlem i jak zachwycony efektami zanurzyłem się w cudownych filozoficznych myślach nie mogłem się oderwać od widoku z balkonu a była to panorama miasta z góry. Dopalilem hazem to już w ogóle wszystko oddychało razem ze mną rowno w rytm. Euforia odczuwalna, specyficzna dla psylo. Polecam polecam polecam.
  • 48 / 12 / 0
Też próbowałem ostatnio Tampanensis z NL. Dawno nie jadłem grzybów/trufli, jakieś 6 lat. Ostatnio tylko 4-HO-MET jakieś 3 lata temu. Kupiłem sobie kilka paczek na zapas bo cena fajna a że tu przebywam to myślę że zostawię sobie na zapas, się kiedyś przydadzą. Miałem wolny dzień to zarzuciłem 6-7 gramów wg zaleceń (niska-średnia dawka) żeby przetestować co i jak no i okazały się dość mocne o dziwo, pamiętam że kiedyś jadłem po 15g-20g jakichś innych i czułem że było słabo.

Zjadłem sobie lekkie śniadanko, i jakieś 2 godziny później owe Tampanensisy. Rozgryzłem je i pożarłem w 3 minuty, po godzinie czułem już pełne spektrum efektów a lekkie dolegliwości żołądkowe przez jakieś 2 godziny. Oczekiwałem lekkiego tripa i śmiechawy, lecz trip był ze 2-3 razy mocniejszy niż oczekiwałem. Zaczęła się dość mocna faza mentalna i OEVy z CEVami (niezbyt mocne). Jednak spodziewałem się czegoś lżejszego, nie byłem mentalnie gotowy na takiego tripa. Trochę spanikowałem ale jakoś przebrnąłem przez tripa. Mentalnie było dość ostro, i raczej ciemny klimat niż kolorki i śmieszki. Tutaj zdecydowanie bardziej podeszło mi 1p-LSD, które jadłem 3 tygodnie wcześniej, połącząne z o-pce wysłało mnie w krainę błogich fraktali, pięknych rozkminek i piękna otoczką introspekcją, która wybiła mi z głowy dalsze walenie stymulantów i to bez żadnego bodyloadu w przeciwieństwie do trufli. Taki jest mój cel aby skończyć moje zapędy do stymulantów, w których przez ostatni rok się pogrążałem, w coraz większych dawkach. I zwiększyć kreatywność, do tego załączyć mistyczne psychodeliczne klimaty w których się kiedyś obracałem. Kwach zadziałał i skutecznie odciągnął mnie od walenia stimów, było pięknie.

Ogólnie to było mocno i mrocznie po tych 6-7g trufli, już chciałem jakieś benzo zarzucić lecz stwierdziłem że przeczekam tripa gdyż wiem że trufle działają tylko kilka godzin w przeciwieństwie do kwacha. Ogólnie to wolał bym dorzucić więcej i oddać się wizualizacjom ale się bałem marnować materiału, bodyloadu albo że trip mnie przerośnie mentalnie, a że znajomi wracali za kilka godzin do domu to nie chciałem wyglądać na wykręconego. Normalnie to by poleciał jakiś outdoor trip ale że zima to byłem zmuszony do domowego zaplecza.

Ogólnie to niezbyt przyjemne doświadczenie podczas tripa gdyż był on o wiele mocniejszy i ciemniejszy niż zakładałem. Po czystych grzybach Cubensisach/ho-mecie/1p-LSD/LSA nigdy nie miałem takich schiz, bodyloadu i to w o wiele wyższych dawkach (przeliczając), nawet w miksach z dysjo. Po 5-6 godzinach już było ok. Dawka ni ch*j nie przypasowała, do tego co oczekiwałem. Myślałem że lekko mnie muśnie, się pośmieję a tu się załączył pełnoskalowy trip, i to taki z tych ciemniejszych a do tego wizualizacje nie były aż takie mocne żebym kompletnie dał im się pochłonąć aczkolwiek były wyraźne, do tego zniekształcenie dźwięków i czasu. Dziwne i mocne (zapewne świerze) gówno. Na razię robię przerwę od wszystkich dragów. Nie wiem kiedy spróbuje znowu Tampanensisów. Jak już to w innej dawce i innych okolicznościach. Na szczęście przynajmniej z 5 dni po wzięciu miałem bardzo kolorowe i przyjemne sny. Co zrekompensowało całego (bad) tripa. Ogólnie to nie przepadam za truflami, przez bodyload i tylko się w tym utwierdziłem, jedyne co w nich lubie to to że są w miarę naturalne i bardziej traktuję je jako ciekawostkę. Jednak już zdecydowanie wolę grzyby, po których nigdy nie miałem bad tripów lub uciążliwych dolegliwości gastrycznych.
ODPOWIEDZ
Posty: 202 • Strona 21 z 21
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
W sieci znaleźli ogłoszenia, zatrzymali 22-latka. Po raz kolejny za narkotyki

Policjanci zatrzymali 22-latka podejrzanego o posiadanie i udzielanie znacznej ilości narkotyków. Mężczyzna miał docierać do klientów w sieci i oferować im sprzedaż marihuany i 4CMC. W przeszłości był już zatrzymywany w związku z podobną sprawą.

[img]
Fenomen euforii biegacza – to nie endorfiny, tylko naturalna marihuana

Tajemniczy stan euforii, którego doświadcza blisko 75% biegaczy. Tak zwana „euforia biegacza” redukuje ból, wyostrza zmysły i daje uczucie podobne do działania marihuany. Najnowsze badania naukowe tłumaczą, dlaczego „runner’s high” to nie mit, a ewolucyjny mechanizm przetrwania – i jak go uruchomić nawet początkującym. W tym artykule dowiesz się, co to jest runner’s high, jak działa i jak go wywołać nawet jeśli dopiero zaczynasz biegać.

[img]
Badania: Najczęściej używanym narkotykiem w Macedonii jest marihuana

Respondenci palą jointa, aby zmniejszyć stres i się zrelaksować.