podczas ostatniej dyskusji z psychiatrą zrodziła mi się pewna myśl - czy psychodeliki (roślinne, syntetyczne, również dysocjanty) naprawdę mogą pomóc z jakimiś dolegliwościami psychicznymi? Nigdy się nad tym jakoś szczególnie nie zastanawiałem - miałem sporo wartościowych tripów czy to na LSD, czy DMT, które w jakiś sposób skłoniły mnie do autorefleksji, jednak lekarz wbił mi klina- czy to rzeczywiście zasługa psychodelików czy autoterapii z dorobioną ideologią, gdzie psycho były tak naprawdę tylko i aż narzędziem do spojrzenia na siebie z innej perspektywy. Czy podobnego efektu nie wywołałby jakiś skuteczny, profesjonalny terapeuta? Wiadomo, że na takiego ciężko trafić, ale tak samo z sajko - trzeba spróbować kilka razy żeby ocenić. Jakiś jego znajomy czy tam kolega po fachu prowadzi bodajże testy ketaminy w psychiatrii i skutki są ponoć poniżej oczekiwań, na moje zdziwienie odparł, że bańka użytkowników psychodelików nie jest jakaś ogromna, nawet z większością lekarzy ciężko to przedyskutować (znak równości między LSD, kokaina, heroiną i rozpuszczalnikiem nitro), mój akurat jest bardzo open-mind i sam się przyznał, że próbował wszystkiego oprócz rozpuszczalników i bielunia, jednak dla celów "poznawczo-badawczo-rekreacyjnych", a nie medycznych. Ponoć tak powstaje bańka informacyjna, połączona z kółkiem wzajemnej adoracji (mmm narcystyczni psychowikingowie) i jeden drugiego nakręca o wspaniałych efektach w leczeniu, podczas gdy efektywność nie wybiega zbyt ponad "standardowe" metody leczenia, w dodatku okraszone ryzykiem badtripa/zbudzeniem zaburzeń psychicznych/rysy na psychice; wspomniał też popularny x czasu temu temat w opinii publicznej "marihuana leczy depresję, raka i katar 1000x lepiej niż każdy inny lek". Moją odpowiedź, że badtripy też są rozwijające, skontrował tym, że mózg potrafi racjonalizować stosowanie sajko nawet pomimo jednoznacznie złych doświadczeń (mózg lubi serotoninę), bądź uraz jest na tyle silny by już nie próbować. A z terapeutą w analogicznej sytuacji można się co najwyżej nie dogadać i go zmienić, więc kalkulacja korzyści i strat jednoznaczna. Przyznaję, że wbił mi trochę ćwieka, zwłaszcza, że nie ma on nic do stosowania psychodelików (próbował nawet meskaliny czego mu okropnie zazdroszczę), ale żeby nie traktować tego jako panaceum. Jego zdaniem 3/4 "normickich" pacjentów będzie robić pod siebie z thought loopem i paranoją, że faza nigdy nie zejdzie, w publicznej służbie zdrowia może być problem z monitorowaniem psychiki pacjenta czy przypadkiem nie przechodzi ego death, względnie podając mu neuro/benzo (co z kolei zabija sens tripa trochę) lub stosując niskie dawki (w sumie kolorki i trochę wyostrzony umysł też nie brzmi piekielnie terapeutycznie) abstrahując od wymogów przeszkolenia, ergo powstanie kolejna eksperymentalna metoda leczenia dla bogaczy i to nie wszystkich, jakby i bez tego porządna psychiatria nie była droga. Próbowałem poszperać w necie, ale albo nie umiem szukać sensownych prac, albo dowody z pozostałych faktycznie są trochę jakby naciągane. Mamy niby w USA Auvelity, ale to nie do końca o to chodzi, tak samo jak nie chodzi o cele religijne/rytualne/szamańskie. Co sądzicie, a może ktoś ma jakieś źródło do rzetelnych badań (preferowane po angielsku, jako, że polska psychiatria mocno odstaje), którymi będą mógł skontrować lekarza?
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/7/706ddf8f-4117-412c-bf33-1f8456daa2d2/ronald-i-donald.png?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250529%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250529T204402Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=cf3f0a9e4a513d69bae704c7f1e224ac90cb3b0f7e7c76ef6219db33ac1b1056)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marsz-wyzwolenia-konopi-w-warszawie-28-05-2022-r-.jpg)
Zróbmy przykrość „gangom ze Wschodu” i zalegalizujmy marihuanę (na dobry początek)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaheart.jpg)
Marihuana zwiększa ryzyko rozwoju chorób serca
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/ukrakcja.jpg)
Rekordowe uderzenie w narkobiznes. Zlikwidowano 19 laboratoriów i ujęto 67 osób
Co najmniej tysiąc funkcjonariuszy wzięło udział w największej w ostatnich latach operacji wymierzonej w syndykat narkotykowy działający na terenie Ukrainy. Zlikwidowano 19 laboratoriów i 17 magazynów oraz zatrzymano 67 osób, w tym 32-letniego bossa organizacji. Szacuje się, że miesięcznie narkogang produkował nawet 700 kg mefedronu, alfa-PVP i amfetaminy.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/129-271054.jpg)
Wysokie Mazowieckie: Matka znalazła narkotyki u 39-letniego syna i powiadomiła policję
67-letnia mieszkanka powiatu wysokomazowieckiego zawiadomiła policję o znalezieniu podejrzanych substancji w pokoju i ubraniach swojego 39-letniego syna. Funkcjonariusze z wydziału kryminalnego zabezpieczyli narkotyki i przedstawili mężczyźnie zarzuty.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/nabrzeskiej.jpg)
Magazyn z narkotykami na dachu budynku
Stołeczni policjanci wkroczyli w czwartek na warszawską Pragę, gdzie na ulicy Brzeskiej zlikwidowali magazyn z narkotykami. Zatrzymali do sprawy 39-latka, do którego mogły należeć znalezione substancje: heroina, amfetamina, mefedron, kokaina i marihuana.