Dekstrometorfan - nazwy generyczne: Acodin, Tussidex.
Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 201 • Strona 1 z 21
  • 750 / 10 / 0
No właśnie.. w jakich okolicznościach najbardziej lubicie przeżywać nowe przygody z DXM'em?
Wieczorem, czy raczej przy świetle dziennym?
W mrocznym albo mistycznym nastroju, czy bardziej z nastawieniem na dobrą zabawę?
Z jaką muzyką? A może bez muzyki?
W domu czy poza nim?

No i do efektów której substancji można najlepiej przyrównać działanie dexa?

Dodam, że jeszcze DXM'a nie brałem, dlatego wasze opinie będą dla mnie bardzo pomocne.
Ostatnio zmieniony 10 sierpnia 2010 przez hennessy, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: błąd w tytule :P
      
            §h¶ôňgĽéĐ.
  • 472 / 10 / 0
Nieprzeczytany post autor: P-paranoi »
Zawsze wieczor, zawsze z muzyka (przewaznie elektronika, ale to nie regula), przewaznie wychodze potripowac na dworze, w autobusach, tramwajach, supermarketach albo po prostu uderzam na jakas impreze. No chyba, ze sie spale za bardzo do tego i sie zawiesze np. przy lustrze albo w kiblu :D
Ostatnio zmieniony 08 kwietnia 2007 przez P-paranoi, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik P-paranoi nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 750 / 10 / 0
Nieprzeczytany post autor: vart »
A co z DMX'owym robo-walking'iem? Od ilu miligramów chodzenie staje się em.. trudne? Bo ciężko wyobrazić sobie tripa poza domem z tak ograniczoną mobilnością :P
      
            §h¶ôňgĽéĐ.
  • 472 / 10 / 0
Nieprzeczytany post autor: P-paranoi »
Zalezy od osoby i tolerancji. Jak bralem DXM czesto to do dawki 500 mg bylem w stanie jeszcze gdzies wyjsc. Po spadku tolerancji juz przy 400 mg mialem klopoty z chodzeniem. Dawki wyjsciowe to u mnie przewaznie 300-450 mg i ewentualnie staf do tego, wtedy czlowiek nie chodzi, a leci :)

Chociaz sa osoby, ktore nie maja problemu z wyjsciem np. do lasu po uprzednim zaladowaniu 600-700 mg :) Vide Plankton :)

Moj pierwszy trip po deksie byl wlasnie na dworze, dawka: 450 mg. Droga, ktora normalnie pokonuje sie spacerkiem w 10 minut zajela mi 2 godziny, a i tak nie dotarlem do kumpla :) Wspinalem sie po plocie, lezalem na chodniku, czego to ja wtedy nie odpierdalalem, ale warto bylo :)

Lubilem tez np. przywalic z 350 mg i jak gdyby nigdy nic wyjsc cos zalatwic albo sie z kims spotac. Zanim minelo to 30-40 minut zapominalem, ze cos bralem i tak np. jade autobusem, a to nagle ziuuu i wjazd dxmu :)
Ostatnio zmieniony 08 kwietnia 2007 przez P-paranoi, łącznie zmieniany 3 razy.
Uwaga! Użytkownik P-paranoi nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2310 / 11 / 0
Nieprzeczytany post autor: CosmoDo »
Set & settings? Raz na jakiś czas samemu w domu jakaś słuszna dawka . Muzyczka na słuchawkach . Nie gorsza wcale faza z kumplem na dworze . Obowiązkowo leśny plener , łąka itd . Muzyka ofkoz
Poczekam na Twój rozkład
W żyły wtłoczę dekstrometorfan
Następnie pożrę Cię
I SIGMA ciałem się stanie
  • 424 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: Adam Selene »
Dom, noc, własne łózio i muzyka. Raz wziąłem rekreacyjnie 150 mg w dzień. Miło było, ale szkoda sobie na to mózg niszczyć.
Uwaga! Użytkownik Adam Selene nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 761 / 29 / 0
Nieprzeczytany post autor: Magicien »
dla mnie jedna faza na DXM to jest morze możliwości, dlatego zawsze dbam o to aby móc zrobić jak najwięcej ciekawych rzeczy (co i tak nie wychodzi).
dlatego staram się brać rzadko, tylko w dużych dawkach, z reguły na kameralnych nockach u znajomych.
co do chodzenia.. nie wiem czemu, może to ja jestem jakiś pojebany, ale po 900mg i dwóch wiadrach łaziłem non-toper przez długi czas. zarzucało mną strasznie, ale nie mam czegoś takiego jak typowy robo-walking, a chodzenie na dxm jest dla mnie ciekawym przeżyciem :) ogólnie muszę sobie na deksie gdzieś pójść. może to dlatego że na trzeźwo też nie potrafię stać w miejscu, ciągle gdzieś łażę, a nawet jak już muszę stać, to chodzę w kółko albo przeskakuję z nogi na nogę.. ot taki schiz :]
ważne jest, aby przed wjazdem dxm nakłonić kumpli na wyjście na dwór około godziny 2-3 w nocy. stojąc oparty o drzewo w lesie, mając na uszach słuchawki i shpongle/hallucinogen/inne i patrząc się w gwiazdy przeżywa sie takie dzikie jazdy, że ziuuu! niezapomniane.
w domu to z reguły na początku wjazdu jest gadanie z kumplami, kręcenie batów albo inne czynności tego typu, nastawianie sobie plejlisty, etc. jak wejdzie mocniej to jeszcze niby coś normalnego robimy (zagrajcie sobie w memory na dużych dawkach dxm), potem palimy i wtedy wychodzi spontan.
czasem, jak jest troszkę nudnawo to się klepnę na łóżko, zamykam oczy i wiadoma.. na ostatniej takiej imprezie położyłem się na chwilę i przeleżałem pół party, więc to trochę ryzykowne :]
właśnie, ważne są słuchawki - najlepiej jak są to duże tzw. nauszniki. pchełki są dobre jak się gdzieś wychodzi, bo te duże słuchawki dodają jeszcze więcej głupoty widokowi naszej osoby ;p
„Na ulicy przed domem leżał kot z białym kołnierzykiem, ni to grzejąc się w słońcu, ni to raczej jednak nie żyjąc, wnosząc z faktu, że nie było słońca ani żadnych innych przyczyn, by leżeć wśród pędzących samochodów.”
  • 472 / 10 / 0
Nieprzeczytany post autor: P-paranoi »
Duze sluchawki jednak zwiekszaja wrazenia na tripie.
Uwaga! Użytkownik P-paranoi nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 76 / / 0
Nieprzeczytany post autor: badzio »
Demoon pisze:
stojąc oparty o drzewo w lesie, mając na uszach słuchawki i shpongle/hallucinogen/inne i patrząc się w gwiazdy przeżywa sie takie dzikie jazdy, że ziuuu! niezapomniane.
Dokładnie. Wielkiego doświadczenia z dxm nie mam, ale ostatnio zrobiłem mniej więcej tak jak napisałeś z tą różnicą, że szedłem po lasku, a nie stałem oparty i była to najlepsza jazda po deksie ze wszystkich dotychczasowych. W słuchawkach oczywiście psychedelic albo goa (goa lepiej mi wchodzi) i można doznać niezapomnianych wrażeń.

A co do wielkości słuchawek się nie zgodzę. Ważniejsza jest raczej jakość tych słuchawek. Słuchałem i na dużych i na małych, i o wiele lepiej słuchało mi isę na małych (po prostu lepsze jakościowo).
Psychedelic/goa deliki, bez zbędnych stymulacji! PSYCHEDELIC!
  • 5299 / 103 / 0
Nieprzeczytany post autor: pilleater »
Zdecydowanie mistyczny klimat, juz sie przekonałem co Dex potrafi. Ten narkotyk to nie zabawka taka jak trawka czy dropsy... Ten Potężny Psychedelik moim zdaniem jest na równi z grzybkami, nie wiem jak z kwasem bo nie mam dostepu narazie, a jak mam to nie mam z kim wrzucić...

Jesli chodzi o muzę, to jak zawsze podchodziłem do Trance z dystansem tak teraz właśnie transiki lubie posłuchać, polecam również Ambient, Chill-out, Drum'n'bass (www.dnb-sets.de), House.... Zanim zacznie sie podróż zawsze staram sie wycziszyć, a gdy już sie zacznie całkowicie oddaje sie Dexowi
Spokój jest najwyższym szczęściem :*) Czanga tak bardzo
ODPOWIEDZ
Posty: 201 • Strona 1 z 21
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.