Dyskusja na temat grzybów halucynogennych, m.in. łysiczki lancetowatej i muchomora czerwonego.
Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 202 • Strona 17 z 21
  • 1 / / 0
Witam, jakieś 2 tygodnie temu kupiłem sobie grzyby w smartszopie. Dobrze zapakowane, w pudełku i te grzyby są pod folią z wyssanym powietrzem, ale kupiłem je jakieś 20 dni temu i trzymałem w szafce, dopiero wrzuciłem do lodówki. Mogą one stracić swoje właściwości????
  • 122 / 7 / 0
Moc zależy chyba od tego gdzie kupisz te trufle.

Jedne kupiłem w amsterdamie, wziąłem te najmocniejsze, sprzedawca "are ju szur? łacz ałt, dej are soł macz strong, tejk half".
Dawaj to kurwiu, - powiedziałem - zjem całe opakowanie.
Popatrzył na mnie jakbym oszalał, co za kretyn.

Nie czekając wiele, oszamałem wszystko powoli i dokładnie przeżuwając.
Zero efektów.
"Co za skurwysyny, oszukali mnie" - pomyślałem.


Drugi raz, tą samą ilość, podzieliliśmy na trzech. Lecz sort był inny. Inny sklep, inne pudełko, północ holandii.

No, tu był konkret.
Jak zaczęło wjeżdżać, to nie wiedziałem, czy to co widze pod wodą, to wodny świat, czy tylko mam halucynacje. Bardzo ciekawe przeżycie. Bardzo miło spędzony czas.
Uwaga! Użytkownik GetBuzzed jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 279 / 55 / 0
Jadłem trufle 3 razy. Za 1 razem było za mało i nie na pusty żołądek- brak efektu.
Za 2 razem była podobna ilość ale na pusty- czuć było efekty ale raczej początek fazy niż pełnie. Zjedlismy wtedy 2 paczki na 3 osoby.
Za 3 razem zjadłem już porządną ilość, pusty żołądek. 15g trufli Galindoi (moc 4/5 gwiazdek).
Poklepało cudnie, niesamowity speed od serotoniny, oczy jak 5zł, na początku śmiech, winda, potem zaczęły się CEV'y i OEV'y. OEV'y bardzo rzeczywiste, z podłogi wyrastały jakies drzewa, kolory pastelowe, przy zamknięciu oczu z słuchawkami przenosiło się do innego świata. W głowie istny psychiatryk.
Trzymało dobre 4-5 godzin. Na koniec jeszcze gibon który przedłużył grzybowe afterglow.
Doświadczenie bardzo intensywne, towarzyszyły mu również oryginalne przemyślenia. Kto przeżył ten zrozumie, tego nie da się opisać słowami. :-D :-D
Jadłem je też po 3 dniach znowu, w tej samej dawce ale bylo znacznie słabiej. Po gibonku zrobiło się znowu przyjemnie natomiast faza cały czas utrzymywała się na poziomie niżej.
Podsumowując- trzeba to jeść KONIECZNIE na pusty żołądek- inaczej może być słabo.
Miłych lotów. :-) :emo:
  • 42 / / 0
Re: Trufle
Nieprzeczytany post autor: M0ps »
Siema, chciałbym przywieźć trufle z Amsterdamu do Ojczyzny lecz nie wiem jak z prawem. W razie kontroli. Legalne są u nas trufle?
  • 44 / 5 / 0
mrq10 pisze:
Witam, jakieś 2 tygodnie temu kupiłem sobie grzyby w smartszopie. Dobrze zapakowane, w pudełku i te grzyby są pod folią z wyssanym powietrzem, ale kupiłem je jakieś 20 dni temu i trzymałem w szafce, dopiero wrzuciłem do lodówki. Mogą one stracić swoje właściwości????
Teraz już bez znaczenia, ale gdyby ktoś jeszcze się zastanawiał: mogą i czasem tracą, nawet przy dużo krótszym czasie przechowywania poza odpowiednimi warunkami.

Aha, zdecydowanie poleca się również zjadać przed upływem daty ważności...
  • 477 / 54 / 0
M0ps pisze:
Siema, chciałbym przywieźć trufle z Amsterdamu do Ojczyzny lecz nie wiem jak z prawem. W razie kontroli. Legalne są u nas trufle?
Sklerocjum nie jest legalne, tak jak grzybnia. Nie warto ryzykować przypałem dla grzybów.
Uwaga! Użytkownik rozgar nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 10 / / 0
Trufle fajna sprawa. Polecam "Mushrocks" na pierwszy raz, jak się ktoś wybiera do Hol ;). Co do przypału z przywożenia...kontrole w niemczech są względnie rzadko, ale generalnie jak wyżej :rolleyes:
Uwaga! Użytkownik Groovy nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 213 / 12 / 0
W Holandii mam już prawie 2 lata pracy... Podchodziłem 4x do trufli.
3x nie zadziałały, raz lekko już wchodziły ale byłem niewyspany, wymęczony od mj no i wyrzygałem je, gdyż ohydny smak mnie już roznosił w środku :/

Generalnie nie polecam, chyba że ma ktoś upatrzony, sprawdzony SmartShop, gdyż w moim poprzednim mieście był jeden, w którym trufle działały i drugi, w którym niestety były jakby nieaktywne :/
Dawniej dzieciaki wychowywały się przy Panu Kleksie
Teraz wychowują się przy Panu Deksie
  • 8 / / 0
30 grudnia 2016Groovy pisze:
Trufle fajna sprawa. Polecam "Mushrocks" na pierwszy raz, jak się ktoś wybiera do Hol ;). Co do przypału z przywożenia...kontrole w niemczech są względnie rzadko, ale generalnie jak wyżej :rolleyes:
A ja akurat odradzam Mushrocksa. Okres działania, a właściwie NIEdzialania trwał w moim przypadku ok 2 h.
Czułem się jak po joincie, normalnie moglem rozmawiać z ludzmi, przebywac w ich otoczeniu, kompletnie nie czulem tego co powinienem.

Pare tygodni wczesniej, z tego samego zrodla wzialem Fruits of Utopia i byly jak najbardziej godne polecenia. Czas dzialania okolo 6 h + kolejne 2h afterglowa. Bardzo mile doswiadczenie.

Probowal ktos z Was DutchDragony ? Jak działają ? W rozpisce uchodzą za najmocniejsze (5/5 gwiazdek) i cenowo tez sa najdrozsze.
  • 10 / / 0
22 stycznia 2017DoswiadczamZycie pisze:
30 grudnia 2016Groovy pisze:
Trufle fajna sprawa. Polecam "Mushrocks" na pierwszy raz, jak się ktoś wybiera do Hol ;). Co do przypału z przywożenia...kontrole w niemczech są względnie rzadko, ale generalnie jak wyżej :rolleyes:
A ja akurat odradzam Mushrocksa. Okres działania, a właściwie NIEdzialania trwał w moim przypadku ok 2 h.
Czułem się jak po joincie, normalnie moglem rozmawiać z ludzmi, przebywac w ich otoczeniu, kompletnie nie czulem tego co powinienem.

Pare tygodni wczesniej, z tego samego zrodla wzialem Fruits of Utopia i byly jak najbardziej godne polecenia. Czas dzialania okolo 6 h + kolejne 2h afterglowa. Bardzo mile doswiadczenie.

Probowal ktos z Was DutchDragony ? Jak działają ? W rozpisce uchodzą za najmocniejsze (5/5 gwiazdek) i cenowo tez sa najdrozsze.
Może akurat trafiłeś na jakąś lipną partie...na mnie i kolegę działały konkretnie - ciężkie rozkminy na bani, zmiana percepcji wzrokowych i słuchowych, wszystko zniekształcone, światło załamywało się na wszystkim, mega beka ze wszystkiego i zupełnie inny obraz rzeczywistości...a ludzie których napotykaliśmy na tripie wzbudzali w nas paranoje xD (zjedliśmy po 20g i spaliliśmy pare blantów kush+hash w czasie tripa, kupione w Amsterdamie). Jakieś dwa tygodnie później próbowałem Dragon’s Dynamite (które mają 5.5/6 gwiazdek "siły", tak samo jak DutchDragony btw) i szczerze wydawały się słabsze od Mushrocks'ów (które mają 5/6) więc nie sugerowałbym się gwiazdkami. To chyba zależy od danego organizmu i wielu innych rzeczy (np. w miarę pusty żołądek, samopoczucie, czy z czymś mieszasz itd..) czy zadziałają jak powinny. ;-)
Uwaga! Użytkownik Groovy nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 202 • Strona 17 z 21
Artykuły
Newsy
[img]
To nie zgniłe mandarynki. 24-latek niósł w torbie tak zapakowane narkotyki. Wpadł, bo spanikował

"Dzięki czujności, doświadczeniu i doskonałemu rozpoznaniu terenu, policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie kolejny raz skutecznie uderzyli w przestępczość narkotykową."

[img]
Nowa nadzieja dla pacjentów ze schizofrenią. Opracowano przełomowy lek inspirowany LSD

Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis stworzyli nową cząsteczkę o nazwie JRT, która może zrewolucjonizować leczenie schizofrenii i innych chorób mózgu. Lek działa podobnie do LSD, ale nie wywołuje halucynacji. Dodatkowo, wykazuje silniejsze działanie niż stosowana obecnie ketamina.

[img]
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu

Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.