Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
Też kiedyś cwaniaczyłem i twierdziłem, że nie boję się śmierci ale jak przyszło co do czego to wyszło szydło z wora.
I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
Jedno jest pewne, niektórzy ludzie bardziej boją się bólu, a nie śmierci.A takie myślenie mylone jest z "nie baniem" się śmierci, może u Cb dlatego wyszło szydło z worka
Nie, to było szałwiowe starcie face to face z umieraniem. Ciało było pominięte, wszystko w sferze psychiki.
I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
Szałwiowe umieranie ma się pewnie nijak do prawdziwego,chodź nie miałem okazji próbować szałwi(a chętnie bym spróbował) ale pewnie przyjemnie nie było he
Myślę, że nie tylko w przypadku DXM, ale dotyczy to wszystkich psychodelików - samo doświadczenie jest jak najbardziej pozytywne, ale my jako ludzie mamy zbyt słabą psychikę. Gdy tripujemy od czasu do czasu to wtedy jest spoko, chyba , że ktoś ma nadzwyczaj paranoiczną naturę. Gorzej gdy bierzemy różne substancje non stop, wtedy nasza psychika nie wytrzymuje i zaczynają się tworzyć jakieś paranoje, depresje, urojenia i różne dziwne rzeczy. Myślę jednak, że nie powinno się kazać ludziom nie brać nic, albo jak już to być RDU, bo są ludzie, którzy chcą i mają siłę non - stop być w dziwnym, już nawet bardziej schizofrenicznym niż psychodelicznym świecie, ale jak ktoś się tego boi, to niech lepiej się pilnuje. Ja jestem gdzieś po środku.
Świat może nie jest prymitywny i choć trzeba przyznać, że ludzie kierują się pustymi wartościami, nie można oceniać pod tym kątem całej Gai. Przecież na świecie są też rośliny, zwierzęta, muzyka, twórczość i indywidualiści. Mnie jednak dobija to, że ci naprawdę wartościowi ludzie stanowią znaczną mniejszość.
Co do lęku przed śmiercią:
Każdy człowiek ma instynkt samozachowawczy i to zupełnie naturalne, że boimy się , kiedy dotknie nas sytuacja wyraźnie zagrażająca naszemu życiu. Jednak jak ktoś nie czuje strachu na myśl o śmierci, to raczej można powiedzieć, że ta osoba nie boi się jej.
Ateiści tak bardzo boją się w piekła, że wolą zanegować całą duchowość.
Wyjątki negują reguły. Nie masz racji.
Chaotko, jeśli ktoś nie boi się na myśl o śmierci to nie znaczy, że nie boi się śmierci tylko to, że nie boi się na myśl o śmierci. I owszem, są ludzie, którzy śmierci się nie boją. Ale jeszcze większy jest odsetek ludzi, którzy tylko tak twierdzą, a w sytuacji podbramkowej przekonaliby się jak niewiele zostaje z tego twierdzenia.
Ateiści nie wierzą. Nie narzucaj swoich wyobrażeń i konstrukcji na ludzi, których nie jesteś w stanie zrozumieć.
Wierzysz w brak Boga? Czy to dlatego, że tak bardzo boisz się braku Boga, że wolisz zanegować całą racjonalność? Teraz widzisz jak bzdurnie to brzmi.
I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
Ja po prostu zauważyłam, że wielu ateistów uważa, że nicośc po śmierci jest najlepsza, bo dalsze życie kojarzy im się z piekłem.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.