Polepszanie samopoczucia i funkcjonowania za pomocą substancji nie będących narkotykami. Suplementy, witaminy, nootropy; regeneracja receptorów i neuronów; dieta i trening.
ODPOWIEDZ
Posty: 58 • Strona 1 z 6
  • 989 / 76 / 0
Dużo tu osób co coś tam ćwiczą i nawet im to dobrze idzie, taki np. Vega Vincent, ale też ćpają. I teraz jest taki motyw, jak ćpać by nie zjebać ciała/zdrowia, ćpać i trenować, z jaką częstotliwością, itp. Np. dajmy na to biję sobie rekord w przysiadzie, mój własny, osobisty, i nie chcę, żeby mi serce pękło albo wyjebało oczy z tego ciśnienia, jakich rzeczy powinienem unikać albo jakie robić przerwy.

Np. mj. Wali po płucach(no bo się zazwyczaj pali) i serduchu ale także coś tam się pierdoli z testosteronem więc może być problem np. w zdobyciu trochi mięska. Zostaje dłuuugo w organizmie więc wygląda na to, żeby lepiej nie palić jak chce się coś z ciałem robić konkretnego.

Tryptaminy/fenki-serducho. Często się ich nie ćpa, raz na dwa tygodnie, tydzień. Czy karają serducho do tego stopnia, że kiedyś może coś jebnąć czy raczej umiarkowanie?

Dysocjanty-tu się w ogóle nie znam, wiem że dex mi coś w płucach zjebał przez histaminę, ale taka MXE albo szałwia?

amfetaminy/ketony-tu to chyba największe gówno, przeciwnik dla treningu/zdrowia.

koks-nie brałem ale zamierzam spróbować, jak wezmę np. w weekend nie będzie mocno organizm styrany?

Opio-...

Ogólnie chodzi o to, co ćpać, jak ćpać, co ile ćpać by ten trening przynosił jakieś rezultaty i co może mocno ten trening zaburzać, z czego zrezygnować. Opcja: w ogóle nie ćpaj nie wchodzi w rachubę na razie.
Egoista, ale miły.
Narcyz, ale nie ostentacyjny.
Kłamca, ale wrażliwy.
Miło mi Cię poznać.
  • 1425 / 80 / 0
Wiem po sobie, że jak się nie robi ciągów , ale i wrzuca nie zaczęsto, bardzo mocno dba o dietę i sen to spokojnie można mieć dobre rezultaty; spadki bardzo minimalne/niezauważalne wręcz, albo wcale ich nie będzie na takiej siłce (analogicznie przy innych sportach, ale specjalnie piszę odnośnie siłki, bo o tym wiem trochę, bo ćwiczyłem kiedyś wrzucając różne rzeczy). Z innych dziedzin to tak tylko napiszę, że kiedyś po chyba jakimś średnio intensywnym ciągu 2, albo 3 dniowym na ketonach (sen w nocy był i dobre żarcie) to po 2 dniach od zakończenia poszedłem pobiegać (dawno temu biegałem dużo) to aż się zdziwiłem, że moją dawną trasę przebiegłem bez najmniejszych problemów, zaskakując się, że jest tak dobrze.

To co wyżej napisałem odnosi się do stymulantów, przy innych rzeczach jest jeszcze łagodniejszy wpływ (wyłączając alkohol, bo to kosiarz białek i sport nie pasuje do alkoholu wcale ;-) )

Mogę kiedyś napisać, że znam osoby które co weekendowo/2 razy w miesiącu pozwalają/pozwalały sobie na sesje z silnymi stymulantami/extasy i wyglądają co najmniej dobrze.

Podsumowując: dużo spać, ćwiczyć, dobrze żreć, nie pić alko (ew. niewiele), a będzie ok.

Pamiętajcie: to nie dragi są winne wszystkiemu tylko przesada...
Ostatnio zmieniony 10 czerwca 2013 przez hess, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 175 / 1 / 0
dlaczego po opio dales wielokropek?

ja osiagalem niezle rezultaty, choc ciezko mi sie nabieralo mase
  • 45 / / 0
Szczerze, to jak się amph za często nie wali to można nawet fajnie sobie sportowo uprzyjemnic czas, pobiegac. Nie mówię o ciagach, to coś zupełnie innego, tak samo opio. Po kodzie się po prostu nie chce .
Szkocja jasnowidząco broni narkotyków.
Elaine blath, Feainnewedd Dearme aen a'caelme tedd
Eigean evelienn deireadh Que'n esse, va en esseath
Feainnewedd, elaine blath!
  • 488 / 7 / 0
Łączenie używek ze sportem to dla mnie jakieś kompletne niezrozumienie tematu.
Jakoś w tym roku stałem się mentalnie innym człowiekiem, wyjebałem wszystkie używki oprócz baki, nawet szlugi wyjebałem. No, raz na jakiś czas się napiję.

Różnica jest gigantyczna, jeśli chodzi o sprawność psychofizyczną. W pierwszym miesiącu względnej abstynencji prawie wyplułem płuca po przebiegnięciu tysiąca metrów. Szybko doszedłem do 5 km i nawet nie jestem po tym zasapany. Wiem, że to niedużo, ale myśląc jaką byłem ruiną jeszcze parę miesięcy temu odczuwam dumę.

Jak kiedyś zaczynałem dzień od dozowania środków i to czasem jeszcze w łóżku, to teraz wolę sobie wstać o 8 rano, zapierdalać kilometry, potem zaznaczyć sobie dystans na duckduckgo maps, który przestaje się mieścić na monitorze i pomyśleć: a gdzie ty chuju byłeś w tym momencie? Patrz jaki jestem potężny, nie mieszczę się w duckduckgo maps i trzeba oddalać widok, a ty w tym czasie cisnąłęś kackupę i piłeś klina by złapać pion, wypierdalasz okruszki baki z klawiatury i oblizujesz banknoty a ja sobie popierdalam jak murzyn z telewizorem. Jeszcze się mnie pytasz dlaczego? Ponieważ jebać słabych. Pozdrawiam wszystkich ludzi którzy się ogarnęli, kochajcie swoje matki i oddawajcie zużyte akumulatory do skupu.
  • 4807 / 266 / 0
pan jozek pisze:
Łączenie używek ze sportem to dla mnie jakieś kompletne niezrozumienie tematu.
Można zrozumieć - zrobić i się nie narobić, doping, spalacze i inne badziewa, do tego służą
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 11 / / 0
pan jozek pisze:
Jak kiedyś zaczynałem dzień od dozowania środków i to czasem jeszcze w łóżku
Itutaj leży pies pogrzebany. Ćwiczę i ćpam - ale ćwiczę regularnie, często i mocno, do tego łącząc z dietą + gainerek. Pakerem nie jestem, ale jak to już napisałem w innym wątku - z 51 kilo wskoczyłem na mocne 75. Lekko zaokrąglony brzuch (głównie przez źle rozegrany cykl na mono kreta) ale tak to głównie mięśnie.

Ćpanie? Zero ciągów. Zero napierdalania jeżeli nie uzupełnię (przynajmniej na dany dzień) bilansu kalorycznego. Jak coś, to wieczorami, w nocy, kiedy nie muszę następnego dnia biec do roboty.

Co konkretnie? Zero stymulantów - po prostu nie podchodzą mi profilem działania, nakurwianie dla nakurwiania, kiepskie zjazdy, apetyt znika na dłuższy czas, dla mnie bez większej treści. Psychodeliki względnie często, bardzo chętnie, w naturze, jakiś weekend itp. - ale też nie każdy. Dysocjanty i opio raz na jakiś czas do łóżeczka, włączona muza i pełen relaks. Baka bezproblemowo ale też nie codziennie - chociaż tutaj czasami gastro pomaga żeby diety nie zaniedbać :-D

Jak ktoś napierdala bez przerwy dragi, to wiadomo że z ćwiczeniem tego nie połączy. Zwłaszcza na ciągach - ale o ile kontakt z tymi 'lżejszymi' opio mam, to traktuję to jako nagrodę raz na jakiś czas, jako przyjemność - ale bez jakiegoś ciśnienia. Staram się być typowym "recreational drug user".

A, no i alko i fajki odpadają. Nie ma nic gorszego dla kondycji (faje) czy budowania mięśni (alko).
  • 175 / 1 / 0
pan jozek to bardzo fajna historia ale temat chyba zostal stworzony aby ocenic realnie i naukowo wplyw uzywek na cwiczenia.

meta/mef/amfa odpadaja na starcie - wiadomo, etanol w ciagach tak samo. co do innych uzywek to osoby kompetentne moglyby sie wypowiedziec, ale nie ze NIE OPIO NIE MOZNA BO SIEE CHCE ( ;o ), tylko ze np substancja X sprawia, ze nie wiem, kurwa pompa protonowa jest uposledzona
dziekuje za uwage
  • 2775 / 39 / 0
pierdolisz, waliłem mefedron w ciągach i ćwiczyłem na siłowni
był progres
Uwaga! Użytkownik BS nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 45 / / 0
Asenjo, piszesz, że wypowiadać się powinny osoby kompetentne a sam piszesz coś takiego:
asenjo pisze:
meta/mef/amfa odpadaja na starcie - wiadomo, etanol w ciagach tak samo
Skoro jesteś taki kompetentny, to wyjaśnij, czemu do ćwiczeń nie pasuje Ci ani meta, ani feta ani mefedron. Mnie osobiście podobały się ćwiczenia po większych lub mniejszych ilościach w/w substancji i tak jak w przypadku BS, progres był.
Co Ty chcesz żeby się bardziej rozpisywać o opio? Sorry, nie sądzę żeby ktoś z zamiłowania uprawiał gimnastykę artystyczną czy bieganie na helu. Amen.
Szkocja jasnowidząco broni narkotyków.
Elaine blath, Feainnewedd Dearme aen a'caelme tedd
Eigean evelienn deireadh Que'n esse, va en esseath
Feainnewedd, elaine blath!
ODPOWIEDZ
Posty: 58 • Strona 1 z 6
Artykuły
Newsy
[img]
W Sejmie dyskutowano o depenalizacji marihuany. Co wynika z najnowszego raportu?

W Sejmie odbyło się posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. Depenalizacji Marihuany. Podczas spotkania zaprezentowano raport „Między potrzebą a kontrolą” dotyczący aktywnych użytkowników marihuany w Polsce. Temat wywołał sporo emocji.

[img]
Czy psychodeliki mogą uczynić Cię bardziej moralnym człowiekiem? [Nowe badania 2025]

Czy możliwe jest, że po zażyciu psychodelików stajesz się bardziej empatyczny, troszczysz się o innych ludzi, zwierzęta czy nawet środowisko naturalne? Najnowsze badania opublikowane w Journal of Psychoactive Drugs sugerują, że tak – osoby, które doświadczyły głębokich przeżyć psychodelicznych, wykazują wyższy poziom moralnej ekspansywności, czyli gotowości do rozszerzenia współczucia i troski na coraz szersze kręgi istnienia. Co ciekawe, wzrost ten jest szczególnie silny u osób, które podczas „tripu” przeżyły rozpad ego lub intensywne doświadczenia mistyczne.

[img]
Przemytnicy kokainy z Kolumbii skazani. Pachnące mentolem narkotyki przylatywały na Śląsk

Gliwicki sąd skazał sześciu członków grupy przestępczej, która drogą lotniczą przemyciła na Śląsk kilkadziesiąt kilogramów kokainy. Przewożona ją w paczkach z napisem "Rolls Royce".