Nawet nie wiesz jakie to kłopotliwe w mojej odsłonie

Cześć, pewnie wiele razy to na forum poruszane,
ale szukam czegoś łatwo dostępnego/legalnego (nie mam do niczego oprócz apteki dostępu) na uspokojenie, nerwy.

Mam tak, że zdecydowanie bardziej negatywnie się czuję niż wymaga tego sytuacja, w sensie na co dzień się normalnie czuję, ale jak coś złego przychodzi to aż tak czuję, że boję się że coś złego sobie zrobię. Wiem, że po jakimś czasie mi już przejdzie więc nie chcę do lekarza po antydepresanty czy coś iść, po prostu coś do relaksu potrzebuję bo aktualnie dużo złych rzeczy się nałożyło i chyba nie wytrzymam. W alkohol idę, ze stresu w dzień nigdy nie piłem a teraz zacząłem to wiem że jest źle. A to oczywiście nie pomaga.

Mocną melisę, syrop z niej nie pomaga, nie wiem co jeszcze mogę wziąć. Z góry dzięki.

@saraj powiem Ci tak - zawróć, póki jeszcze możesz. Ale żeby nie było, że jebię frazesem, to skoro potrzebujesz czegoś na uspokojenie i WIESZ, że reagujesz niewspółmiernie i nieadekwatnie, to już połowa sukcesu. Najlepiej byłoby to przepracować, a nie próbować gasić pożar benzyną - na przykład benzodiazepinami z drugiego obiegu albo RC.

"Nie chcę iść do lekarza", "po prostu coś do relaksu" plus początki alkoholizmu.
Potrzebujesz pomocy, a nie magicznej tabletki na relaks.

Mogłabym Ci teraz podać środki, które dalej są na szarej liście, ale co z tego? Nie rozwiążą ani jednego Twojego problemu, satysfakcji z wpierdolenia Cię mieć nie będę bo się nie znamy (tak, miewałam takie zachowania jak ktoś mnie mocno wkurwił i tak, robiłam na prośbę pierwsze zastrzyki pełnoletnim); jeśli poprawa kondycji umysłowej (w sensie sprawności) pozwoli Ci spojrzeć jaśniej na swoją sytuację, to idź w nootropy. Noopept, piracetam. Minie 'brain fog', ale dalej będziesz potrzebował tego, żeby ktoś spojrzał na Twoją sytuację Z ZEWNĄTRZ.

BTW - piszesz, że masz dostęp do apteki, w takim razie sytuacja jest jakby jasna. Niemniej na swoim przykładzie powiem Ci, że wzięcie się za benzodiazepiny (te śmieszne hehe popularne xanaxy i inne) odbije Ci się taką czkawką, że odbijesz się na epi o chodnik szybciej, niż myślisz. I nie jest to straszenie ani instytut danych z dupy.

Może obróć kota ogonem i zamiast wygaszać w sobie negatywne emocje, to zlokalizuj to, co je wywołuje i postaraj się zniwelować negatywne efekty tego czegoś w swoim życiu?

Z fartem, akurat jestem trzeźwa więc dałam Ci tyradę. Ktoś Ci może da linki, ktoś Ci może da DN. Na tym forum naprawdę WSZYSTKO jest praktycznie na tacy, w internecie funkcjonują różne miejsca. Nie polecę Ci ironicznie meliski czy dziurawca, choć tak, te zioła używane umiejętnie - pomagają.

Z fartem, mordeczko, przykro by mi było widzieć za jakiś czas Cię w 'moim' dziale GABA/opio.

Z łatwo dostępnych, naturalnych rozwiązań na pewno napar z liści męczennicy - siła działania zupełnie zaskakująca jak na powszechnie dostępne w sklepach zielarskich ziółko. Wielu osobom pomaga ashwaganda, warto też pamiętać że nawet zwykłe "babcine" krople walerianowe w większej dawce potrafią dać wyraźny efekt uspakajający.

No właśnie planuję też zaopatrzyć się w coś męczennico-walerianowego, bo mają jakieś udowodnione działanie z receptorami gaba. Szwajcarzy mają wszystkie zioła na gaba naraz w jednej pigule, ale drogie trochę ścierwo.

Chyba mogę się domyślać o czym piszesz . Słuchaj sam mam ciężki okres w życiu w ostatnich tygodniach wiele spraw się źle potoczyło i sam nie daje sobie już rady z tym wszystkim niestety ale nie chcę pchać się w kolejne leki tabletki itp wole iść do psychologa na terapię spróbować przynajmniej moze akurat mi pomoże niż dokładać sobie tabletek które i tak wiem ze nie pomogą a wręcz pogorszą sprawę.

hej. sprawa dosc pilna bo nie chcialbym ataku drgawek XD czy jesli o 12 zjadlem 0.5mg klonazepamu majac na niego minimalna tolerancje tzn od paru dni jem 0.5mg rano przeciwlekowo, to musze dojadac kolejne 0.5mg przeciwdrgawkowo do 600mg Tramalu? podobno klon ma długi okres działania przeciwdrgawkowego ale wole sie upewnic. pytam tyutaj bo jestem juz po zjedzeniu tej dawki. nie chce niepotrzebnie dojadac bo ostatnio mialem silna depresje oddechowa po mixie benzo + opio

Hej.

W sobotę od 12.30 zaczęło się od kilku browarów, skończyło się o 7 rano w niedzielę. Ładowana była wódka, piwka, również były spożywane wyroby z grilla jak i ogniska no ale w nocy do jadłospisu doszło piko(łapy sobie nie dam uciąć czy to meth ale kolce i działanie mocno pobudzające, taki sam sort od paru lat tu chodzi) z 2-3 kreski takie małe przyjąłem ale wyjebaly mnie z kapci jak i kolegów, natomiast faza przepita przed samym końcem i na zerwanym filmie wróciłem na chatę. Pamiętam tylko parzenie melisy na sen . No niedziela ogólnie wycięta z życia, język pogryziony, kacozwala mocna jak skurwysyn, nie polecam... To chyba w sumie było trzeźwienie jeszcze xd. Dodam że od samego rana gnicia w łóżku miałem bardzo wysokie libido. Apetyt wjechał wieczorem, zjadłem rosół i jakoś po 1 zasnąłem. Rano wstałem, zjadłem sowite śniadanie i pojechałem na testy do pracy, około 5h pracy mózgu na wyższych obrotach, poszło super - zdałem. Niestety jak wróciłem poczułem się senny i zmęczony, zeszła ekscytacja i się poczułem osłabiony i zmęczony. Pojadlem, poczillowalem ale zaczęło mi się rzucać w oczy ze trochę funkcje kognitywne są gorsze i trochę lękowe stany z tyłu w głowy. Poszedłem spać i rano we wtorek z ciężką głową się obudziłem. Jakiś zamulony i też takie stany czy wszystko jest ok jeju łeb mam zamulony nie dam sobie rady nie przejdzie mi itp. ale zaraz sobie mowie że będzie ok. Dzień dzisiejszy w miarę spoko, poszedłem biegać, zmęczyłem się troszkę szybciej niż zwykle, spociłem jak świnia ale aż mnie zamroczyło... Co robić Państwo drodzy? Muszę tak w miarę szybko się ogarnąć psychicznie i fizycznie, w porównaniu z poprzednim tygodniem czuję się tak o 50% gorzej psychicznie... ;P


Dodam, bardzo ważna rzecz. Od 4 lat biorę SSRI(przez te lata.pojedyncze razy narkotykowania się zdarzały) - kiedyś jakiś kristol chyba klef rozjebał, spędziłem z 6 miesięcy w depresji nerwicy i chuj wie czym, ten stan to co teraz mam to kurwa pikuś, poszedłem do psychiatry no i powyższy środek w moim przypadku w chuj dobrze zadziałał i wyleczył - ale od 2 miesięcy zszedłem na najmniejsza dawkę 25mg i miałem już odstawić natomiast przez tą jazdę dziś zarzucilem 50mg.

Mi zazwyczaj pomaga zwiekszona suplementacja magnezu, potasu, elektrolitów, dobre żarcie. Zanim zaczałem brać escitalopram zazwyczaj dorzucałem sobie 5-HTP albo Comfortil max ze swissherbala. Nie przejmuj się, na pewno minie :) Oszczędzaj się, możliwie dużo relaksu i przyjemności. A, jeszcze wydajność fizyczną bardzo podnosił mi Adaptonic MAX, też od swissherbala, jeśli potrzebujesz energii w danym dniu. Unikaj raczej kawy i wszystkich energetyków. Nawpierdzielaj się bananów :) Oraz pij dużo, minimum 2L wody dziennie. Będzie git!

Kilku dniowy ciąg na 4cmc i clonach.

Ze względu na brak snu przespane łącznie jakieś 10h łącznie w przerwach w ciągu ostatnich 24h. Ostatnie spanie to clon 4mg, alpra 1mg, trittico 50mg, pregaba 300mg. Po 4h przebudzony samoistnie i całkiem wyspany.

Można atakowac 4cmc czy trittico może tutaj szkodzić?