Heterocykliczne substancje modulujące potencjał neurotransmisji GABA, będące pochodnymi dwuazepiny – np. diazepam, czy klonazepam.
Więcej informacji: Benzodiazepiny w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 19 • Strona 1 z 2
  • 5 / 1 / 0
Cześć wszystkim,
To mój pierwszy post na tym forum, chciałbym zwrócić się do użytkowników o pomoc.
Z góry zaznaczę, iż jeśli ten temat wrzuciłem do niewłaściwego działu, uprzejmie proszę o poprawę.
Na początek nakreślę nieco swoją sytuację.
Mam 21 lat, pochodzę ze Śląska, mam dość nieprzyjemną historię.
We wczesnym dzieciństwie przeżyłem liczne traumy - wykorzystania seksualne, poważna przemoc fizyczna, wieloletnie nękanie psychiczne.
Z powodu uzależnienia finansowego zmuszony byłem mieszkać pod jednym dachem z rodziną, która zamiatała wszystkie te rażące problemy pod dywan.
Na szczęście udało mi się wyprowadzić z domu i obecnie utrzymuję się sam, niestety tragiczne konsekwencje tych doświadczeń wciąż
wyniszczają moje szanse na normalne funkcjonowanie.
Przebyłem grubo ponad cztery lata psychoterapii w kilku nurtach, mam na koncie rok farmakoterapii.
Przyjmowałem całą gamę leków, głównie antydepresyjne, zwłaszcza SSRI (głównie paroksetyna) czy wenlafaksynę, w mniejszym stopniu antylękowe (hydroksyzyna, propranolol, pregabalina), nasenne i jeden stabilizator nastroju (kwas walproinowy).
Ciekawym może być fakt, że jestem dość... lekooporny. Psychotropy działają na mnie słabo, albo wcale. Toteż główną metodą mojego leczenia zawsze była psychoterapia, jednakże nie dawała mi ona efektu wyzdrowienia, bardziej podtrzymywała mnie na duchu przez okres mieszkania w bardzo trudnym środowisku.
Sprawa ma się w ten sposób, że pomimo wieloletnich starań i prób pełnego powrotu do zdrowia, wciąż moje życie stoi na krawędzi, nie wiem jak długo jeszcze sobie poradzę. Moje życie zawodowe, osobiste, o relacjach nie wspominając wyglądają dramatycznie.
Odbyłem też obserwację na oddziale psychiatrycznym, jednakże bardziej w celach profilaktycznych, aniżeli faktycznego leczenia - sam lekarz prowadzący nie miał chyba pewności, jak mi pomóc.
Dlatego też, chciałbym wypróbować działania na sobie benzodiazepin, o których skuteczności słyszałem bardzo wiele dobrego.
Jedynie raz miałem okazję spróbować bodajże najsłabszego leku z tej grupy - diazepamu - w szpitalu, lekarz podał mi ten lek dla uspokojenia. Ciekawe jednak, że ten lek na mnie podziałał.
Chcę brać benzodiazepiny jedynie na bezpieczny okres czterech tygodni, by nie przedawkować, ani się nie uzależnić.
Chcę dowiedzieć się jaki wpływ miałby na mnie np. osławiony Xanax.
I stąd moje pytanie - jak przekonać psychiatrę, by ten przepisał mi miesięczny zapas takiego leku?
Co mu powiedzieć, na co zwracać uwagę? Z doświadczenia wiem, że lekarze często "na wszelki wypadek" przepisują słabsze leki, chcą uniknąć ewentualnych uciążliwych konsekwencji.
Bardzo chciałbym sobie pomóc, liczę na wskazówki z Waszej strony i z góry bardzo dziękuję za wsparcie.
  • 3431 / 1087 / 0
Jeśli już musisz brać benzo to Twoje skargi mogłyby obejmować, lęk, np. z objawami somatycznymi, napady paniki, agorafobię. Przy takich objawach wielce prawdopodobne, że przepisze "doraźnie" paczkę alpry, ale wiedz, że alpra działa krótko, kilka godzin spokoju i wymóg dalszej dorzutki. Ew. Możesz powiedzieć, że chcesz coś co będzie działać długo, powiesz, że cały czas żyjesz w lęku nie do wytrzymania i potrzebujesz coś co działa cały dzień, dostaniesz w najgorszym razie klorazepat.
Guide do nikotyny w Stymulantach Roślinnych.
W Modulatorach GABA Pregabalin Guide z redakcją Matiego.
_____________________________________
Low Functioning Addicts' Lodge:

misspillz.blogspot.com
  • 5 / 1 / 0
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Czy jeśli w trakcie rozmowy z psychiatrą poproszę wprost o benzodiazepiny, czy nawet poproszę o przepisanie Xanaxu, czy właśnie dłużej działającego klorazepanu, to zwiększę swoje szansę na dostanie leku? Czy raczej się dobiję, kwestionując ewentualnie zdanie lekarza? Czy warto wprost od początku poprosić o taki lek, czy np. dopiero przy wypisywaniu recepty, w której doktor nie zechce zapisać benzo?
Już ze dwa razy bywało, iż usłyszałem odpowiedź w rodzaju "pan brał już niemal wszystkie leki, które było sens panu przepisać, nie mam już nic więcej do zaoferowania" - i wtedy właśnie pozostaje benzo, którego jeszcze nigdy nieomal nie tknąłem... Na ogół ewentualna sugestia by z nich skorzystać kończyła się odpowiedzią w stylu "to uzależnia, to lek wyższego kalibru, nie warto itp. itd."
  • 8104 / 898 / 0
@Karuno
Najlepiej idź od prywaciarza i wyłóż karty na stół.Powiedz co chcesz, co tobie dolega i dostaniesz bez problemu na 80 %.Resztę to już kwestia lekarza.
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 1545 / 1581 / 0
u mnie zadzialalo ´psychiatra na urlopie´, pozniej juz lekarz machnal reka i przepisywal bez problemu.
Uwaga! Użytkownik MaryJayDu nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 5 / 1 / 0
Dzięki wszystkim za cynk, postąpię tak jak poradził @UJebany.
Postawię wszystko na jedną kartę i powiem wprost co myślę i czego potrzebuję, wcześniej tłumacząc swój problem.
Na piątek mam umówioną wizytę, celowo wyszukałem jakiegoś mniej popularnego psychiatrę - oczywiście prywatnie. Przyznam się, że wczoraj po raz pierwszy w życiu spróbowałem alproxu - zostałem poczęstowany przez kolegę tabletką 1mg - nie powiem, żebym zaczął rozmawiać ze zmarłymi ( joke :) ), ale czułem różnicę. Ilekroć jestem w kontakcie z innymi, z reguły jestem albo przybity, albo totalnie mi odbija. Tym razem byłem nieomalże wyważony, byłem zdolny prowadzić w miarę rzeczową dyskusję i co ważne, uważnie słuchać drugiej osoby. Formalnie diagnoza postawiona mi w szpitalu to Mieszane zaburzenia osobowości - i czułem, że w te zaledwie kilka godzin zrobiłem potężny przeskok, który na terapii zająłby mi pewnie kolejne pół roku. Możliwe, że wystarczy mnie tylko trochę "stymulować", a sprawy same się układają. Jedynie właśnie zależy mi, aby lek ten utrzymywał skuteczność przez cały dzień.
Po wizycie za tydzień dam Wam znać jak było, jakie leki dostałem i jakie są efekty po pierwszych dawkach. Pozdro wszystkim :)
  • 12012 / 2344 / 0
Załatwić Rc na dowolną benzodiazepinę jest dziecinnie prosto. Trzeba tylko pamiętać, że to bilet w 1 stronę. Nie dasz rady brać tego w sposób kontrolowany (na pewno nie na dłuższą metę).
Te substancje niczego nie leczą, a jedynie maskują objawy. Cena, jaką płaci się za to maskowanie jest niewspółmiernie wysoka do korzyści. Za 2 lata przeniesiesz się już do działu "Benzodiazepiny - uzależnienie", bo poznasz, co to znaczy pominięcie dawki...
  • 8104 / 898 / 0
Powiem tak: jest 50 % ludzi którzy będą brali doraźnie i się wjebią po kilku latach a druga 50 % to od razu ludzie którzy zaczynają od ciągu i potrafią wjebać się po kilku miechach.
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 5 / 1 / 0
Próbujecie powiedzieć, że nie da się benzo brać bezpiecznie?
Benzo w czarnym scenariuszu uzależnia po 4 tygodniach, tak?
Słyszałem nawet, że niektóre dopiero po 12 tygodniach.
Oczywiście Xanaxu tu nie uwzględniam, o ile mi wiadomo uzależnia najszybciej ze wszystkich benzo.
Nie mogę po ludzku po 4 tygodniach odstawić, powiedzieć dość?
W życiu przyjąłem łącznie dwie standardowe dawki benzo - raz diazepam, raz alprazolam.
Aż tak bardzo to odradzacie benzo?
Chcę jedynie przyspieszyć efekty pracy nad sobą, które na terapii pojawiłyby po znacznie dłuższym czasie.
Będąc na Xanaxie ciągu trzech godzin spotkania z kolegą zrobiłem więcej postępów, niż terapeuta - notabene prawdziwy fachowiec - jest w stanie mi zaoferować.
Piszę teraz ten post, jestem teraz czysty.
Analizuję siebie i widzę ewidentne zmiany w mojej psychice, dlaczego nie warto zaryzykować?
W sumie, dopóki biorę tylko przez ten max miesiąc, sprawa jest pod kontrolą... Prawda?
  • 12012 / 2344 / 0
Początek z alprazolamem jest zawsze genialny. Super lek, który czyni z Ciebie osobę, którą zawsze chciałeś być. Pewność siebie wzrasta niemal jak po kokainie. Nagle stajesz się rozmowny, towarzyski... same plusy...
Niestety bańka szybko pęka. Nagle okazuje się, że trzeba brać więcej i więcej. Wybudzasz się wcześnie rano i nerwowo szukasz alpry. Dawkujesz już 3 x na dobę. Nagły brak tabletek to piekło na ziemi (inaczej nie da się tego opisać).
Żeby to odstawić, trzeba przejść na dłużej działającą benzodiazepinę i redukować...

4 tygodnie to dużo. Teraz plan wydaje Ci się realny, ale uwierz, że po 4 tygodniach brania zmieni Ci się punkt widzenia.
ODPOWIEDZ
Posty: 19 • Strona 1 z 2
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.