witam poszlo dzisiaj 10tab apselanu, 300mg nadm pot. i 2ml oct
filtracja nie wyszla bo zostalo duzo ale po 25min ciary, euforia lekka pobudzenie psych.

cos poprawic, nie oddzielam pseudoefy wiec co sie nada najlepiej, jaki preparat? POZDRAWIAM !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Zostało dużo bo z apselanu fhoy ciężko filtruje się kota bez wcześniejszej filtracji masy tabletkowej - w dodatku jak nie zmyjesz otoczki wyjdzie ci gęste błoto. Tak więc albo zacznij filtrować masę tabletkową albo najlepiej zaopatruj się w acatar acti-tabs albo po prostu dodawaj nieco więcej wody.

Robilem 1szy raz kota metodą z octem na zimno. Wszystko dokładnie starałem sie robić o odmierzać nadmanganian a i tak zjebałem.
Nie wiem czy za krótko w lodówce stało czy źle filtry robiłem.
Trzymałem nieciałą godzinę w lodówce , wyszło brązowe błoto , powinno sie oddzielac w kieliszku ?
Wlałem do strzykawki i wtedy zaczęło kapać takie czerwono, żółte coś.
Przefiltrowałem drugi raz i było już żółte.
Zapach nie był wiśniowy a chyba powinien. Waliło tak pół na pół octem i marcepanem. Kolor piwa.
Spróbowałem tylko troszkę jakies 10% całości i mocno siadło na serce i ciśnienie wzrosło. Ogólnie źle się po tym poczułem.
Reszte wylałem bo nie chciałem sie zatruć.
Teraz pytanie czy za krótko trzymałem w lodówce. Powinno sie oddzielać w kieliszku przed filtrowaniem czy jednolite brązowe błoto jest ok?
Kolor prawidłowego metkata może być żółty czy jedynie bezbarwny jak woda?
Zapach ma być wiśniowy czy marcepanem może pachnieć?

Dobrze wykonany kot jest bezbarwny, za żółty kolor odpowiada najczęściej benzaldehyd. Piszesz że podczas pierwszej filtracji leciało czerwone? xD może fioletowe to był nieprzereagowany nadmanganian, podejrzewam,że zjebałeś filtr. Jednolite błoto może wskazywać na zbyt dużą temperaturę podczas reakcji-dobrze używać lodowatej wody na start zanim roztwór znajdzie się w lodówce Zapach wiśniowy/marcepanowy jest okej. A na serce ci wjechało bo benzaldehyd tak działa i pseudoefedryna.

Mi zawsze wychodził lekko słomkowy, pomimo że wyjściowa temperatura była na pewno dobra (musiałem już warstwę lodu wyciągać ze szklanki często), nigdy całkowicie przezroczysty. Takie najlepsze proporcje dla mnie pod iv to 10 ml wody, 2 ml octu i 3 tabsy nadmanganianu na pakę, ale potem się robiło strzały z 3 pak na raz nawet to wiadomo, robiło się coś w stylu 20 ml wody, 4 ml octu, 9 tabsów, tak żeby się zmieściło w pompce 20. Szczerze mówiąc nie widziałem zbytniej różnicy pomiędzy kotem robionym 1,5h w lodówce, a tym w 30 minut o ile wyjściowa temperatura była taka sama.

Mnie też przeważnie wychodził delikatnie słomkowy , rzadko przezroczysty. Ja tak samo średnio zaobserwowałem różnicę między godziną w lodówce a tym kotem robionym w 15 minut - jeżeli chodzi o moc, bo kto wie, być może bym teraz nie chorował gdybym robił tylko tego w godzinę czasu. Japierdziele, serio waliłeś kota z 3 pak na raz i to iv ? to ja będąc w rocznym ciągu przeważnie robiłem z 1 paki i robiło mnie jak należy, może z 10 razy robiłem z dwóch pak jednocześnie, ciekawi mnie kto jest rekordzistą i z jakim wynikiem ? 5 paczek ? xD

Tak, ale pierwszy raz jak przygotowałem strzała z 3 to nie docisnąłem do końca tłoczka bo czułem, że już "za mocno", później już dawało radę pukać z 3. Za mądre i za zdrowe to jednak nie było. I finansowo kiepsko wychodzi bo jak dziennie 10~ paczek szło to trochę słabo... Większość tego działu przeczytałem to nie widziałem, żeby ktoś więcej jak 3 walił w 1 strzale. 600zł w 4 dni przewalić na kota to nic specjalnego u mnie XD Przy tym rzecz jasna 0 jedzenia, snu. Przyznaje, wciągająca substancja, przy morfinie iv już całościowo to zdrowiej wychodziło. Teraz już robię dłuższą przerwę od kota, ale w przyszłości w ramach mixow np z fentem/majką/herą w 1 pompce na pewno do niego wrócę :D

Wczoraj druga próba uwarzenia kotka .
Wyszedł idealnie przeźroczysty , kolor jak woda z kranu ale działanie fatalne.
Przepis z octem na zimno. Filtracja pseudoefki z acataru. Pseudo i 2 ml octu - do lodówki.
Nadmanganian 300mg( ważone na jubilerskiej ) 3.5 ml wody - lodówka.
Chłodzenie jakies 20 minut i wymieszane. Mieszanie 5 minut i do lodówki na ok. 2h.
Zauważyłem jak oddziela sie jasny płyn na górze czarny na dole, zapach marcepanowo -octwowy.
Wyciągnąłem mieszałem 5min, teraz zostawiłem w temp. pok. na ok1h.
Doglądałem mieszanke i merdałem czasem, oddzieliło sie bardzo wyraźnie.
Zapach marcepan i słodko-owocowy.
Fusy sie oddzielaly ale opadały.
Zacząłem filtrowac po 3h czekania( bo ile można, ludzie robią w 20 minut i jest si).
Delikatnie filtrowałem po kropelce, wyszło całkowicie jak woda. Zapach ketonowy jak klefik :).
Test organoleptyczny:
Wyszło tego 10ml.
Próba alergiczna 1 ml.
Czekam 20 minut. Nic złego sie.nie dzieje, lekko podwyższony puls.
Teraz biore połowe( nie chciałem przesadzić na 1szy raz)
~5min -serce zaczyna szybko bić ale brak uczucia dyskomfortu
~20 min - puls zwieksza sie jakieś 120 w spoczynku, ciśnienie też. Ale dalej jest ok i nie czuje sie źle.
~40 min - zaczyna być przyjemnie ale bardzo subtelnie. Euforia to nie jest nawet w 5%.
~60 min - źadnej eufori jak po klefie , serce zaczyna juź bić nawet 150 bpm.
Poddenerwowania, chodze po mieszkaniu bez celu .
Po 2h zadnej przyjemności już nie odczuwam, serce raz spokojnie bije , raptem przyśpiesza . Pojawia sie uczucie zimna, gęsia skórka ciśnienie wysokie.
Po 4h już zeszło i zaczynam sie uspokajać i wyciszac.
Podsumowując:
Nie wiem, reakcje robiłem bardzo dokładnie , babrałem sie z tym 4 godziny a efekt był marny.
Spodziewałem sie czegoś jak klefedron a dostałem euforie jak po piwie i wjazd na kardio.
Jeśli to tak ma działać słynny kot to podziękuje i dam sobie spokój.
Zaraz będa głosy że "zjebałem reakcje".
Może i tak ale zrobiłem wszystko co mogłem, idealnie sie przykładałem i przeczytałem większość postów, przepisów z tego działu

a według mnie za długo to wszystko trwało max godzina (45 min. w lodówce i 15 min. w temperaturze pokojowej ) bo inaczej metkat się rozłoży do pseudoefedryny którą tak widocznie odczułeś . Po drugie, było jebnąć całość skoro wprawiony w klefa jesteś

Jak napierdalał klefa to nic dziwnego, ma wyrobioną tolerkę na ketony.
I nie spodziewaj się jebnięcia jak po klefie. Bardziej w stronę NEP'a czy HEXEN'a. Kwestia ilości i drogi podania też ważna, jak dobrze ci wyjdzie i jebniesz w kabel czy wlejesz w dupsko to będziesz miał trochę dopaminowej euforii, ale to działa inaczej niż przy chlorach więc nie oczekuj tego samego. Zakładając że jesteś wprawiony w ketonach to polecam dwie paki na start p .r.